Recenzja filmu

Młodość (2004)
Mani Ratnam
Kareena Kapoor
Esha Deol

Powstań młodzieży!

Mniej obeznanych z bollywoodzkim kinem <b>"<a href="http://www.filmweb.pl/Yuva,2004,o+filmie,Film,id=116677" class="n">Yuva</a>"</b> mocno zaskoczy. To nie jest żadna cepeliada, gdzie ni stąd ni
Mniej obeznanych z bollywoodzkim kinem "Yuva" mocno zaskoczy. To nie jest żadna cepeliada, gdzie ni stąd ni zowąd ludzie zaczynają śpiewać i tańczyć w 'tradycyjnych' strojach (choć piosenki oczywiście są). Obraz Maniego Ratnama to przykład kina społecznie zaangażowanego, skierowanego do młodej hinduskiej widowni, którą chce pobudzić do działania i zaangażowania w poprawę sytuacji w Indiach. Zbiorowym bohaterem "Yuva" jest młodzież. Trzy historie zbiegają się od rozpoczynającej film strzelaniny na ulicy szybkiego ruchu w wielkiej metropolii. Lallan wywodzi się z nizin społecznych. W swoim życiu zna tylko brutalną przemoc, która pozwala mu bawić się i przetrwać. To ona też stanie się jego przepustką do lepszego życia. Michael z kolei wywodzi się z rodziny dość uprzywilejowanej. Studiuje, lecz próbuje też działać politycznie i społecznie. Jego działania są niczym zabawa przedszkolaków w piaskownicy. To się zmieni, kiedy jego życie zostanie zagrożone. I jest w końcu Arjun, beztroski chłopak całkowicie ślepy na to, co dzieje się w jego kraju. Interesują go jedynie krótkie romanse i kariera w Stanach. Za każdym z bohaterów kryją się równie barwne i różnorodne kobiety. "Yuva" to bowiem historia miłości i związków międzyludzkich na tle różnych postaw i światopoglądów współczesnej hinduskiej młodzieży. Ratnam podszedł do problemu niezwykle poważnie podejmując się przybliżenia tematów zazwyczaj nieporuszanych w bollywoodzkim kinie. Widz konfrontowany jest zatem z przemocą domową, związkami pozamałżeńskimi i aborcją. Oczywiście twórcy jasno stawiają sprawę tego, co jest dobre a co złe. Jednak krytykując sytuację, nie krytykują bohaterów, którzy stają się tutaj jedynie ofiarami okoliczności. Ratnam przez ponad dwie godziny filmu stara się zachęcić młodzież do działania, aby przerwać błędne koło przemocy symbolizowaną przez życie Lallana. Podkreśla również niewłaściwość hedonistycznego postępowania młodych ludzi, którzy trywializują potęgę prawdziwej miłości. Ta jednak jest siłą potężną i bawić się z nią nie ma co, bo zawsze się przegra. "Yuva" jest może za nadto natrętnym manifestem pozytywistycznym, by mógł być w pełni potraktowany jako film rozrywkowy. Jednak dość ciekawe połączenie tradycyjnej i nowoczesnej muzyki powinno zainteresować większość fanów bollywoodzkich rytmów. Niezwykle dojrzałą rolę stworzył w filmie Abhishek Bachchan. Jest mroczny i wewnętrznie rozdarty. Mimo wyraźnie negatywnego wydźwięku, jest w nim zarazem rys tragiczny, który sprawia, że widz czuje doń sympatię nawet wtedy, kiedy nie aprobuje jego czynów. Bachchan naprawdę dobrze wyczuł Lallana i kto wie, czy nie będzie to w jego karierze jedna z lepszych, a w każdym razie bardziej ambitnych kreacji. W sumie "Yuva" to dobry przykład na to, czym jeszcze poza miałką rozrywką może być bollywoodzkie kino. Udowadnia również, iż tamtejsza formuła fabularna jest niezwykle pojemna, umożliwiając realizowanie filmów o najróżniejszej tematyce.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones