Te jego smutne oczy kompletnie mnie rozbrajały w "Przysiędze". Moim zdaniem zagrał świetnie, ale i postać najciekawsza w całym filmie.
tak, najbardziej właśnie on mi się spodobał w całym tym filmie. może to nie jest określenie na miejscu: ale był słodziutki.
To był film o smutku.. A on był chyba najsmutniejszą postacią.. I oddał ten smutek nie sa mo wi cie!
Popieram, zagrał to świetnie.