Wentworth Miller

Wentworth Earl Miller III

8,6
12 832 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Wentworth Miller

Cokolwiek by nie sądzić o jego urodzie, to talent chłopak ma. Genialna gra w "Prison Break". On nie gra tylko ciałem i twarzą, ale i oczami, to wszystko widać. I nie mówić, że piszę tak na zasadzie "jaki on słodki". Rozchichotaną nastolatką nie jestem :-p

Mr__Pink

Patrząc na Twój profil, nie dziwie się, że podoba Ci się jego gra. Nie jesteś rozchichotaną nastolatką - jesteś ignorantem.

Mr__Pink

Wasze imiona to: Mr.White, Mr.Blue, Mr.Orange, Mr.Blond aaaand...Mr.Pink.
Wolałbym nie Mr.Pink, kojarzy się z c.pą...
Zamknij się.Ostatnio trzech gości się pobiło, który będzie Mr.Black....Ciesz się, że nie jesteś Mr.Yello.

A Mr.Brown też się pluł, bo kojarzył się z g.wnem ;-)

PS- To do nicku.Dobre, dobre te Wściekłe psy :-)
A Wallenroda Wenflona nie znam, a opinie o kolu sa sprzeczne.

lisoszakal

Mojemu przedmówcy dziękuje:-p A panu o nicku "Ja" mam coś więcej do powiedzenia. Niby dlaczego piszesz, że jestem ignorantem? Bo nie jadę po aktorze, który podoba się dziewczynom ? Sorq, ale jak już mnie wyzywasz/nazywasz to podaj chociaż jeden sensowny argument. A jeśli nie to FU.

użytkownik usunięty
Mr__Pink

Mr.Pink, uwierz mi, szkoda czytać i odpowiadać na to, co kieruję do ciebie zwierzęcy nik. Pochodzi z sekty i uprawia z matką seks oralny, więc szkoda czasu. Według mnie aktor przeciętny. Pozdro

"Pochodzi z sekty i uprawia z matką seks oralny, więc szkoda czasu." - No to żeś sobie chłopaku popłynął.

Miller nie ma talentu, jak dla mnie.

InowroclawskiWilk

On nie ma za grosz talentu jedyne co robi to gapi sie w jeden punkt i cos tam sobie mamrocze to już to beztalenice Bloom lepiej gra niż Miller:/

Mr__Pink

Wytłumaczenie:

"Cokolwiek by nie sądzić o jego urodzie, to talent chłopak ma. Genialna gra w "Prison Break". On nie gra tylko ciałem i twarzą, ale i oczami, to wszystko widać."

Osoba znająca się na kinie nie powiedziałaby czegoś takiego.

W dodatku spojrzałem na przyznawane przez Ciebie oceny. Czas surferów - zaiste, arcydzieło.

_Ja_

@Ja, podziwiam powściągliwość!:) Normalnie nie poznaję kolegi:):):)

Mims

Faktycznie "Czas surferów" arcydziełem nie jest, ale to lepsza ze współczesnych polskich komedii. Przynajmniej moim zdaniem. Mam też do niej sentyment bo jest dość Tarantinowska (w małym stopniu, ale jest). A co do "znawca kina/filmu by tak nie powiedział. Za znawcę filmu się nie uważam, ale jeśli aktor gra nie tylko wnętrzem, lecz i "błyskiem w oku" (nie wiedziałem jak to określić) to coś w tym musi być. Pozdrawiam.

Mr__Pink

Zgadzam się z Tobą całkowicie Mr. Pink ;)
On gra genialnie...jego oczy grają razem z nim i są z kamienia jak cała jego twarz...ale potrafi też zmienić jej wyraz do danej sytuacji!!!
Jest poprostu świetnym aktorem!!!
jego rola jest trafnie obsadzona!!!

just_me_5

Może nie ja pierwsza, ale zauważyłam pewną prawidłowość: fani pana Millera cechują się inteligencją proporcjonalną do talentu ich ulubieńca. Myślę, że uzyskam odpowiedź na moje pytanie: prawda to czy też nie?

nidelek

Za prawdę powiadam Ci, mądrość przez Ciebie dzisiaj przemawia.;-)

_Ja_

Kyrie Eleyson. Żygać mi się już chce, kiedy czytam wasze posty. Erudycja i elokwencja, o wielcy koneserzy kina i urody męskiej, padam na twarz by tarzać się w bólu i sromocie...Jak ja mogłam polubić tego pana, skoro wg was jest takim beztalenciem, głąbem, brzydalem, napazerowanym hipopotamem, czy jak to szło...
Wyżyliście się już? To zróbcie mi przysługę i zamknijcie się, bo po prostu flaki się przewracają. Albo napiszcie coś nowego i mądrego (podkreslam: m ą d r e g o).

HoneyBunny

"Żygaj". Powodzenia.

Wystarczy spojrzeć na opis na Twoim profilu, by stwierdzić, że nie ma sensu z Tobą rozmawiać. Napisz za jakieś 5 lat, ok?

_Ja_

Miałam być w miarę możliwości uprzejma, ale już nie mogę.
@Ja, wiesz na czym polega istota twojej irytującej głupoty? Nie wiem, ile masz lat, ale nawet gdybyś był starcem z brodą uważam że jesteś nieźle odmóżdżony, a na dodatek niesamowicie bezczelny.
Traktujesz wiek jak swego rodzaju wizytówkę i najwyraźniej wyznajesz zasadę: dorośli są mądrzy, a nastolatkowie wyłącznie głupi. Wszytskie 15-letnie dziewczyny piszą pokemonowym pismem, słuchają Tokio Hotel, kochają się w aktorach telewizyjnych, a najbardziej ambitną rzeczą jaką oglądały jest Efekt Motyle. Tutaj właśnie tkwi isota twojego ograniczonego umysłu. Oczywiście poza tym uwielbiasz zgrywać mądrale znawcę i cwaniaka. Z drugiej strony cholernie mi przypominasz Andy Kaufmana, więc nie wiem czy powinnam brać to co piszesz na poważnie. Może tylko udajesz głupka, ot tak sobie? To jak to z tobą jest?
Pozdrawiam przeserdecznie.

HoneyBunny

Efekt Motyla*.Paskudna literówka- proszę mi wybaczyć. Od razu poprawiam, żebyś mi nie zarzucił, tak przecież charakterystycznego w moim wieku, braku umiejętności poprawnego pisania.

HoneyBunny

Czy mi się wydaje, czy zbiłaś temat Lisoszakala? Jeśli to nie Ty, to wybacz. Od razu zwracam honor. Ale jeśli to Ty, to wyjaśnij mi, po cóż to uczyniłaś? Bo się wyciągnęły te wszystkie badziewne tematy i robi się bajzel jak było na początku... ;-)

HoneyBunny

Andy Kaufman był świetny.

Bezczelna jesteś Ty, bo nie przestrzegasz zasady "Psy i dzieci głosu nie mają". Ale dobra, pomijam ten fakt i wybaczam.

Rzeczywiście - przyznać muszę (nie uznawaj tego za komplement), że jesteś dużo bardziej inteligentna od swoich rówieśniczek.

Nie wychodzę z założenia, że dorośli są mądrzy, a nastolatkowie głupi. To czysta demagogia, z Twojej strony.
Na świecie jest pełno imbecyli - dorosłych, wielu takich abderytów spotykam tutaj. Nastolatkowie natomiast, to idioci w porażającej większości. Fakt - stanowisz swego rodzaju wyjątek, ale nie obraź się, wiedzę o kinie, masz marną (o czym - powtarzam - świadczy to, jak oceniałaś filmy; nie wiem, jak z ulubionymi, nie zaglądałem), w dodatku uważasz Millera za dobrego aktora, co każe mi deprecjonować Twoje zdanie, na wszelkie tematy związane z kinematografią. Przykro mi, takie życie.

Na Twoją zaczepkę i agresje w stosunku do mnie, nie odpowiem, bo:
1) Wykorzystałaś mój tekst (zuch dziewczyna!;-))
2) Nie chcę walk słownych, bo:
a) Wynik jest z góry przesądzony - nie chcę Cię ośmieszać.
b) W gruncie rzeczy, nie szukam w Tobie wroga.
3) Intuicja podpowiada mi, że będą z Ciebie ludzie.

Wszystko.

Pozdrawiam jeszcze serdeczniej
PS - Pamiętaj o interpunkcji.

_Ja_

Jak miło z Twojej strony, że nie chcesz mnie ośmieszać...Naprawdę to doceniam. Poza tym, pragnąc się wytłumaczyć, przyznaję że wszystkim filmom, które mi się podobały dawałam po 10 punktów (teraz zresztą wogóle już ich nie oceniam), żeby podwyższyć średnią :P...Ot, cała tajemnica :)
Nie uważam Millera za dobrego aktora. Po prostu mnie on wcale nie przeszkadza- na pewno wolę go od Josha Hartnetta, Orlando Blooma czy Bena Afflecka. Za to do szału doprowadza mnie wasze "jechanie" po wszytskich jego (Millera) fankach, uznając, że ten kto go lubi może być wyłącznie durną nastolatką.
Pozdrawiam
PS: Jaki twój tekst?!?!

HoneyBunny

Cieszę się, że to doceniasz.;-)

Dobra, spojrzałem w ulubione. Tam masz lepsze filmy. Przepraszam - za pierwszym razem zawsze spoglądam na oceny (do ulubionych małą przykładam wagę).

Ben Affleck, Orlando Bloom, Josh Harnett (ktokolwiek to jest;-)), Wentworth Miller - dla mnie oni są po jednych piniądzach.
Tobie Miller nie przeszkadza - mnie owszem, a jak sama widzisz, impulsywny ze mnie chłop. Toteż, nie dziw się mojej agresji.;-)

PS - "Czy jesteś taki głupi czy tylko udajesz", albo coś w tym stylu. To moje jest. Roszczę sobie prawa autorskie!;-)

Pozdrawiam inteligentną nastolatkę (dziwnie to trochę brzmi, taki oksymoron, paradoks... No cóż - od każdej reguły wyjątki się znajdą;-)).

_Ja_

Cokolwiek byś nie powiedział, trąci to sarkazmem :D
Josh Hartnett? To ten ładny...Teraz już zapewne kojarzysz? :P
Fakt, impulsywny...:) Ale przestaje się dziwić. Samo to, że go nie lubisz rozumiem. Ja nienawidzę Piotra Rubika, i jak go gdzieś widzę to łapie za widelec. Ale po niewinnych fankach jeździć? Nieładnie.
"od każdej reguły wyjątki się znajdą" Dokładnie. Niewiele ich, ale zawsze. ;-).

HoneyBunny

"Czy jesteś taki głupi czy tylko udajesz"- przepraszam, nie widziałam. mam nadzieje, że oszczędzisz mi procesu sądowego ;)

HoneyBunny

Też nie cierpię Rubika. To drugie wydanie Wiśniewskiego, ot co. Poza tym, nie znoszę jeszcze Majewskiego, Wojewódzkiego, Allena i Murpheya.

A fanki winne są, bo:

a) uważają go za dobrego aktora
b) porażają mnie swoją głupotą

Josh Harnett, jak wnioskuje po Twoim opisie, to jakieś marne popłuczyny po Orlando Bloomie.

Pzdr.