Recenzja wyd. DVD filmu

Ja, Klaudiusz (1976)

Ja, Tyberiusz Klaudiusz Neron Germanik, i tak dalej, i tak dalej, który tak niedawno znany byłem przyjaciołom, krewnym, znajomym jako Klaudiusz Idiota, Klaudiusz Jąkała, Klau-Klau-Klaudiusz, a w najlepszym razie jako "biedny stryjaszek Klodzio", przystępuje do spisania dziwnej historii swojego życia. W ten oto sposób rozpoczyna swój sekretny pamiętnik jeden z najbardziej nietypowych cesarzy imperium rzymskiego. Serial "Ja, Klaudiusz", na podstawie powieści Roberta Gravesa, został przeniesiony na ekrany dwukrotnie. Pierwszej próby podjął się w 1937 Josef von Sternberg, któremu jednak nie udało się dokończyć produkcji. Dopiero po prawie czterdziestu latach Herbert Wise przeniósł powieść na mały ekran w formie serialu. Przez ponad jedenaście godzin można było podziwiać intrygi, zabójstwa, przemoc, nagość, spiski, kazirodztwo i wszystko inne, co zazwyczaj było związane z barbarzyństwem, okrucieństwem. Imperium rzymskie było chyba najbardziej skorumpowanym miejscem w historii, a ekranizacja w reżyserii Herberta Wise'a doskonale to ukazuje. Kilka tygodni temu w Polsce pojawiło się pierwsze wydanie tego serialu w wersji na płytach DVD. Dystrybutor serialu na Polskę, firma Monolith, zaoferowała nam zestaw pięciu płyt z całym serialem i niewielką ilością dodatków. Sam zestaw prezentuje się okazale. Mamy pudełko z zamknięciem magnesowym, które wspaniale wzbogaca każdą płytotekę. Po otwarciu pudełka w środku mamy... kolejne pudełka. Tym razem są to już tradycyjne pudełka na płyty DVD, w których mieści się 5 krążków. Przyznam się, ze nie rozumiem tego rozwiązania. Mówiąc ogólnie: pięć płyt w standardowych pudełkach jest zamknięte w kolejnym. Można naprawdę było zmieścić to na mniejszej powierzchni. Sam serial wydano na czterech płytach, po trzy odcinki na każdej. Po odtworzeniu którejkolwiek pokazuje nam się menu w języku polskim z wyborem scen czy też odcinka, jak również z opcjami ustawienia dźwięku. Wybór scen, niestety, ograniczony jest tylko do pierwszego odcinka na krążku. Serial został nagrany w formacie 4:3. Obraz jest średniej jakości i widać wyraźnie, że nie był odrestaurowywany. Dostępne są tylko dwie wersję językowe: angielska i polski lektor (Stanisław Olejniczak), obie w wersji Dolby 2.0. Dystrybutor zaopatrzył wydanie również w polskie napisy, które są jedynymi w tym wydaniu. Osobiście bardzo mi brakuje napisów choćby angielskich. Na ostatnim krążku dodano kilka (to właściwe słowo) dodatków. Mamy tak naprawdę do wyboru trzy materiały. Pierwszy z nich to siedemdziesięciominutowy dokument o realizacji serialu. Film pokazuje również jak kręcono "Ja, Klaudiusz" - wersję z 1937 roku. Dlatego też, materiał jest w całości czarno-biały, co ładnie oddaje cały klimat. Możemy dowiedzieć się m.in. o trudnościach, jakie towarzyszyły powstawaniu "Klaudiusza". Drugim materiałem są niewykorzystane sceny. Ogólnie liczyłem na coś więcej. Biorąc pod uwagę, że cały serial trwa ponad jedenaście godzin dodanie trzech (!) scen trwających razem lekko ponad cztery minuty nie jest zachwycające. Ostatnim dodatkiem jest materiał interaktywny - drzewo genealogiczne. Pomysł jak najbardziej na miejscu, ponieważ rzeczywiście można się zagubić w relacjach łączących bohaterów serialu. Byłoby to jednak pożyteczne, gdyby nie fakt, iż całość jest w języku angielskim. Zarówno materiał dokumentalny jak i sceny mają jedną wersję językową (angielską Dolby 2.0) oraz polskie napisy. Bez wątpienia serial "Ja, Klaudiusz" jest jedną z najlepszych opowieści o zawiłych intrygach, jakie miały miejsce w czasach Imperium Rzymskiego. Niestety wydanie DVD nie oddaje całego piękna tego serialu. Oprócz ładnego pudełka zawodzi słaba jakość obrazu i dźwięku oraz materiały dodatkowe, który przy takim filmie mogłyby być o wiele większe.