Recenzja filmu

Uwodziciel (2012)
Declan Donnellan
Nick Ormerod
Robert Pattinson
Uma Thurman

Pattinson na salonach

"Bel Ami" to spektakularnie nudny, kostiumowy romans z banalnym społecznie przesłaniem.
Jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń końca tegorocznego berlińskiego festiwalu był przyjazd Roberta Pattinsona, który w Berlinie promuje swój najnowszy film "Bel Ami". Niemieckie gazety donosiły, że samolot Pattinsona spóźnił się aż trzy godziny. Kiedy idol wylądował na Tegel, był wycieńczony. Serie zdjęć z jego smutną miną kontra fotografie fanek czekających godzinami przed czerwonym dywanem to główny materiał prasowy większości wczorajszych plotkarskich gazet.

Pattinson w "Bel Ami" gra żołnierza francuskiej armii, który wraca z Algierii. Jest 1890 rok, Georges Duroc przyjeżdża do Paryża w poszukiwaniu pracy i jakiegokolwiek zarobku. Przez przypadek w jednym z nocnych lokali spotyka dawnego znajomego z Algierii, Forestiera, który zapewnia go, że stolica Francji to miejsce wielu możliwości i łatwych pieniędzy.

Duroc powolutku wślizguje się tylnymi drzwiami do świata paryskiej socjety. Bardzo szybko zostaje zatrudniony w gazecie. Ma za zadanie pisać o swoich wojennych wspomnieniach. Jednocześnie bryluje w towarzystwie, uwodzi bogate "pańcie" z dobrych domów i krok po kroku buduje swoją pozycję.

W filmie Donnellana i Ormerda (na podstawie powieści Guya de Maupassanta) najważniejszym wątkiem jest historia "biedaka", który jest tak straumatyzowany swoją sytuacją życiową, że nie ma innego wyjścia jak tylko dojść po trupach do celu. Sceny z Pattinsonem, w których bohater filmu siedzi w ciemnicy obskurnego mieszkanka i myśli o krążących wokół karaluchach, to nocny koszmar, który ma usprawiedliwić występki byłego wojaka. Dodatkowym atutem Duroca jest jego wygląd. Kobiety lgną do niego jak muchy do lepu. Stąd praktycznie od początku filmu wiadomo, że uwiedzenie wszystkich "pań" jest jedynie kwestią czasu.

"Bel Ami" to spektakularnie nudny, kostiumowy romans z banalnym społecznie przesłaniem, w którym aktorzy wyglądają jak artyści z kiepskiego kabaretu. Christina Ricci, Uma Thurman i Kristin Scott Thomas odgrywają toporne rólki uwiedzionych kobietek, które dla młodego kochanka są w stanie zrobić wszystko. I choć gdzieś w tle pojawiają się naiwne wątki emancypacyjne (Madeleine-Thurman lubi czytać i ma wielu kochanków...), to koniec końców Duroc tryumfuje, wykrzykując "bogaczkom" w twarz, że tak naprawdę o życiu nie wiedzą nic. W końcu żadna z nich nie sypia z karaluchami.

Osobną "jakością" w "Bel Ami" jest rola Pattinsona, który dwoi się i troi, żeby na jego alabastrowej twarzyczce zagościł pełen wachlarz emocji a la: chciałbym być uczciwy, ale boję się biedy. Obłapiający wszystkie panie po kolei Robert przypomina raczej niewyrośniętego uczniaka szukającego sukienki mamusi niż elektryzującego kochanka. Wedle gustu rzecz jasna.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones