Recenzja filmu

Psy 3. W imię zasad (2020)
Władysław Pasikowski
Bogusław Linda
Marcin Dorociński

Bzdura goni bzdurę

Nie wiadomo, czy chwalić czy ganić scenariusz za zapożyczenia z "Leona Zawodowca" i wyraźne odniesienia do wydarzeń w Magdalence, ale dla miłośników strzelaniny i samochodowych karamboli to może
Minął pierwszy, rekordowy tydzień obecności w naszych kinach trzeciej części słynnego filmu. Jak mówią politycy, z faktami się nie dyskutuje. Ja jednak chciałbym podyskutować…

Najnowszy film Pasikowskiego kojarzy mi się z utworem Grzegorza Ciechowskiego. "Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy…" Franz Maurer wychodzi z więzienia po 25 latach i wydaje się, że przyjdzie mu walczyć z rosyjską mafią, która żąda od niego zwrotu jakichś pieniędzy, a tu pojawia się całkowicie inny wątek – przypadkowe zabójstwo Bogu ducha winnego syna dawnego towarzysza ("Nowego") wywołuje serię nieprawdopodobnych zdarzeń. Tak nieprawdopodobnych, że wywołujących uśmiech politowania i niedowierzania na twarzach tych, którzy 25 lat temu byli już dorośli, gdy oglądali pierwsze części "Psów" i w roku 2020 bajek już nie oglądają.

Rosyjscy mafiosi rodem z GRU poruszają się swobodnie po Polsce jakby nic od lat 90. zeszłego wieku się nie zmieniło, polska policja – skorumpowana i niewydolna od góry do dołu – niewiele się różni od dawnej milicji, a jedyny "młody gniewny" (zresztą, wcale już nie taki młody) sam jeden walczy przeciw wszystkim jak Rambo w "Pierwszej krwi". Wolf załatwia w jeden dzień (a raczej – w jedną noc) arsenał, jakiego nie powstydziliby się antyterroryści, a kolega zaginionego syna "Nowego" jest szczęśliwym przypadkiem weteranem z Afganistanu i specjalistą od komputerów jednocześnie. "Zły policjant" mieszka w dużej, pięknej willi na przedmieściach, a "dobry" – w przytulnym penthousie gdzieś w centrum… Maurer otwiera dość nowe Audi kawałkiem drutu (ciekawe, jak go uruchamia), a BMW komisarza Witkowskiego ni cholery nie chce zapalić w kluczowym momencie… Absurdów jest więcej – ich wyławianie polecam miłośnikom Stanisława Barei. Tylko czy to miało być tematem filmu sensacyjnego o walce "w imię zasad"?
No tak… Film sensacyjny… Chyba zapomniałem, że to "tylko" film sensacyjny. Nie wiadomo, czy chwalić czy ganić scenariusz za zapożyczenia z "Leona Zawodowca" i wyraźne odniesienia do wydarzeń w Magdalence, ale dla miłośników strzelaniny i samochodowych karamboli to może być uczta dla oka. Mam znajomych, którzy są filmem zachwyceni. No ale ja nie tego oczekiwałem po trzeciej części "Psów".
 
Anglicy mają takie powiedzenie: bullshit baffles brains. Czyli – delikatnie mówiąc – bujda na resorach. Ciekawe, ilu widzów takich jak ja – po prostu ciekawych, co będzie dalej – przyczyniło się do rekordowej frekwencji w pierwszy weekend wyświetlania. Mój kolega i towarzysz niedoli powiedział – pół żartem, pół serio – że czuje się oszukany i zażąda od reżysera zwrotu pieniędzy… Film niewątpliwie odniesie kasowy sukces. I jeśli tylko o to reżyserowi chodziło, to mu się udało. Bo kultowe to to "dzieło" raczej nie będzie.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Psy 3" tak się mają do produkcji z 1992 roku jak IX część "Gwiezdnych wojen" do "Nowej nadziei". Czyli... czytaj więcej
Świadomość upływu czasu skłania nas do refleksji, sentymentalizmu, rozliczeń. Jeśli przyłożyć to prawidło... czytaj więcej
Aż szesnaście lat kazał czekać Francis Ford Coppola na trzecią część kultowego cyklu Ojciec chrzestny.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones