powrót do forum osoby William Friedkin 
Który nakręcił na początku kariery dwa arcydzieła pod rząd (+jeden świetny film tuż po nich), by potem kręcić same niczym nie wyróżniające się filmy, na ktore skladają się całkiem przyzwoite produkcje (Żyć i umrzeć w LA), albo naprawdę kiepskie (Robak, ślamazarny remake 12 gniewnych ludzi). Czyżby ten sam przypadek co Ridley Scott?
W Hollywood reżyser jest tyle wart, co jego ostatni film. Jego załatwił chyba "Układ Stulecia"... Talent miał niewątpliwy. Myślę, że zabrakło szczęścia (do dobrych scenariuszy), a może i układów.
Klapa i trudy realizacji Sorcerer, potem nagonka związana z Cruising zrobiłī swoje. Potem były różne problemy - a to brak zainteresowania wytwórni reklamowaniem filmu, olewający dystrybutor.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
