Pierwszy sezon zapowiadał się fajnie i dawał nadzieje na lepsze kolejne. Niestety od 2 sezonu poszli w bajkę dla dzieci i to takich, które raczej z logiką nie mają po drodze. Pełno tam nielogiczności, głupot a bohaterowie przez większość czasu zachowują się jakby mieli IQ na poziomie rozwielitki. I jeszcze ten wątek bezwarunkowej miłości do hybryd, które w zasadzie spowodowało koniec gatunku ludzkiego. Wszyscy z małymi wyjątkami to zaakceptowali a ci próbujący coś zrobić byli pokazywani jako postacie negatywne. Poza tym hybrydy jako mutacja musiały być bezpłodne więc nie ma szans żeby jelonek i świnka doczekali się wnuków :) Hybrydy istniały tak długo, jak istnieli ludzie, którzy ich rodzili. Później oba gatunki wymarły i takie powinno być prawdziwe zakończenie. Ale wiadomo, to opowiastka dla dzieci więc musiało być po netfliksowemu pozytywnie.