Recenzja filmu

Morfina (2008)
Aleksiej Bałabanow
Leonid Bichevin
Ingeborga Dapkūnaitė

Pamiętniki młodego lekarza

"Morfii" to najnowsza produkcja Aleksieja Bałabanowa, która jest jednocześnie ekranizacją autobiograficznych opowiadań Michała Bułhakowa pt. "Pamiętniki młodego lekarza" i powiązanego z nimi
"Morfii" to najnowsza produkcja Aleksieja Bałabanowa, która jest jednocześnie ekranizacją autobiograficznych opowiadań Michała Bułhakowa pt. "Pamiętniki młodego lekarza" i powiązanego z nimi opowiadania "Morfina".    Bałabanow przenosi widza tym razem do 1917 roku. Jeżeli ktoś oglądał wcześniejsze dzieła reżysera, to historia, którą przedstawia Rosjanin, jest dość przewidywalna. Do małego miasta powiatowego przyjeżdża przystojny, młody lekarz (Leonid Bichevin) i rozpoczyna pracę w miejscowej klinice, której nikt poza nim nie chciał przyjąć. Szara, a raczej biała rzeczywistość, którą zastaje na prowincji, przestaje go interesować. Nie widząc nadziei na jakąkolwiek poprawę, w poszukiwaniu nowych doznań decyduje się na aplikowanie sobie morfiny. Z dnia na dzień staje się niewolnikiem narkotyku. Według Bałabanowa, doktor Poliakow to geniusz i romantyk. Dusi go otwarta, pokryta śniegiem nieznana przestrzeń. Poszukuje doznań w domach arystokratycznych i wszędzie tam gdzie czeka go nieoczekiwana odmienność. Wcześniejsze produkcje Bałabanowa charakteryzowały się ostrą wymową społeczną, ciężkim klimatem pierestrojki i dobrze wyeksponowanymi pod względem psychologicznym bohaterami. "Morfii" pod tym względem nie ustępuje poprzednim filmom reżysera, takim, jak chociażby "Ładunek 200", "Brat" i "Brat 2". Przytaczając tutaj recenzje rosyjskich krytyków, zeszłoroczny "Ładunek 200" był zrealizowany w "sto razy prostszy i bardziej grubiański" sposób aniżeli , "mądrze skonstruowana, dobrze zagrana, wspaniale wyretuszowana "Morfii".  Pojawiają się też głosy, głównie ze strony rosyjskiej publiczności, że "Morfii" to film piękny, ale brutalnym realizmem ustępuje "Ładunkowi 200", do którego tak przyzwyczaił widzów Bałabanow.   Tym razem Bałabanow zrezygnował z ulubionego okresu przemian politycznych w Rosji na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych i postanowił przenieść akcję filmu na początek wieku XX. Mimo przesunięcia ram czasowych w "Morfii" nie zabrakło poprawności historycznej. Reżyser szczegółowo odwzorował surowe życie prowincji rosyjskiej z początku XX w., nadając dziełu szczególny klimat. W roli doktora Poliakowa, Bałabanow obsadził Leonida Bichevina, który zagrał jedną z ról w znanym polskiej widowni "Ładunku 200". Rola Bichevina zasługuje na specjalne uznanie i widać, że talent tego młodego aktora jest szczególnie cenionym przez Bałabanowa. Oprócz niego na wysokim poziomie zagrały swoje role Ingeborga DapkunaiteKatarina Radivojević. Ujrzeć ponadto możemy Andreia Panina. "Morfii" mimo wszystko jest wypełniona, zresztą jak inne filmy Bałabanowa, przesadnym, wręcz zewsząd ogarniającym realizmem. Dziełu towarzyszy dość ciężki klimat i melancholijna, bardziej poetycka atmosfera. Warto zwrócić uwagę na scenę zakończenia, gdzie Bałabanow stara się zawsze ogarnąć sens dzieła. Otóż końcowa scena jest bez mała arcydziełem sztuki filmowej, gdzie reżyser, niczym z Hitchcockowską manierą, upaja widza pesymizmem, brakiem nadziei i tym co nieuniknione. Warto obejrzeć ten film właśnie dla tej mistrzowskiej kompozycji zakończenia i ponadczasowości opowieści.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones