Vivien Leigh

Vivian Mary Hartley

9,3
6 302 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Vivien Leigh

Genialna aktorka, ale czy tak piekna jak powiadaja? no nie wiem...

TANGO_3

Ona jest prześliczna! Ma klasyczną urodę! Jej drobna budowa, śliczny nosek, idealnie skrojone usta i te kocie oczy... Poza tym idealnie pasuje do opisu pięknej Scarlett O'Hara z powieści Margaret Mitchel. Można się zachwycać jej oryginalną urodą, jest piękniejsza niż te dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki...

ladusia

Zgadzam się z wypowiedzią Ladusi.
Zdecydowanie była piękna. Oglądając jej filmy widzimy bijący od niej blask, a jej oczy!... Ach tych oczu nigdy nie da się zapomnieć.

Pearlx3

Ona ma/miała najpiękniejsze usta jakie kiedykolwiek widziałam...A te oczęta :)

Stacy

Może,gdy jest poważna nie zachwyca zbytnio urodą, ale jej uśmiech jest olśniewający. Miała oryginalną urodę. Muszę tylko przyznać, że się podobają mi się jej brwi! Takie nienaturalne.

http://www.divasthesite.com/images/Vivien_Leigh/Vivien_Leigh_intro.jpg
http://artfiles.art.com/images/-/Vivien-Leigh---Gone-with-the-Wind-Photograph-C1 0104320.jpeg
http://imagecache2.allposters.com/images/pic/54/039_1989~Vivien-Leigh-Posters.jp g

Kinomaniaczka_

http://cs.nga.gov.au/IMAGES/LRG/107535.JPG
http://www.hartleyfamily.org.uk/images/HARTLEYvivian11.jpg

Śliczna, nieprawdaż?

ladusia

" niż te dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki..."
ojej, ty nic nie wiesz na temat pospolitej urody, te blondynki, o których piszesz to przefarbowane brunetki z brązowymi oczami, a aryjska uroda jest popspolita tylko w filmach, bo w realu niewiele jest takich kobiet...

użytkownik usunięty
CristineHolly

no ja mam zielone oczy i włosy takie jak ona ale przefarbowałam się na blond i lepiej wyglądam więc chyba nie jestem pospolita bo blondynka ale z zielonymi oczętami:)

ladusia

"dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki..."-ojej jak ty nic nie wiesz o pospolitej urodzie, te blondynki to tak naprawdę przefarbowane brunetki z brązowymi oczami, bo aryjska uroda jest częsta tylko w filmach, bo w realu niewiele jest tak pięknych kobiet...

ladusia

"dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki..."-ojej jak ty nic nie wiesz o pospolitej urodzie, te blondynki to tak naprawdę przefarbowane brunetki z brązowymi oczami, bo aryjska uroda jest częsta tylko w filmach, bo w realu niewiele jest tak pięknych kobiet...

ladusia

"dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki..."-ojej jak ty nic nie wiesz o pospolitej urodzie, te blondynki to tak naprawdę przefarbowane brunetki z brązowymi oczami, bo aryjska uroda jest częsta tylko w filmach, bo w realu niewiele jest tak pięknych kobiet...

ladusia

"dzisiejsze pospolite niebieskookie farbowane blondynki..."-ojej jak ty nic nie wiesz o pospolitej urodzie, te blondynki to tak naprawdę przefarbowane brunetki z brązowymi oczami, bo aryjska uroda jest częsta tylko w filmach, bo w realu niewiele jest tak pięknych kobiet...

ladusia

ladusiu przeczysz sama sobie...;)
Klasyczna uroda to nie oryginalna uroda.
Posiadanie oryginalnej urody to odejśćie od klasycznego ideału. ;)
Vivien (zabawne ,zaczęłam pisać Scarlett...) jest raczej klasyczną pięknośćią...wyjątkową czy oryginalną czyni ją raczej coś co nazywa się aparycją. ;)


Jak ktoś już wcześniej powiedział...ksiązkowa Scarlett nie była obiektywnie pięknośćią. Ciekawe,że wiele osób to pomija i powtarza uparcia jaka to była piękna. ;)

TANGO_3

A ja mam na pulpicie to: http://home.att.net/~kenhitch/leigh.jpg

użytkownik usunięty
TANGO_3

Dziwne. Muszę powiedzieć, że pierwszy raz spotykam się z wypowiedzią negującą jej idealną (także wg mnie) urodę. Ale Viv byłaby Ci wdzięczna - zawsze musiała udowadniać, że jest genialną aktorką właśnie przez urodę. Gdyby to przeczytała, byłaby zadowolona - tak mi się wydaje.

Czytałam wiele wypowiedzi na temat jej urody. Bodajże A. Walker pisze, że piękniejsza od Vivien była chyba tylko jej matka, Gertrude, w młodości. Widziałam fotografię Gertrude gdy była młoda i śmiem twierdzić, że Vivien była piękniejsza. Anthony Quayle powiedział, że oprócz jego żony, Dorothy, Vivien była najpiękniejszą znaną mu kobietą (Dorothy Hyson musiało być miło to słyszeć, bo kiedy mężczyzna mówi coś takiego, szczególnie przekładając swą kobietę nad kogoś takiego jak Vivien Leigh, ta musi być szczęśliwa). Czytałam wywiad bodajże z Harry Stradlingiem i powiedział, że Vivien Leigh miała bardzo rzadko spotykaną urodę, która praktycznie nie wymagała makijażu. Claire Bloom napisała w swoich wspomnieniach, że kiedy Vivien miała niemal 50 lat (pracowały razem w sztuce "Duel of Angels") i kiedyś się spotkały, a ona płakała, to wyglądała nawet piękniej. Jak to napisała Claire, zazwyczaj u zapłakanych ludzi oczy puchną, twarz robi się czerwona, ale nie u Vivien. Claire jakoś ładnie to ujęła, ale nie pamiętam dokładnie jak, więc nie chcę wprowadzać w błąd.

TANGO_3

hm widzę, że jako jedyna zgodze się z autorem tematu...
ja widziałam Vivien jedynie w 'Przeminęło z wiatrem' i szczerze mówiąc trochę sie rozczarowałam, gdy zobaczyłam kto gra Scarlett. spodziewałam się większej piękności.
zgodzę się natomiast z tym, że Vivien ma oryginalną urodę i była wspaniałą aktorką, ale mi osobiście jakoś nie pasowała nigdy do roli Scarlett.
pozdrawiam :)

Scarlett__

W życiu się z Tobą nie zgodzę Scarlett! Wg mnie Vivien była wprost stworzona do tej roli. Idealnie pasowała do bohaterki opisywanej przez Margaret Mitchel. Nie wyobrażam sobie w tej roli Katharine Hepburn, która również ubiegała się o tę rolę.

użytkownik usunięty
ladusia

No cóż, dla mnie Vivien jest autorką kreacji aktorskiej, która najlepiej odzwierciedla pierwowzór literacki w historii kina. Testy do roli przeszło tysiące aktorek zawodowych i amatorek, Amerykanek, Brytyjek i Bóg wie jakich innych narodowości. Miriam Hopkins twierdziła, że to ona powinna zagrać Scarlett, bo jest prawdziwą "southern belle", urodzoną na Południu. Miała akcent, miała talent, ale Vivien Leigh była aktorką genialną i nie istniała żadna inna, która miałaby z nią szanse. Z Paulette Goddard Cukor pracował żmudnie nad testami, ale jak tylko zobaczył Vivien, wszystko było jasne. Vivien miała przestudiowaną całą książkę, każdy dialog, każdą scenę. W "Newsweeku" po premierze filmu 15 grudnia 1939 napisano, że "Vivien Leigh została stworzona przez naturę i sztukę, by zagrać Scarlett". I chyba nie ma tu nic więcej do dodania.

I ciekawostka. Kiedy młody Michael Caine, rewelacyjny brytyjski aktor, szykował się do debiutu w amerykańskim filmie, amerykańskiego akcentu uczył go nie kto inny, jak... Brytyjka Vivien Leigh. W jednej ze swoich książek Caine pisze o kilku mu znanych aktorach, którzy pojawiając się na ekranie "kradną" film. Wśród nich jest Brando, czy Vivien.

""Vivien Leigh została stworzona przez naturę i sztukę, by zagrać Scarlett". I chyba nie ma tu nic więcej do dodania. " - ale owszem, jest do dodania, i to to, że chyba nie wszyscy muszą się zgadzać z opinią większości. ja napisałam tu to co osobiście czułam po obejrzeniu Vivien w roli Scarlett i, przykro mi, ale choćbyście nie wiem jakie rózne dziwne powody podawali, mi ona kompletnie do tej roli nie pasuje i już. poprostu całkiem inaczej wyobrażałam sobie Scarlett.
i żeby potem nie było - ja nie podważam umiejętności aktorskich Vivien, nawet nie będę ich oceniać, bo widziałam tylko jeden film z nią a to za mało, wyrażam tylko swoje zdanie co do jej roli w "Przeminęło z wiatrem"

pozdrawiam.

Scarlett__

Zgadzam się, że pasowała idelnie do książkowego opisu Scarlett, ale jakoś nie mogę zrozumieć jej aktorskiego "geniuszu"... Możecie mnie oświecić? Co takiego oprócz urody i akcentu wyróżnia ją spośród innych aktorek?
Nie wiem dlaczego, ale nie podobało mi się jak zagrała scarlett. Wolę kreację Joanne Whalley- Kilmer, która choć nie jest tak ładna jak Vivien, stworzyła lepszą postać. Może dlatego, że jestem przyzwyczjona do aktorek z lat 90 i początku XXI?

I_am_a_Bad_Girl

Wolę Audrey Hepburn...

I_am_a_Bad_Girl

jak możesz porównywać pozbawioną talentu j.whaley do zjawiskowej Vivien Leigh...

Le_Cinema

Mogę. Podobała mi się jej interpretacja bardziej dojrzałej postaci Scarlett.

I_am_a_Bad_Girl

No i jak inni mogą dawać 10 pkt rachel bilson??? Jeśli jej dają 10, to ile dają Katharine Hepburn???

I_am_a_Bad_Girl

heh, nie twierdze ze Vivien jest brzydka ale nie jest przepiekna, ale wyglad sie nie liczy w aktorstwie (przynajmniej nie powinien). i tak najlepsza i najpiekniejsza aktorka byla Audrey Hepburn ;) pozdrawiam ;)

użytkownik usunięty
TANGO_3

O gustach się nie dyskutuje, ale żeby mówić, że Viv nie była przepiękna, to już świętokradztwo. ;-)

TANGO_3

Vivien była zjawiskowa!!!

Madame

popieram! miała niezwykłą urodę,Vivien była jedyna w swoim rodzaju

Seiya

zdecydowanie najpiękniejsza aktorka wszechczasów. Znacie kogoś równie uroczego jak Vivien Leigh? Bo ja nie.

purplejudka

Z tych "starszych" aktorek? Audrey Hepburn. :)

Anita_Blake

Tak jest od Audrey Hepburn nie bylo piekniejszej aktorki ;D
a jesli chodzi, ktora byla najlepsza aktorka to takze stawiam na Audrey Hepburn, a potem vivien albo Katherine Hepburn (ktorej nie lubie, ale byla niezla) ;)) pozdrawiam.

TANGO_3

A ja bym dodała jeszcze Grace Kelly:)) Chociaż to raczej inny typ urody niż Vivien lub Katherine, więc nie da się za bardzo porównywać:)

miriamka3

Moim zdaniem najpiękniejszą aktorką z tamtych lat była Liz Taylor i do tego wspaniałą aktorką.
Jej uroda wręcz olśniewała.

użytkownik usunięty
Baby_Black27

Ja uważam, że Elizabeth jest piękna i bardzo utalentowana, ale nie tak bardzo, jak Vivien.

Madame

bardzo ładna była.

I_am_a_Bad_Girl

"pasowala idealnie do ksiazkowego opisu Scarlett" i "nie podobalo mi sie jak zagrala Scarlett". Nie rozumiem. Chyba chodzi ci o to, ze wygladala jak Scarlett, ale sie tak nie zachowywala..? Jesli tak uwazasz, to musze sie nie zgodzic. Rozumiem, ze czytalas powiesc? Jak juz pisalam wczesniej, Scarlett w ksiazce nie jest pieknoscia , tylko oczarowuje swoja zywioloscia, innoscia, jest bezpruderyjna, troche zaklamana no i perfekcyjnie flirtuje z mezczyznami. I taka wlasnie Scarlett zagrala Vivien Leigh. Zagrala trzpiotke i pozbawiona skrupulow kobiete, ktora bez namyslu zostawilaby rodzine i porwala mezczyzne obdarzonego zona i dzieckiem. Dlatego zgodzilabym sie z twoja wypowiedzia, ze idealnie pasuje do opisu ksiazkowego. A juz naprawde nie rozumiem, jak po przeczytaniu ksiazki, mogla ci sie podobac postac zagrana przez Whalley- Kilmer? Ta druga Scarlett w niczym nie przypominala prawdziwej. Za spokojna, dretwa, zupelnie nie do poznania. I nie chodzi mi juz nawet o aktorki i ich gre, bo czytalam tez powiesc "Scarlett" i ta druga to jakby inna kobieta. Zgoda, dojrzalsza itp, ale przeciez jakies cechy chyba jej zostaly? Cenie twoje zdanie, ale nie moge sobie wyobrazic w jaki sposob sie uksztaltowalo.

Scarlett__

Spodziewalas sie wiekszej pieknosci? No coz, chyba nie czytalas ksiazki... Pierwsze zdanie w powiesci zaczyna sie tak... "Scarlett O`Hara nie byla piekna...", a potem cos o zauroczonych blizniakach. Scarlett olsniewala mezczyzn swoim czarem, zywiolowoscia sztuka flirtu. I to wlasnie pokazala Vivien. Zagrala idealnie!

TANGO_3

ludzie, przestańcie się kłócić! każdy ma inny wyznacznik piękna i już.
dla mnie Vivien nie była może naj- ,the best looking, ale za to miała w sobie pewien czar i magnetyzm (chyba nie muszę mówić o spojrzeniu? ;D). zresztą nadal, gdy oglądam jakieś jej zdjęcia, to przyciąga uwagę. po prostu- owszem, była piękna i intrygowała swoją urodą (będę powtarzać: ach, te oczy!), ale osobiście nie nazwałabym jej "boginią nad boginiami".

a tak nawiasem, to niestety, nigdy nie oglądałam żadnego innego filmu z jej udziałem, poza "Przeminęło...". czy ktoś mógłby mi polecić, który film z nią jet na prawdę wart obejrzenia?

kitket555

moim zdniem nawt ładna ale nie oszołamiająca

użytkownik usunięty
kitket555

Polecam szczególnie "Tramwaj zwany pożądaniem", "Statek szaleńców" oraz, przede wszystkim, "Pożegnalny walc".

Oj, była przepiękna. Ma trudny ale szczególny rodzaj urody. Odważyłabym się powiedzieć ,że jest zabójczą pięknośćią. Potrafi niesamowicie grać twarzą , jej twarz może wyrazić absolutnie każdą emocję i błyskawicznie przechodzić z jednej w drugą. Potrafi być tajemnicza , intrygująca ,przerażająca ,wzruszająca ale zawsze uwodzicielska. Nie mogę wyjść z podziwu z jej roli Scarlett...Gra kobietę próżną ale o bardzo bogatym życiu wewnętrznym (czytałam ''przeminęło z wiatrem'') i robi to doskonale. Jest poważna , zatrwożona z bólem w oczach a już chwilę pozniej w gronie adoratorów robi słodkie minki,przekomarza się i wydyma usteczka. Poprostu gra Scarlett perfekcyjnie ! Prawda,że jej uśmiech jest przepiękny ale ja najbardziej ją lubię poważną z przymrużonymi z gniewu oczami.
Poza tym jestem pod wrażniem jej filmowych kreacji ,szczegolnie w tej zielonej sukni wyglądała pięknie, nie do opisania. :)

sconosciuta

Według mnie Vivien zagrała Scarlett rewelacyjnie. Nikt nie mógłby jej dorównać, przyćmiła całą obsadę, łącznie z osławionym Clarkiem Gable. A jej uroda była porażająca. Myślę nawet, że była nieco zbyt piękna na Scarlett. Przypomnijcie sobie pierwszą stronę książki, gdzie jest wyraźnie napisane że panna O'Hara nie była piękna, lecz jej twarz przykuwała do siebie uwagę.

użytkownik usunięty
TANGO_3

Raz że ocena gustu to rzecz subiektywna dwa że ze względu na uwczesną obyczajowość oraz fakt że była damą w całej okazałości i tak jej nie zobaczymy dlatego trudno to ocenić .

Vivien była prześliczną,pełną uroku,jedną z najpiękniejszych aktorek w dziejach kina.Jej Scarlett jest idealna i nie do podrobienia.

TANGO_3

Gdyby ktoś kazał mi wybierać, która najpiękniejsza - Vivian, Liz Taylor (gdyby była starsza, też nadawałaby się na Scarlett), Audrey Hepburn, nigdy bym się nie zdecydował. A można dorzucić jeszcze do tego grona Grace Kelly i Avę Gardner, a potem kolejne...
Nie ma o co kruszyć kopii. Kto powiedział, że któraś z nich musi być piękniejsza od innych. Wszystkie zapierają dech w piersiach. Miały urodę, talent, a przede wszystkich charyzmę, dzięki której wyróżniały się spośród dziesiątek innych pięknych aktorek.

enrico_2

A co do Scarlett, moim zdaniem moim zdaniem jej rola była idealna.. ale każdy ma prawo mieć inne zdanie

TANGO_3

Wszystko to rzecz gustu :) Mnie uroda Audrey Hepburn nigdy nie urzekała podobnie zresztą jak jej talent aktorski. Gdybym miała wybrać te, ktore uważam za najpiękniejsze to rzeczywiście byłaby to Vivien i Elizabeth Taylor.

TANGO_3

Vivien była piekną kobietą o cudownych zielonych oczach

TANGO_3

Te dzisiejsze Angeliny i nie Angeliny nie dorastają jej do pięt !!!!

TANGO_3

Moim zdaniem była śliczna...ale nie taka piękna jak się uważa. Nie podobają mi się długie, pociągłe twarze (jak u konia). Z urody wolę Grace Kelly, która była dużo ładniejsza i bardziej stylowa niż Vivien.

Ulisseska

Najpiękniejsze oczy Hollywood!
i ta jasna cera, czarne wlosy, głos...:) zjawiskowa Vivien

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones