Ville Valo

Ville Hermanni Valo

7,7
14 ocen występów osoby
powrót do forum osoby Ville Valo

https://www.facebook.com/HimPoland/posts/404652222948985
Jeśli nie możecie "dostać się" na tę stronkę to wkleję jej zawartość poniżej:

Recenzja pierwszego koncertu w ramach Helldone.
http://www.iltasanomat.fi/musiikki/art-1288527787287.html

Zmieszany Ville Valo - Zmieszani fani w Tavastii.
"My jesteśmy do dupy, czy wy jesteście?" - spytał Ville Valo
Po długiej przerwie powracający na scenę HIM, pokazał się wczoraj z nie najlepszej
strony. Jeden z najbardziej popularnych zespołów w Finlandii - HIM po ponad 2 i
półrocznej przerwie powraca na scenę. W ten piątek późnym wieczorem rozpoczął się
koncert w Tavastii. Był on drugim koncertem po długiej przerwie i sam początek zaczął
się w dobrym tempie piosenki: "Strange Word". Przede wszystkim w pierwszych
szeregach stali prawdziwi fani. Którzy przyjechali do ojczyzny zespołu z całego świata.
Fani pochodzili np: z Nowej Zelandii, USA i RPA. Frontman HIM, Ville Valo miał cały
wieczór problem jakim językiem ma się z publicznością porozumiewać, niestety nie tylko
język był problemem tego wieczoru. Brzmienie samego zespołu było "brudne". Ten
szczególny głos Ville Valo był wcześniej w znacznie lepszej kondycji niż teraz. I podczas
"Sweet Pandemonium" Ville'mu łamał się głos w kilku miejscach. Z kolei w "The
Sacrament" skończył się już po pierwszym wersie - tu z kolei Ville zapomniał słów do tej
pięknej ballady. I zdecydował się wymachując rekami tę piosenkę przerwać. " Jestem
zestresowany, Tavastia wydziera na mnie presje, mama i tata też są tutaj" komentuje
Valo podczas gdy zespół podchodzi do drugiego podwjścia w "The Sacrament". Do tych
standardowych hitów dodane były jeszcze dwie nowe piosenki, które publiczność
pozytywnie poruszyły. Nowością było również, że Valo, niektóre piosenki grał na gitarze.
To znane od początków zespołu "Its all tears" też się nie zabardzo udało i Valo był
prawdopodobnie niezadowolony z zachowania publiczności, bo znów Ville w środku
piosenki rozkazuje zespołowi zaprzestać grania. Rozsprzedana Tavastia obserwowała
zmieszanego mówiącego Valo. " Jesteśmy do dupy, czy wy jestście do dupy? " zagrzmiał
Ville Valo. Dla angielskojęzycznej publiczności dodał, że Helsinki dzisiejszego wieczoru
są szorstkie. Po tym komentarzu nadeszła długa przemowa do publiczności: w którym
było o "Byciu" o "Tańcu" i zdaniem Ville'go o "Złym brzmieniu zespołu". Ale niestety do
końca z rozmowy Ville'go Valo nie można było nic konkretnego zrozumieć. Najbardziej
dziwnym momentem koncertu był moment podczas "Buried Alive By Love", gdy Ville
odwrócił się plecami do publiczności i zaczął mówić do zespołu po angielsku, reszta
kapeli
patrzyła na niego całkiem poważnie. To kazanie Ville'go trwało całkiem długo i przede
wszystkim perkusista HIM został od Ville zbesztany. Perkusista wziął sobie te słowa
całkiem na poważnie.
Dla uszu publiczności, te kazania Ville'go były czymś dziwnym.
Przede wszystkim basista Mige, był tą siłą zespołu, która trzymała ten zespół cało na
scenie i w dużym stopniu również perkusista HIM dał dużo energii wczorajszemu
koncertowi ze względu na jego mocne brzmienie perkusji. Ten niecały dwugodzinny
koncert zakończył się z klasykami "JOIN ME" i "WLADE". Publiczność zostawiła Tavastie
ze zmieszanymi minami/uczuciami, było bardzo dużo zniesmaczenia/zniechęcenia, które
można było zobaczyć stojąc w kolejce do wyjścia. (Komentarz od Autora)
"W powietrzu wisi coś złego. Ja obserwuję HIM od początku działalności odważe się
powiedzieć, że ten koncert w piątek, w pewnych momentach oglądając go powodował
smutek, ta znana energia była tylko czasami na scenie, ale te Ville Valo dziwne rozmowy,
były jakby znakami, że w HIM coś nie gra. Ten zespół, który sprzedał miliony płyt, nie
może oczekiwać, że rozproszeni fani na całym świecie, będą długo gotowi za takie
koncerty płacić.
Również te obrażanie publiczności może okazać się wbiciem sobie samemu noża w
plecy. Przede wszystkim, ponieważ publiczność w Tavastia z klaskaniem i śpiewaniem
była gotowa HIM'owi to wybaczyć.

humalassa

Niestety, negatywnych komentarzy jest znacznie więcej :(
Ville kilka spraw mógł sobie darować...

elliv_

z tego co wiem, przeprosił już za swoje zachowanie, ale niesmak pozostał...

humalassa

Miejmy nadzieję że mieli po prostu gorszy dzień, więc wszystko się posypało.
Ja wierzę w to że się pozbierają i na czerwcowy koncert u nas będą zwarci i gotowi.
Trzymam za nich kciuki :-)

tanja55

Tłumaczył się po tym feralnym koncercie, że to z powodu dużej ilości wypitego piwa puściły mu nerwy.