Recenzja filmu

Straszny dom (2006)
Gil Kenan
Joanna Wizmur
Mitchel Musso
Sam Lerner

Przerażacze

Film dla nieletnich, którzy uwielbiają się bać. A na dodatek bez scen przemocy, rozlewu krwi i z pouczającym morałem. 12-letni DJ ma nietypową pasję. Śledzi przez teleskop podejrzane
Film dla nieletnich, którzy uwielbiają się bać. A na dodatek bez scen przemocy, rozlewu krwi i z pouczającym morałem. 12-letni DJ ma nietypową pasję. Śledzi przez teleskop podejrzane zachowanie... domu po drugiej stronie ulicy. Rozpadający się budynek pożera zabawki małych dzieci. Jego jedynym mieszkańcem jest przerażający staruch Nebercracker, który zdaje się wspierać niecny proceder. Mimo zebranego materiału dowodowego w postaci zdjęć, nikt z dorosłych w niezwykłość domu nie wierzy. Gdy rodzice DJ'a wyjeżdżają na sympozjum dentystów, maluch postanawia dowiedzieć się, co tak naprawdę dzieje się w strasznym domu. Pomagać (a czasem przeszkadzać) będą mu wierny kumpel Serdel oraz sprytna Jenny. Film został zrealizowany z wykorzystaniem techniki mocap, dzięki której stworzone komputerowo obrazy niewiele się różnią od tych uchwyconych tradycyjną kamerą. "Straszny dom" jest wizualnie imponujący, gra światła i cienia oraz kolorów budują niesamowity nastrój już od pierwszych minut filmu. Momentami trudno uwierzyć, że mamy do czynienia z animacją. Klimat jest na tyle sugestywny, że dzieci, które lubią się bać, nieraz będą piszczeć z uciechy. Film spodoba się pewnie i dorosłym widzom, choć "Straszny dom" zdecydowanie nie należy do bajek wielopokoleniowych, pomimo starań autorki dialogów Katarzyny Wojsz, by wcisnąć do tekstów również coś dla rodziców. Są to między innymi niezbyt zgrabne aluzje polityczne, w tym pojawiająca się ni stąd ni zowąd szkoła im. Romana (może Dmowskiego?), do której chodzi Jenny. Choć prawdę mówiąc wizja takiej jednostki edukacyjnej przeraża o wiele bardziej niż tytułowy dom. Wątpliwości budzi również sposób przedstawienia dorosłych w filmie. Albo są wiecznie nieobecni (rodzice DJ i tata Serdla), albo podejrzani (mama Serdla, która chadza do kina ze swoim trenerem) albo totalnie dziwni (Nebercracker, dziwaczna opiekunka DJ oraz jej jeszcze bardziej zakręcony chłopak), albo głupawi (policjanci). Dla dzieci dorośli stanowią zawadę, olewają je i w ogóle są niekumaci. Z kolei dwunastolatki przejawiają sporo dorosłych zachowań. Kapitalnie pokazuje to scena, w której obaj chłopcy konformistyczne rezygnują z własnego zdania, by przypodobać się Jenny. Ona z kolei jest doskonale wytrenowaną przedstawicielką handlową (sprzedaje słodycze), przy której pracownicy Amwaya to amatorzy. A wszystko to dzieje się w ostatni dzień października, czyli Halloween, święto duchów, które kultywuje coraz więcej dzieciaków w Polsce. Oglądając film można zrozumieć, co w nim jest fajnego.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones