i to zarówno w dziedzinie horroru (Inwazja, Dracula, Wielka draka...) jak i komedii obyczajowej (Wakacje w domu), a tu jeszcze "Więzień Brubaker". To jest dorobek!
Wymieniłeś wszystkie świetne filmy i można wybaczyć "Niewidzialnego".
Właśnie obejrzałem reżyserski debiut "Przygody Buckaroo Banzai. Przez ósmy wymiar" który to przywołuje najsłynniejsze filmy Ed Wooda:)