A tak w ogóle to ładna babka. Polki są najpiękniejszymi kobietami świata.
Może i Polki są ładne, ale straszne kłody w łóżku, bo myślą, że skoro są ładne to już nie muszą się wysilać. Przykra sprawa.
Nie nie byłam ale tam też są ładne dziewczyny, wiem o tym. Właściwie wszędzie zdarzają się jakieś piękności ale najwięcej jest ich w Polsce.
Przepraszam za lenistwo, pozwolę sobie wkleić moją wypowiedź z innego forum, gdzie też rozgorzała dyskusja na ten temat.
" Ładne Polki są ładne, brzydkie Polki są brzydkie. Ładne Włoszki są ładne, brzydkie Włoszki są brzydkie. Tip: zasada ta ma zastosowanie do większości narodów, Francuzek, Angielek, Rosjanek, Niemek (sic, god damn it!) itd. No chyba, że swoją teorię możecie potwierdzić odpowiednimi wynikami badań. "
Chodzę polskimi ulicami codziennie i nie zauważam żadnych festiwali piękna, o których tak się u nas lubi mówić. Z kolei będąc w Niemczech nigdzie nie widziałem tych wszystkich słynnych brzydkich Niemek, na które tyle się u nas pojeżdża. Wszędzie po prostu mieszkają zwyczajni ludzie.
A co do nazwiska, ciekawe kto by to wymówił w Ameryce czy jej rodzinnej Australii. Może i to na początku zabawne, gdy ktoś sobie łamie język próbując wymówić "strz", ale na dłuższą metę robi się męczące. Co więcej aktor musi mieć chwytliwe, łatwe do zapamiętania i wymówienia nazwisko.
Nie zgadzam się. Tutaj chodzi o statystykę. W Polsce ogólnie jest dużo ładnych i dużo bardzo ładnych kobiet. W Niemczech kobiety są zadbane, używają drogich kosmetyków, makijaże i tak dalej, ale samego piękna w nich aż tyle nie ma. Ładna, zgrabna, seksowna kobieta nawet ubrana w beznadziejne, tanie ciuchy i tak będzie przeciągać wzrok. W Anglii czy w Niemczech jest odwrotnie. Drogie ubrania (ludzie mają kasę), ale czystego piękna zdecydowanie mniej. Byłem trochę w Anglii i było to samo. Ładnych kobiet jest tam jak na lekarstwo. Może inaczej po ulicach chodzi zdecydowanie więcej niezbyt ładnych kobiet niż w Polsce czy w innych krajach słowiańskich. Poza tym uroda to nie wszystko. Słowianki powiedzmy Polki, Czeszki, Ukrainki mają w sobie to coś - taką subtelność, kobiecość. Pamiętasz EURO 2012 w Polsce? Przypomnij sobie co mówili kibice z Anglii, Irlandii, Niemiec... 99% pierwsze o czym mówili to o urodzie kobiet w naszym kraju i coś w tym jest.
Statystyka... Wg statystyki czarni to mało inteligentni przestępcy z wielkimi penisami a Żydzi to geniusze chorujący na raka jelita grubego. Pozwolę sobie zauważyć pół żartem pół serio, że między statystyką a faszyzmem jest cienka linia ;).
Dobra, serio. Mam powtórzyć pytanie o źródło tych statystyk? Wiem, że nie istnieje. Ale gdyby istniało, jak wyobrażasz sobie rozkład liczb? Czy piękno to jest coś co można zawrzeć w wartościach matematycznych? Podobno wszystko można... Musielibyśmy sobie wyobrazić, że ktoś się o coś takiego pokusił, że opracowano standardowy wzorzec kobiety uznawanej we wszystkich kulturach za piękną, że uwzględniono liczbę ludności (nie zapominajmy, że najwięcej ludzi, w tym STATYSTYCZNIE pięknych kobiet jest powiedzmy w USA, Chinach, Indiach...), że oceniono po 1000 kobiet z każdego kraju i wykazano, że faktycznie najwięcej tych "pięknych" jest w Polsce. Swoją drogą ciekawe, czy, byłyby to wartości rażąco odstające od reszty.
Mój wywód jest pokrętny i długi, ale jest to nieuniknione, jeśli potraktujemy tezę założycielki tematu poważnie. Dowodzi on jak abstrakcyjne jest to twierdzenie, że jest tylko pobożnym życzeniem, pustosłowiem nie do udowodnienia.
Przy okazji, dla mnie najpiękniejszą kobietą świata jest Włoszka Monica Bellucci, 2 miejsce ma Afrykanerka Charlize Theron (3ego nie ma, dalej jest długo, długo nic ;) ). Nie ma żadnych Polek. I cóż z tego? Mógłbyś to obśmiać lub skwitować wzruszeniem ramion, podając 10tki piękniejszych wg Ciebie Polek, co ja skomentowałbym podobnie. Czemu? Bo dyskutujemy o pięknie. Trudno mi sobie wyobrazić coś bardziej subiektywnego w ocenie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
