powrót do forum osoby Wentworth Miller 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty
Cześć :)
Właśnie przeczytałam kilka wypowiedzi na temat Wenta. Musze przyznać, niektóre BARDZO się od siebie różnią :D ale każdy miał trochę racji.
Nie mam nic do dziewczyn, chłopaków, którzy lubią Wenta, ale trochę umiaru :) posty typu "Went poczekaj na mnie, już do ciebie jadę.." (tak właśnie taki komentarz znalazłam na pewnej stronie), albo "nie jem, nie śpię, nie żyję... myślę tylko o nim" (nie zmyślam, taki komentarz pojawił się pod jednym ze zdjęć Wenta :D adresu strony nie podam)
To już jest zdecydowanie przesada. Takie coś się chyba leczy już prawda?
I tak jest z wieloma aktorami, aktorkami. I zastanawiam się co wywołuje u ludzi takie myślenie? To się nie zdarza gdy poznajemy kogoś fajnego w naszym mieście. Jest dla nas... no... normalnym człowiekiem :) a w przypadku gwiazdy? Może pociąga nas nie osobowośc, ale to, że ktoś jest popularny?
Nie wiem.
Ale nie widzę nic złego, jak ktoś lubi, w tym przypadku, Wenta. Moim skromnym zdaniem jest przystojny, utalentowany i inteligentny ( IQ 180 mówi samo za siebie). Mam jego plakat na ścianie. Mam też plakat Pawła Małaszyńskiego, Channinga Tatuma, Collina Farella. Lubię ich ale nie mam na ich punkcie fobii :D
I tutaj chciałabym wygłosić mały apel :) do ludzi (w tym przypadku do dziewczyn) Dziewczyny wrzućcie trochę na luz! :D podziwiajcie ich dokonania, talent aktorski, ale nie zakochujcie się w nich :D (czy to w ogóle można nazwac miłością?? raczej nie :D)
Acha i może, starajmy się nie rozkazywać sobie zawzajem kogo mamy lubić a kogo nie, traktujmy się z szacunkiem i nie krytykujmy swoich poglądów :) Jak ktoś lubi Wneta, lubi o nim czytać artykuły, ciekawostki, podoba mu się, to dobrze. A jak nie lubi to też powinniśmy to uszanować :) Życie jest piękne dlatego, że ludzie je tworzący są od siebie różni i mają różne poglądy :)
Dobra już nie przynudzam :) ale piszcie co myślicie, szczerze. Ja już napisałam co myślę, jest mi lżej i mam nadzieję, że Wy też pójdziecie w moje ślady :)
Pozdrawiam wszystkich fanów i antyfanów Wentwortha Millera :)
Utalentowany Wentworth Miller... Niezły oksymoron, co?;-) Ale przeciwieństwa się ponoć przyciągają.;-)
Dobra, kalosze to jego fani, którzy nie dostrzegają w jego "aktorstwie" nic złego.
A może zamszak, co?;-) Albo kapeć?;-)
Tematy "obuwnicze" to nie moja dziedzina. Drewniak dziwnie pasował, ale nie boje się zmiany na lepsze.
Może być zamszak, może być kapeć. Dla mnie bomba, byle obraźliwie :)
O tak, umiar by się przydał ... Zaglądam po kilku dniach i znów to samo.
Przystojny? Wg mnie - owszem. Ma ładne usta i oczy. Ale nie widzę powodu by sikać w majtki na widok pana ze szklanego ekranu i zakładać milionowy post na ten temat.
Utalentowany? Talentu aktorskiego nie dostrzegam. "Gra" cały czas tak samo, twarz w filmie - niestety kamienno-drewniana. I nie przekonują mnie argumenty pt. "musi tak grać, musi być skoncentrowany, planuje i stąd taki wyraz twarzy". Bzdura. Przymrużone oczy to nie talent.
Inteligentny (IQ 180?)? Nie wiem, nie znam go osobiście, żeby wypowiadać się o jego (aż tak wysokiej) inteligencji. Wiem jedynie, że w internecie można znaleźć dużo różnych, niesamowitych i mrożących krew w żyłach historii ;)
A tak przy okazji - zastanawiam się dlaczego fanki W.M. uważają go za utalentowanego aktora? W czym przejawia się jego talent (wg fanów jego aktorstwa)? Zresztą... i tak pewnie nie dostanę na to odpowiedzi ;)
p.s. apel o niezakochiwanie się? że co?
Może nie wszytskich to przekoana, ale spróbuję :)
W 1 serii "Prison Break" w odcinku, chyba 17 Went musiał zagrać "psychicznie chorego" (ta scena w izolatce). I uważam, że wyszło mu to całkiem nieźle. Szczególnie wyraz jego twarzy w momencie kiedy trafił do psychiatryka i jego twarz całkowicie się zmieniła. Znowu nabrała "wyrazu" Michaela Scofielda. W ułamku sekundy "wyzdrowiał", że się tak wyrażę. :)Trzeba też zaznaczyć, że Went nie ukończył rzadnej szkoły aktorskiej. Nie chcę go bronić, ale takie jest moje zdanie. Jest wielu innych aktorów, którzy ukończyli najlepsze szkoły aktorskie i grają o wiele gorzej. A role w filmach dostają dzięki znanym rodzicom. Nie zawsze tak jest ale zdarza się.
Wenta nie można też idealizować, bo wiadomo, że od swojego wizerunku ma specjalistów, komputerowo usuwają co im się nie podoba, zmieniają kolor oczu, a większość "ciekawostek" na jego temat to poprostu plotki. I nadal uważam, że jest utalentowany, bo to możemy zobaczyć. A czy jest miły, sympatyczny raczej się niedowiemy osobiście :) tu można tylko spekulować lub najprościej zmyślac :)
To by było na tyle :)
P.S A z tym obuwiem to nawet ciekawe pomysły macie :)
"Jest wielu innych aktorów, którzy ukończyli najlepsze szkoły aktorskie i grają o wiele gorzej. A role w filmach dostają dzięki znanym rodzicom."
Przykłady poproszę, bo zaciekawiło mnie to mocno.
Młody Damięcki - masz odpowiedź.;-) Teraz szkołę aktorską kończy barowa dziwka, polska Paris Hilton - Agnieszka Frykowska.
Ale gorzej od Millera to oni nie grają. To ten sam poziom - dno.
Ta "studiuje" aktorstwo w szkolę prywatnej Bogusia Lindy. Ale się chłopina zeszmacił.;-)
Do tej szkoły niewiele jest chętnych, zatem nie było pewnie żadnych przesłuchań, ot tak po prostu wywiesili listę przyjętych (czyt. Tych, co wpłacili czesne;-)).
kasik uważaj jak piszesz, bo za 'rzadnej' można zostać zasztyletowanym ;)
Ja tam faceta lubię za to, że bardziej jest Majkielem niż go gra, może i na jednej minie (choć to nie zupełnie prawda) ale dla mnie przekonująco. Idealnie się zlewa z ta postacią, i pewnie głównie w tym tkwi tajemnica jego popularności, niektórym sie myli, że Went to nie Majkiel, Majkiel to nie Went ;).
Tak, ale ich cechą charakterystyczną jest zwykle bardzo młody wiek, powyrastają z tego niemal wszystkie. Inna sprawa, że czytanie ich wypowiedzi tutaj prawie boli ;). Pamiętam jak weszłam na to forum pierwszy raz jakieś 1,5 roku temu, to były tu jakieś 4 tematy, tęsknie za tymi czasami ;).
"Wenta nie można też idealizować, bo wiadomo, że od swojego wizerunku ma specjalistów, komputerowo usuwają co im się nie podoba, zmieniają kolor oczu, a większość "ciekawostek" na jego temat to poprostu plotki." ten tekst który przytoczyłaś mnie zaintrygował... Ile masz lat dziewczynko... Moja mała siostrzyczka przeczytała to bodajże w Bravo girl... Albo Świat Seriali... Nie wiem, bo się nie przyjrzałam... Ogólnie to dużo Ci brakuje, żeby mieć jako taki gust.
gdyby nie było tyle fanów (a zwłaszcza fanek) nie było by tez tylu antyfanów...
wiekszośc fanów ślepo kocha, a antyfanów slepo nienawdzidzi i krytykuje, wszyscy sie obrzucaja błotem, a po głowie dostaje niczego nieswiadomy, bogu winny przystojniaczek który dzieki temu całemu szumowi wokół jego osoby za następny sezon czy nowy film dostanie kilka milionów bugsów wiecej.... ;)
wypowiedz była ironiczna.... przykro mi jesli chodziłeś do szkoły specjalnej i nikt cie nigdy nie nauczył czytac z pełnym zrozumieniem...
Cześć:)
Właśnie przeczytałem Twojego posta:). Ja też mam na ścianie plakaty tylko że Papy Smerfa, Smerfetki i mojego ulubieńca Zgrywusa:). Podziwiam ich za dokonania i talent aktorski ale nie zakochuje się w Smerfetce:). Lubię ich ale nie mam na ich punkcie fobii:). Moim skromnym zdaniem Smerfetka jest piękna, utalentowana i inteligentna (IQ 459,989 mówi samo za siebie):).
Dobra, jest już późno więc nie przynudzam, poza tym musze iść do ubikacji:). Będzie mi lżej i mam nadzieję, że Wy też pójdziecie w moje ślady:)
Pozdrawiam wszystkich fanów i antyfanów zupy pomidorowej.:)
sorry kasik.blooworld za tą parodię twego postu, ale nie mogłem się powstrzymać;)
