Zauważyłem pewną dziwną prawidłowość. Otóż w wielu przypadkach bohaterowie filmów Pasikowskiego noszą niemiecko brzmiące nazwiska. To jest wręcz nagminne. Ciekawe jaki w tym cel ?
Ciekawe spostrzeżenie, trudno powiedzieć o co może chodzić. sprawdzałem na szybko przez wiki i gogla Kroll - to m.in. w niemieckim wariacja polskiego słowa "król". nie znam niemieckiego ale tyle się domyśliłem. Mayer (z Op. samum) to znana niemiecka rodzina ze śląska (botanicy, lekarze). Jedna z nich jest laureatką Nobla. Pewnie to strzały w ciemno. Pewnie Pasikowki miał jakiś swój klucz, ale nie bardzo chyba ktoś ma czas żeby to rozgryzać.
Dzięki za odpowiedź. Jednak (tak jak Sugerujesz), podejrzewam,że powód jest inny. Ciekaw jestem jaki.