Nie tyle nie lubianą co kłującą w oczy swoim bogactwem i nastawieniem materialnym.

Szczególnie nieudaczników życiowych bardzo to razi, dla których posiadanie średniej klasy samochodu, czy wyjazd do Rzymu to objaw bogactwa. Na marginesie skąd te dane, że księża są powszechnie nie lubiani. W środowisku antyklerykałów na pewno, ale wśród społeczeństwa polskiego nie żartujcie:) Nikt tak nie poprawił wizerunku kościoła jak prymitywni antyklerykałowie i ateiści w okresie PRL-u:)

W okresie PRL kościół pełnił rolę niezłomnego szeryfa walczącego o wolność, przez co wielu garnęło się do kościoła. Obecnie panuje odwrotna sytuacja w kościele brak mocnych osobowości a cała instytucja przypomina włoską Gomorrę, liczy się tylko pieniądz, władza. Kościół obecnie w coraz bardziej wykształconym i świadomym społeczeństwie obiera średniowieczne metody pozyskiwania wiernych przez straszenie piekłem a wszelkie próby wyłomu i logicznego myślenia są surowo tępione-według mnie świetnie pasują tu słowa Andreotiego "to tylko sam Bóg wie ile zła jest potrzebne aby czynić dobro"-Kościół zdaje się obecnie tego nie zauważać przez co zaczyna dążyć donikąd a kwestią lat jest podupadnięcie instytucji KK-no chyba że zmieni swe podejście na co niestety się nie zanosi.