wiem ze to forum filmowe ale nie mogłem się oprzeć :)
kto sie interesuje tym sportem chyba sie ze mną zgodzi

tka tak koelgo ale....on grał w latach 60 i 70 a w 70 był najgorszy okres NBA ! i grały cieniasy 1 więc przeciwko komu miał grać ? dzisiaj jego statystyki ( i w latach 80 i 90 ) spadły by o 60% . pomyśl że wtedy nie był oprócz niego większych gwazd !

A cale boston celtics ???? z rusellem i havlickiem i cousy'm na czele ?? to nie byla wielka druzyna. Mysle ze bill rusell to godny przeciwnik. A czy dzisiaj to nie wiem bo obrony teraz nie ma zadnej. Moze w latach 80/90 to tak bo bylo wiele specjalistów i swietnych centrów w tych czasach. Co nie zmienia faktu ze dla mnie jest i bedzie najlepszym graczem (a juz nepewno centrem) w historii. pzdr dla fana kosza (puki jeszcze tacy są co wiedzą kto to był chamberlain, bird, abdul-jabbar itd. a nie tylko LeBron czy Wade i inne maszynki wsadowe)
pzdr

Dopiero teraz znalazlem ten temat a i samego Wilta tutaj :) Rowniez jestem zwolennikiem tezy ze gral w takim a nie innym okresie i dlatego krecil takie statystyki. Oczywiscie zalicza sie na pewno do 5 moze 10 najlepszych koszykarzy (zalezy jak na to patrzec) jak i do 3 najlepszych centrow NBA. Osobiscie najbardziej na pozycji srodkowego cenie Hakeema, a to dlatego ze byl najlepszy w latach gdzie pozycja centra byla prawdopodobnie najsilniej obsadzona w calej historii NBA. No poza tym jednak Wilt mistrzostw za duzo nie zdobyl (bodajze 2) a to troszke malo jak najlepszego koszykarza. Aha i zagadzam sie co do Jamesow i Wadeow. No ale wiadomo kiedys bylo lepiej :D

Juz gdzies z kims na ten temat gadalem. Owszem moze i gral w słabych czasach itd. ale nie jest powiedziane ze gdyby gral w 90' to by byl słabszy. Przeciez całkiem inaczej wyglądałoy jego przygotowanie fizyczne, rózne "witaminy" i tak dalej czyli to wszystko czego jest pełno w NBA. Moze i nie mial by aż takich statystyk ale myślę ze dalej byłby w absulotnej czołówce jesli by nie był najlepszy. Ale tak sobie mozemy gdybac i gdybać a tak naprawde nigdy sie tego nie dowiemy.
Brakuje mi klimatu kosza lat 90' i siedzenia i ogladania meczów po nocach na TVP2 (Hej hej tu NBA :D) a potem TVN, boiska pełne ludzi grających w kosza, ludzi w koszulkach Jordana, Barkleya, O'Neal'a na niemal każdyn kroku można bylo spotkać :) a odkąd C+ wykupila NBA i odeszły zyjące legendy niestety mocno u nas popularnosc tego sportu spadła i widać to doskonale po reprezie i lidze gdzie polowa to amerykanie albo przyjaciele zza wschodu :/ pomyślałby TVN i wykupil chociaz mecz gwiazd czy finały (nie mówiąc już o całych play-off'ach) to by mieli taką oglaalność jak Nash Bridges serwowany w tej stacji przez cały rok :)
pzdr

Oho widzę, że mamy dokładnie takie samo zdanie na temat jak było kiedyś a jak jest teraz :) A co jest teraz ? Ładna koszulka za duże spodenki super buty i to wszystko bo mało co kto gra... Właśnie wspomniane przez Ciebie koszulki i transmisje w TVP (Szaran i Łabę(ą)dź-najlepszy duet komentatorski !!! ). Wtedy nawet Polską ligą się można było pointeresować jak i reprezentacją. A teraz? Przez pare lat wogóle nie było NBA a teraz jest ale wiadomo na jakiej platformie i nawet jak mam to i tak nie za bardzo mi się chce oglądać bo poprostu to co się teraz dzieje mi się nei podoba (brak obrony i ogólne uatrakcyjnianie koszykówki...). Nie wiem może za bardzo nażekam ale tak to widze.

Aha i co do Chamberlaina to może by nie grał gorzej ale na pewno z taką grą w latach 90-tych nie osiągnął by tyle co w "swoim" okresie. No ale na pewno koszykarzem jest wyjątkowym i już takiego raczej nie będzie...

Ja mam niecałe 15 lat i nie wiem jak wyglądała koszykówka 10 lat temu ale nie wiem dlaczego piszecie że poziom NBA spadł...

MUTOMBO>chamberlain

Peipszenie ,że grał w takim , a nie innym okresie. Gracze mieli wówczaś leopsze wyszkolenie techniczne. Lata 70. to był może i czarny okres NBA, ale napewno nie 60. Wtedy grały największe legendy. Gdyby Wilt grał w latach 90. miażdżyłby tak samo. Przecież był tak wydolny fizycznie ,że miał grać w wieku 50 lat w New Jersy Nets. Sam zresztą mówił , że dominowałby wowczas w NBA. Wg. mnie był najlepszy , tylko kilku tytułów więcej by mu się przydało , bo indywidualnie to wzystkie gwiazdy lat 80. , 90. , 00 ,( Poza Magiciem Johsonem) mogłyby mu buty pucować.

PRZECZYTAJCIE SOBIE ARTYKÓŁ DACE`A KNOTA O NAJLEPSZYCH KOSZYKARZACH WSZECHCZASÓW.( dAVE kNOT JEST UZNAWANY ZA NAJWIĘKSZY AUTORYTET W ZNAJOMOŚCI NBA).

DAVE`A , A NIE DACEA , SORRY ZA POMYŁKE.........