Recenzja filmu

Wilk (2008)
Daniel Alfredson
Peter Stormare
Robin Lundberg

W ludzkiej skórze

Humanistyczna nauka, która nakazuje wykorzystywać ekstremalne sytuacje, by zbliżać się do ludzi i odróżniać przyjaciół od wrogów, jest największą wartością "Wilka". 
Opis filmu Daniela Alfredssona sugeruje przegląd chyba wszystkich fabularnych i stylistycznych klisz arthouse’u, poza kazirodztwem i kamerą cierpiącą na padaczkę: znajdzie się w nim miejsce dla samotnika rąbiącego drwa i doglądającego reniferów na mroźnej skandynawskiej prowincji, dla obcałowywanej kamerą surowej przyrody, długaśnych ujęć budzącej się do życia natury i konfliktu uczciwej jednostki z wilkami w ludzkiej skórze. Nie dajcie się jednak nabrać – to świetny film. Wyważony, przemyślany i nakręcony bez zadęcia.

Jak we wszystkich opowieściach, które tematyzują społeczną opresję i nadają tejże narracji atrakcyjną gatunkową formę, problemy głównych bohaterów zaczynają się tu od niepozornego zdarzenia. Oto siostrzeniec szorstkiego Klemensa, prowadzącego spokojne życie w dzikich rejonach Szwecji, zabija tytułowego wilka. Drapieżnik polował na renifery należące do wuja, chłopak nie miał wyboru. Bohaterowie nie będą jednak potrafili przewidzieć konsekwencji swojego czynu. Okaże się to jeszcze trudniejsze, gdy na ich drodze staną nie tylko bezlitośni biurokraci, ale i zawistni, chciwi mieszkańcy miasteczka.  

Tam, gdzie kończy się dynamiczna i zaskakująco naturalistyczna sekwencja polowania na wilka, rozpoczyna się zupełnie inny film. Spokojna opowieść mutuje raz w dramat sądowy, raz w kryminał, a kiedy indziej – w drapieżną historię spod znaku społecznego realizmu. Alfredsson nie przeplata tych gatunkowych porządków bezmyślnie, szuka ich wspólnych mianowników i buduje dzieło rozprężające każdą z rzeczonych konwencji. Świetnie radzi sobie zwłaszcza z odmalowywaniem lokalnego kolorytu i portretowaniem głębokich relacji między bohaterami – nie tylko tymi na pierwszym planie. Wielokierunkowa agresja, żal, zazdrość, smutek – opisując kolejnymi cechami swoich bohaterów, reżyser tworzy pełny obraz zamkniętej i samowystarczalnej społeczności. Nie stoi ona w obliczu kryzysu, bo przecież rozpad człowieczeństwa jest w niej na porządku dziennym.

Klemens i jego siostrzeniec powalczą w tym bezlitosnym świecie o wolność i godność, ale też o coś ważniejszego. Humanistyczna nauka, która nakazuje wykorzystywać ekstremalne sytuacje, by zbliżać się do ludzi i odróżniać przyjaciół od wrogów, jest największą wartością "Wilka"
1 10 6
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones