Recenzja filmu

Bohemian Rhapsody (2018)
Bryan Singer
Rami Malek
Lucy Boynton

Wielki zespół=Wielki film?

"Bohemian Rhapsody" było niewątpliwie jednym z fenomenów 2018 roku. Film zarobił ponad 800 mln dolarów, był nominowany Oscara oraz zgarnął Złotego Globa, zaś ludzie po raz kolejny zaczęli słuchać
"Bohemian Rhapsody" było niewątpliwie jednym z fenomenów 2018 roku. Film zarobił ponad 800 mln dolarów, był nominowany Oscara oraz zgarnął Złotego Globa, zaś ludzie po raz kolejny zaczęli słuchać muzyki Queen, co doprowadziło między innymi do tego, że utwór, od którego film wziął tytuł, jako jedyna piosenka z XX wieku trafił do setki najczęściej słuchanych utworów w historii na Spotify. Z tego powodu nasuwa się pytanie: czy aby jest to tak dobry film?

Film opowiadahistorię zespołuQueenod momentu założenia aż po słynny koncert na Wembley, podczas Live Aid w 1985 roku. Mimo że ukazuje prawdziwe postacie, trudno uznać go za film historycznie dokładny. W dzieleBryana Singerawystępuje szereg niedokładności, które największych fanów zespołu z pewnością zezłoszczą. Takie zmiany jak to, że filmie członkowie Queen poznają się w innych okolicznościach, piosenki powstają w innej kolejności, zaśFreddie Mercurydowiaduje się o swojej chorobie dużo wcześniej, mimo że mogą być irytujące, nie wpływają na ostateczny odbiór filmu. Inaczej sprawy mają się z decyzją o tym, by jednym z głównym wątków uczynić konflikt między członkami zespołu, który doprowadza do czteroletniego zawieszenia jego działalności - co nigdy się nie zdarzyło. Jest to o tyle problematyczne, że QueenorazFreddie Mercuryzdecydowanie mieli momenty takie jak walka wokalisty z AIDS, które idealnie nadają się do uwzględnienia w filmie. Z tego powodu zmiany w historii można uznać za minus.



Co więcej, także film nie jest zbytnio angażujący. Jest typową biografią dziejącą się przez kilkanaście lat, a jako żetrwa jedynie trochę ponad dwie godziny, przez większość czasu widzimy urywki koncertów, tworzenie piosenek lub kłótnie między członkami zespołu. Z tego powodu większość wątków jest pokazana powierzchownie, bez większego zgłębienia tematu. Dlatego film ogląda się bez fascynacji, zaś jedyną rzeczą, która umila seans, są piosenkiQueenu. Ciężko ocenić to jako zaletę, gdyż brawa należą się zespołowi, a nie twórcom filmu, którzy jedynie, co robią, to puszczają raz po raz hity zespołu.



Oczywiście jednak film ma swoje zalety. Jedną z nich są solidne kreacje aktorskie. Pierwsze skrzypce gra tu oczywiście odtwórca roli wokalisty zespołu,Rami Malek.Malek, który zdobył Oscara za ten występ, odniósł sukces, jeżeli chodzi o odwzorowanie postaciFreddiego Mercury'ego. Więc mimo że wciąż chciałbym, żeby toSacha Baron CohenzagrałMercury'ego,Malekowiwciąż należą się brawa. Także inni członkowie zespołu powinni być zadowoleni z tego, kto ich zagrał. IGwilym LeegrającyBriana May'a, iBen Hardy, który zagrałRogera Taylora, iJoseph Mazzello,odtwórcaJohna Deacona,wizualnie pasują do swoich ról oraz mimo bycia zdecydowanie mniej popularnymi odRamiego Malekapokazują, że jednak potrafią grać.



Inną ważnym plusem filmu są dokładne sceny koncertów. W filmie jest pokazanych wiele koncertów, które dzięki pracy kamery i montażowi dźwięku zostają odwzorowane realistycznie. Najlepszym tego przykładem jest koncert Live Aid, który pokazany zostaje w pod koniec filmu. Twórcy umiejętnie odwzorowują koncert, powodując, że widz ma opcję poczuć się, jakby faktycznie był na Wembley. Dzięki temu zasłużenie film zdobył nagrody Akademii za montaż, montaż dźwięku i dźwięk. Jedynie dla koncertu na Wembley warto czekać do samego końca filmu.



Podsumowując, "Bohemian Rhapsody"ma zarówno zalety, jak i wady. Jeżeli naszym jedynym oczekiwaniem jest prosta opowieść, z dodatkiem największych przebojówQueenu, "Bohemian Rhapsody"to film w sam raz. Jeżeli jednak chcielibyśmy dostać odpowiedzi na takie pytania jak ,,Skąd wziął się fenomen zespołu?" lub ,,Jak wyglądała walkaFreddie Mercury'egoz AIDS?", będziemy musieli poczekać aż być może ktoś inny postanowi zekranizować tę historię.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jak wiadomo, filmy (nawet te oparte na faktach), żądzą się swoimi prawami. Tak samo jest w przypadku... czytaj więcej
"One man, one vision" – jeden człowiek, który swoją wizją wywrócił muzyczny świat do góry nogami.... czytaj więcej
Kiedy usłyszałem, że powstaje fabularny film o brytyjskiej kapeli Queen, to pomyślałem, że to nie może... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones