Recenzja filmu

Jak to się robi z dziewczynami (2002)
Przemysław Angerman
Radosław Kaim
Krzysztof Prałat

Jest młodzieżowo

Po serii totalnych pomyłek z <a href="http://haker.filmweb.pl/" class="text"><b>"Hakerem"</b></a> i <a href="aa=35948,fbinfo.xml" class="text"><b>"Klasą na obcasach"</b></a> na czele, na nasze
Po serii totalnych pomyłek z "Hakerem" i "Klasą na obcasach" na czele, na nasze ekrany wchodzi udany film o młodzieży i dla młodzieży - "Jak to się robi z dziewczynami" Przemka Angermana. Bohaterami obrazu są dwaj młodzi ludzie Bogo (Radek Kaim) i Rychu (Krzysztof Prałat), których największym marzeniem życiowym jest prowadzenie dostatniego życia w nieustannym towarzystwie pięknych i bezpruderyjnych pań. Niestety, jako że panowie do najprzystojniejszych nie należą (tak twierdzi moja żona, bo ja się nie znam) ich wysiłki najczęściej kończą się fiaskiem. Sytuacja zmienia się z chwilą, gdy przyjaciele postanawiają udawać producentów filmowych i w ten sposób "bajerować" piękne kobiety. Plan wypala w stu procentach, ale jego konsekwencje na zawsze zmienią życie naszych bohaterów... "Jak to się robi z dziewczynami" jest przyjemną komedią z przewrotnym zakończeniem, która w zabawny i, co najważniejsze, niegłupi sposób traktuje o stosunkach męsko-damskich, temacie od zawsze cieszącym się dużym zainteresowaniem filmowców oraz widzów. Konstrukcja fabularna obrazu jest prosta. Główny wątek filmu oraz niektórzy bohaterowie wykorzystani zostali jako "spoiwo" łączące ze sobą poszczególne sceny, z których większość mogłaby funkcjonować jako niezależne skecze. Taka poetyka sprawia, że film jest żywszy bez problemu bowiem można umieścić w nim mnóstwo elementów niekoniecznie niezbędnych w opowiadanej historii, ale zasługujących na uwagę np. ze względu na zawarty w nich komizm. Dzięki temu w "Jak to się robi z dziewczynami" znalazło się m.in. wiele przezabawnych kreacji w wykonaniu popularnych polskich aktorów, między innymi Artura Barcisia, Andrzeja Grabowskiego, Macieja Kozłowskiego, Zdzisława Wardejna, czy Mariana Glinki. Co najważniejsze Angermanowi udało się uniknąć sztuczności, która jest wszechobecna w polskich filmach traktujących o młodzieży. W "Jak to się robi z dziewczynami" w umiejętny sposób połączył on absurdalny humor z autentycznymi problemami z jakimi borykają się dziś młodzi ludzie, dzięki czemu widzowie bez problemu angażują się w opowiadaną historię. Warto zatrzymać się na kilka chwil przy muzyce ilustrującej obraz. W soundtracku znalazły się bowiem kompozycje takich zespołów jak Electric Rudeboys, Molesta, Plastelina, Primitivo, Super Girl and Romantic Boys, Kolor Monitor oraz "the one and only" ;) Mr.Dex. Takiego zestawu w polskim filmie jeszcze nie słyszałem i przyznam, że z niecierpliwością zaczynam wypatrywać w sklepach płytki z muzyką z filmu. Polecam wycieczkę do kina na "Jak to się robi z dziewczynami". Film nie jest ani wybitny, ani ambitny, ale moim zdaniem dostarczy Wam niezłej rozrywki. Jest "lajtowy". ;)
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones