Recenzja filmu

Butch Cassidy i Sundance Kid (1969)
George Roy Hill
Paul Newman
Robert Redford

O dwóch takich, co kiedyś rządzili Zachodem...

Trzeba przyznać, że lata 60’ w historii kinematografii należały bezkonkurencyjnie do westernu. To właśnie z owego okresu pochodzą najwspanialsze klasyki gatunku. Wówczas to najpopularniejszymi
Trzeba przyznać, że lata 60’ w historii kinematografii należały bezkonkurencyjnie do westernu. To właśnie z owego okresu pochodzą najwspanialsze klasyki gatunku. Wówczas to najpopularniejszymi twórcami byli Sergio Leone i Sam Peckinpah. Dzieła pierwszego to włoskie westerny, istne arcydzieła, m.in. "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", natomiast drugi nakręcił amerykański obraz pt. "Dzika banda", który dziś uchodzi za jeden z najlepszych westernów. Jednak wyliczając świetne pozycje opowiadające o Dzikim Zachodzie, warto pamiętać o może mniej popularnym, ale równie genialnym filmie George'a Roy'a Hilla - "Butch Cassidy i Sundance Kid", któremu chcę poświęcić recenzję. Ale co tak naprawdę wyróżnia ten western spośród innych? Na pewno niezapomniany duet aktorski Newman&Redford, a także dość niespotykana lekkość, płynąca z seansu. Myli się jednak ten, kto uważa, że prezentowany obraz to tylko przyjemna rozrywka. Film, w odróżnieniu od większości pozycji z gatunku, opowiada prawdziwą historię dwóch legend Dzikiego Zachodu. Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z jednym z najbardziej uhonorowanych westernów w historii. Obraz Hilla otrzymał aż 4 Oskary: za zdjęcia, muzykę, piosenkę i te najważniejsze wyróżnienie: za scenariusz. Trzeba zaznaczyć, że jest to opowieść tragikomiczna, zawierająca w sobie wiele wypowiedzi komicznych, ale kończąca się tragicznie. Film rozpoczyna kwestia: "Z GANGU 'Z PRZEŁĘCZY, KTÓREGO PRZYWÓDCAMI BYLI BUTCH CASSIDY I SUNDANCE KID, NIKT JUŻ NIE ŻYJE... ALE KIEDYŚ TO ONI RZĄDZILI ZACHODEM! NIEMAL WSZYSTKO, CO ZOBACZYCIE, WYDARZYŁO SIĘ NAPRAWDĘ" Jest to potwierdzenie, że obraz jest biografią. Oglądając dzieło, zauważamy, że to także świetny kryminał i film przygodowy. Już sama fabuła, skupiająca się na ucieczce rabusiów przed pościgiem jest świetną rozrywką. Głównymi bohaterami obrazu są dwaj przyjaciele: Butch Cassidy i Sundance Kid, którzy wraz z gangiem zajmują się okradaniem pociągów. Choć każdy z nich to indywidualność, znajdują wspólny język. Ogromnym plusem produkcji są świetne kreacje aktorskie Paula Newmana i Roberta Redforda. Butch (wybitny Newman) to przywódca gangu. Jest przede wszystkim mózgiem całej grupy. To on obmyśla plany rabunków a także osobiście kieruje wszystkimi akcjami. Cassidy to człowiek o dobrym, szlachetnym sercu. Jak sam się przyznaje koledze przed strzelaniną z wieśniakami: "Jeszcze nigdy nikogo nie zabiłem". Zajmuje się kradzieżą, bowiem to czyni najlepiej. W filmie Hilla Butch nie jest złym człowiekiem, ale buntownikiem, który nade wszystko ceni sobie wolność. Jego przeciwieństwem można z pewnością nazwać Sundance'a ( znakomity Redford). To człowiek bezwzględny, który w przyjacielskim duecie zajmuje się głównie zabijaniem przeciwników. Jest osobą małomówną i dosyć zamkniętą w sobie, wybornym rewolwerowcem. Podobnie jak dla kolegi, dla Kida najważniejsza jest wolność i chodzenie własnymi drogami. Można by śmiało stwierdzić, że z tych dwóch bohaterów "niegrzecznym chłopcem", który namawia do złego jest właśnie Sundance. Oglądając film, warto zwrócić uwagę na przyjacielskie, wręcz braterskie stosunki kowbojów. Nie przeszkadza im, że mają praktycznie jedną dziewczynę. Nie ma wśród nich zazdrości ani niezdrowej rywalizacji. Przymykają oko na wzajemne występki. Jak trafnie określił ich przyjaciel: "Nie znam człowieka życzliwszego od Butcha i szybszego od Sundance'a". Ten filmowy duet złodziei doskonale się uzupełniał. Jeszcze jedną postacią ważną dla fabuły filmu jest osoba Etty Place. To młoda nauczycielka, która nie mają pomysłu na życie zadaje się z Butchem i Kidem. Kocha obu kowbojów i nie chce ich opuścić, bo zdaje sobie doskonale sprawę z faktu, że obaj zginą podczas ucieczki. Jednak i tak dobroduszna kobieta jak Etta ulega strachowi o własne życie i wraca do domu. W przeciwieństwie do przyjaciół dziewczyna obawia się śmierci, natomiast rabusie nie przywiązują wagi do niej. Wiedzą, że skoro Dziki Zachód dobiega kresu i oni będą zmuszeni umrzeć. To spojrzenie na przemijanie w filmie podobało mi się najbardziej. Para bohaterów, która reprezentuje lojalność i przyjaźń, musi zginąć, bowiem jest niemodna w stosunku do nadchodzących czasów - rozwoju technologii. W obrazie dostrzec można gwałtowny rozwój techniki. Butch przyprowadza rower, co w owych czasach jest niesamowitą nowością. Jednak po krótkim czasie rewolwerowiec porzuca maszynę na drodze, gdyż wie, że to właśnie technologia i maszyny chcą wyprzeć z Dzikiego Zachodu prawdziwych ludzi prerii. W dziele Hilla to właśnie rower jest symbolem zgubnego rozwoju techniki. "Butch Cassidy i Sundance Kid" proponuje widzowi całkowicie inne od powszechnego spojrzenie na legendarnych przestępców. W obrazie rabusie to miłe, sympatyczne osoby, które są zagubione w otaczającym świecie. Natomiast grupę stróżów prawa, ścigających filmowych bohaterów, ukazano jako niestrudzony, bezimienny zbiór bezwzględnych ludzi. Western ten mnie osobiście zachwycił wspomnianą lekkością i genialnymi kreacjami aktorskimi dwóch tytułowych postaci, a także świetną, nagrodzoną Oskarem piosenką Burta Bacharacha pt. "Raindrops Keep fallin' on My Head". Gorąco polecam zapoznanie się z tą pozycją filmową, kolejnym genialnym klasykiem westernu.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Paul Newman i Robert Redford spotkali się na ekranie dwukrotnie. "Butch Cassidy i Sundance Kid" był ich... czytaj więcej
Krótko mówiąc klasyczny western made in Hollywood znudził mi się już dawno temu. Fakt, że mamy oczywiście... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones