Recenzja filmu

W lipcu (2000)
Fatih Akin
Christiane Paul
Branka Katić

Przypadkowa podróż

Komedia romantyczna - gatunek maksymalnie już wyeksploatowany, nudny, zupełnie przegrany - do takiego twierdzenia przyzwyczaili nas amerykańscy twórcy kina komercyjnego, powielający wciąż te
Komedia romantyczna - gatunek maksymalnie już wyeksploatowany, nudny, zupełnie przegrany - do takiego twierdzenia przyzwyczaili nas amerykańscy twórcy kina komercyjnego, powielający wciąż te same, irytujące schematy. Czy jednak aby na pewno jest ono trafne? Młody reżyser tureckiego pochodzenia, Fatih Akin pokazuje, iż niekoniecznie. Udowadnia, że przy nieco innym toku myślenia, stawiając nie zysk na pierwszym miejscu, można stworzyć coś nieprzewidywalnego, inteligentnego i śmiesznego - w rzeczy samej. Daniel Bannier to zwykły, samotny praktykant, aspirujący do pracy nauczyciela fizyki. Nie ma więc zbyt ekstremalnych planów, sprawia wrażenie osoby biernej, wegetującej. Pewnego dnia jego życie, przyjmuje nieoczekiwany obrót - ‘nudziarz’ poznaje Juli, zakochaną w nim ‘po uszy’ sprzedawczynię ‘amuletów’, podstępnie próbującą zdobyć serce samotnika. Jej ‘szyderczy’ plan jednak nie wypala i w efekcie, ‘luby’ lokuje swe uczucia w innej, poznanej przypadkowo, kobiecie. Spędza z nią wieczór, pełen wewnętrznych uniesień, ‘gierek’. Na drugi dzień, niestety, ‘wybranka losu’ wyjeżdża na wakacje do rodzimego kraju, zostawiając Daniela rozkochanego, niespełnionego emocjonalnie, sercowo. Ten decyduje się na podróż, ku odnalezieniu ukochanej i - w końcu- obnażeniu miłości, jaka rozpiera go od czasu, kiedy ją poznał. Po drodze do Istambułu - bo właśnie tam udała się Melek - nieoczekiwanie natyka się na Juli, łapiącą ‘stopa’. Razem, wytrwale zmierzają do wyznaczonego celu, po drodze napotykając na wiele zaskakujących, często frustrujących sytuacji... ‘Im Juli’ to świetne zespolenie romantycznej pogoni za miłością, z tzw. ‘kinem drogi’, doprawione dozą błyskotliwego humoru. Pokazuje jak dużą rolę w życiu odgrywają zbiegi okoliczności, ile można przetrwać dla miłości i w końcu - jaka miłość jest niepozorna, niewidoczna na pierwszy rzut oka. Brzmi banalnie Prawda, to nic odkrywczego, ale zaserwowane Nam w sposób oryginalny, zaskakujący, nienachalny. Wszystko to tak jakby dodatek do zaskakującej historii, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji. Akin, prawie że w pełni sukcesywnie wymyka się schematom, budując świeżą pozycję w gatunku. Piszę ‘prawie że’, bowiem widać kilka zapożyczeń z wcześniejszych - czasem mniej, czasem bardziej - znanych filmów. Chociażby sama forma przedstawienia historii przywołuje na myśl klasyczną już opowieść ‘Forresta Gumpa’. Moritz Bleibtreu, wcielający się w postać główną, powoli zyskuje u mnie przydomek aktora ‘charakterystycznego’ - co więcej- utalentowanego, dysponującego wielkim potencjałem. Ryzykowałbym stwierdzeniem, iż to obecnie najbardziej uzdolniony i uniwersalny, potrafiący odnaleźć się w niemal każdej roli, aktor niemiecki. To nie pierwsza produkcja, w której go widzę i jak na razie poziom co najmniej dobry, zawsze utrzymuje. Pozostaje czekać tylko, aż jakiś amerykański ‘gigant’ to dostrzeże i zaangażuje Mortiza do swojego ‘hitu’. Duży plus ‘Im Juli’ to także muzyka, a raczej – soundtrack, bo ten znacznie bardziej ‘wpada w ucho’ . Pełen świeżych, interesująco brzmiących, niemieckich (i nie tylko) utworów. Szkoda jedynie, że w naszym kraju nie ma praktycznie szansy, aby płytkę z ową muzyką zakupić - nawet sam film nie doczekał się dystrybutora. Reasumując:‘Im Juli’, choć nie wymyka się w zupełności schematom, a i minimalnych błędów fabularnych można się w nim doszukać, zdecydowanie wart jest obejrzenia. ‘Koneserem’ romantycznych opowiastek bynajmniej nie jestem, ta jednak zupełnie zaskoczyła mnie, swoją skromnością, błyskotliwością, nieprzewidywalnością. I, o dziwo, nie wydaje mi się, abym prędko o niej zapomniał. Pełen entuzjazmu przymierzam się do obejrzenia kolejnego obrazu Akina.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones