no ludzie, jak możecie go krytykować - przecież ten niesamowity chłopak ma na swoim koncie wprost przeogromne zasługi dla światowego kina. Jego wybitne kreacje aktorskie dodają uroku takim 'totalnie mega przewyczysanym' superprodukcjom jak
- titanic - tu jego rola bałwana (czyt fali) zwaliła mnie znóg a przede wszystkim realizm jego aktorstwa. nie znam się na behawiorystyce fal ale wydaje mnie się, że musiał studiować ich życie co najmniej kilka miesięcy
- nagi instynkt - tutaj niestety był tylko statystą kaloryfera pod oknem, co jednak nic nie zmienia. Wręcz przeciwnie, podkreśla jak bardzo wybitnym jest naśladowcą materii nieożywionej. Absolutnie fascynające
- powrót batmana - pokuszę się o stwierdzenie iż rola kciuka pingwina jest jedną z jego najwybitnijeszych w dorobku... zapiera dech w piersiach
- władca pierścieni - widać iż ta superprodukcja wpłynęła na zmianę jego przyzwyczajeń ale i tu, w nowym środowisku, poczuł się jak ryba w wodzie. Wcielił się w postać mchu na bezimiennym drzewcu niemal perfekcyjnie; niczym prawdziwy biolog idealnie oddał zachowanie tych roślin na lekkim wietrze... całkowicie urzekający
- american history x - no cóż w tym filmie może i nie jest dostępny wizualnie, aczkolwiek... tak tak drogi czytelniku, odgłos moczu cieknącego w dół pisuaru w końcowych minutach filmu to właśnie boski zak i jego powalające zdolności.... Fenomenalne
Chwilowo nie przychodzą mi do głowy inne przemarveloustyczne role, ale jeśli Ty coś pamiętasz, podziel się, spróbujmy razem zamazać jego spierdolony wizerunke męskiej dziwki, pzdr
hehe, no dziękuję dziękuję. do weekendu wszak dalej niż bliżej, ale jak jest okazja, tudzież święto to jaknajbardziejczemunie. A dziś jest co świętować, oj tak. W japonii obchodzą dziś Dzień Kultury a nie tak wcale daleko, bo na Malediwach - Dzień Zwycięstwa. Także impreza do rana, oczywiście dla pełnoletnich, czyli pewnie większość z tego forum obliźnie się smakiem... reszta wiadomo - za bunkrem pod kościołem o 20
Ale dyskusja na temat Zaca, fabularnej Myszki Miki ;)
Jak nadal chce być maskotką Disneya no to wiele się nie zmieni: komedyjki romantyczne stoją otworem i wylansowane produkcje z tańcem czy śpiewem gdzie wszyscy są piękni, fajni i bogaci(albo na początku jest biedny, ale potem jest bogaty).
Jak ma większe ambicje niż być Myszką Miki to ciężkie zadanie dla niego, bo ma etykietkę metro przystojniaczka i zniewieściałego lamusa co bardzo go ogranicza. Więcej filmów jak "Me and Orson Welles i naprawdę wyjdzie na prostą, wyrobi sobie opinię aktora, nie aktorzyny.
Tak poza tym nie rozumiem całej nagonki, krzywda się komuś dzieje czy co z jego powodu? Jakby ludzie większych zmartwień nie mieli.