Recenzja serialu

Jonas (2009)
Paul Hoen
Savage Steve Holland
Nick Jonas
Joe Jonas

Bracia Jonas!? A czemu nie?

Gdyby ktoś kilka tygodni temu powiedziałby mi, że będę oglądać serial "Jonas", to wyśmiałbym go na miejscu. Po pierwsze, nie przepadam za typowymi produkcjami disnejowskimi i ich marnymi
Gdyby ktoś kilka tygodni temu powiedziałby mi, że będę oglądać serial "Jonas", to wyśmiałbym go na miejscu. Po pierwsze, nie przepadam za typowymi produkcjami disnejowskimi i ich marnymi zazwyczaj gwiazdami. Po drugie, seriale Disneya pozbawione są sensu i często są "niesmaczne". Myślałem, że tak samo będzie z omawianym tytułem, ale naprawdę miło się zaskoczyłem po obejrzeniu paru odcinków. O ile z początku serial "Jonas" nie wywołał we mnie żadnych emocji, ani pozytywnych, ani negatywnych, był mi po prostu obojętny, o tyle w miarę upływu czasu coraz bardziej zaczął przypadać mi do gustu. Oczywiście nie będę tutaj nikogo oszukiwać, "Jonas" z pewnością nie jest ambitnym serialem, czego nikt właściwie nie oczekiwał, ale mogę powiedzieć, że miło się go ogląda. 

"Jonas" opowiada o sławnym zespole braci Jonas, ich codziennym życiu, szkole i problemach. Można powiedzieć: nic szczególnego, a nawet przypuszczać, że taki scenariusz może być okropnie nudny. Sam tak początkowo pomyślałem, ale jest wręcz przeciwnie. Fabuła nie jest zbyt pomysłowa, ale nie jest też nudna, a niektóre odcinki są nawet dość ciekawe. Ukazanie życia gwiazd z zupełnie innej strony: w szkole, w domu, słowem: w codziennych zmaganiach, okazało się dość dobrym pomysłem. Wprowadzenie odrobiny humoru oraz dobrych gagów powoduje, że serial da się polubić i ogląda się go bez zgrzytania zębami. Jest lepszy niż inne disnejowskie produkcje, które zamiast śmieszyć, wprowadzają w zażenowanie, a głupkowate pomysły twórców wołają o pomstę do nieba. "Jonas" nie razi głupotą, a czasami nawet rozbawia. Będąc szczerym, trzeba zaznaczyć, że serial kierowany jest do nastolatków, a raczej nastolatek (wątpię, aby jakiemuś chłopakowi ta produkcja mogła przypaść do gustu, choć nigdy nic nie wiadomo).

Z pewnością plusem serialu są, jeśli jest się oczywiście fanem tego zespołu, piosenki braci Jonas w ich oryginalnym wykonaniu, ponieważ to w głównych rolach występują rzeczeni muzycy. Trudno powiedzieć coś o aktorstwie, bo skoro bracia grają samych siebie, nie muszą się popisywać talentem, wystarczy, że będą sobą. Ważne jest natomiast to, że są wyraziści i naturalni, a swoje role traktują z przymrużeniem oka. Ciekawą postacią drugoplanową jest Stella Malone odgrywana przez Chelsea Staub. Ta sympatyczna dziewczyna, której nie sposób nie polubić, jest jedną z najzabawniejszych bohaterek serialu. Sympatie zyskuje głównie dzięki swoim poczynaniom i ciętemu językowi.

Kolejnym plusem serialu jest wykonany po mistrzowsku polski dubbing. Naszym rodakom należą się brawa - spisali się bowiem na medal.
 
"Jonas" to serial średniej klasy i nie wszystkim przypadnie do gustu, lecz jeśli patrzycie na filmy z przymrużeniem oka i lubicie produkcje disnejowskie, to myślę, że miło spędzicie czas, oglądając perypetie braci Jonas.  
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones