Recenzja serialu

Przygody psa Cywila (1970)
Krzysztof Szmagier
Wojciech Pokora
Krzysztof Litwin

Milicjant w Cywilu

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwierzaków w naszym kraju jest owczarek niemiecki Szarik z "Czterech pancernych i psa". Każdy kto miał psa, wie, że ten najlepszy przyjaciel człowieka potrafi
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwierzaków w naszym kraju jest owczarek niemiecki Szarik z "Czterech pancernych i psa". Każdy kto miał psa, wie, że ten najlepszy przyjaciel człowieka potrafi wpłynąć na życie właściciela tak samo niemal, jak właściciel wpływa na niego. Ale pies to nie tylko przyjaciel, jak każde inne zwierzę jest wykorzystywany przez człowieka do przeróżnych zadań, zwłaszcza tam, gdzie zawodzą zmysły ludzkie.

Ponieważ publiczność pokochała serialowego Szarika, Krzysztof Szmagier postanowił wziąć się za realizację serialu, którego głównym bohaterem byłby pies milicyjny. Tytułowy pies Cywil to nadmiarowy szczeniak przeznaczony, o zgrozo, do uśpienia. Na szczęście dla niego zostaje uratowany i trafia jako pupil do schroniska dla dzieci. Jednak jego prawdziwa natura daje szybko znać o sobie i na przekór wszystkim okolicznościom trafia w poczet psów milicyjnych, gdzie pod opieką sierżanta Walczaka zdobywa uznanie jako doskonały stróż prawa.

Wykreowanie głównego bohatera "Cywila" nie było dla twórców serialu jakimś specjalnym problemem. Doświadczenie w tresurze psów wojskowych i milicyjnych stało i stoi u nas na wysokim poziomie. Zresztą próbkę typowego procesu szkoleniowego znaleźć można i w samym serialu, który miał za zadanie przekonać publiczność o przyjaznej postawie milicjanta wobec statystycznego Kowalskiego. Obsadzenie w roli opiekuna Cywila Krzysztofa Litwina miało za zadanie wyrobienie wśród opinii publicznej zdania, że milicjant to nie wróg, ale zwyczajny, czujący człowiek, który potrafi także kochać. O ile Cywil potrafił podbić moje serce, o tyle sierżant Walczak już nie tak bardzo. Nie twierdzę, że zagrał źle, ale postać, jaką Litwin miał za zadanie wykreować, nie odpowiadała zarówno rzeczywistości, jak i mojemu wyobrażeniu o typowym milicjancie z psem. Taki ciapa z wielkimi oczami to jednak nie to, co chciałem zobaczyć. Ale to zdanie teraźniejsze. Przyznaję, że w przeszłości odbierałem to zdecydowanie lepiej. Jak widać, zmiana realiów znacząco wpłynęła na moje podejście do tego serialu.

"Przygody psa Cywila" nie odniosły spodziewanego sukcesu, jednak to Szarik do dziś jest kojarzony jako główny bohater wśród ekranowych psów w naszym kraju. Nie znaczy to, że przeszedł ten serial tak całkiem bez echa. Przypomniano go nawet w "Zmiennikach", gdzie w jednym z odcinków pies milicyjny wabi się również Cywil, szkoda tylko, że był nim labrador. Szmagier wykorzystał również drugoplanową postać porucznika Zubka w swym kolejnym, serialu "07 zgłoś się", w którym zagrał ją Zdzisław Kozień (tutaj Wojciech Pokora), tworząc bardziej charakterystycznego bohatera. Jednoznacznie mogę stwierdzić, że nie udało się reżyserowi stworzenie nowej wielkiej psiej legendy mającej za zadanie zdetronizowanie Szarika. Chociaż czasem jeszcze wracam do oglądania telewizyjnego "Cywila", to nie mogę powiedzieć, że oglądam go już z taką pasją, z jaką często podchodzę do innych peerelowskich seriali. Chyba dlatego, że "Przygody psa Cywila" się nieco zestarzały, przynajmniej dla mnie.
1 10
Moja ocena serialu:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones