Niech mi ktoś wytłumaczy w czym ma tkwić sposób na ten serial? W flegmatycznej pani kierująca zespołem? Zespołem ludzi, którzy na pewno nie nadają się do prowadzenia radiowozu, a co dopiero sprawy jakiegokolwiek morderstwa.
A może w technologii, dzięki, której można namierzyć poszukiwanego po śladzie buta, którego jeszcze nie kupił? A może w nietypowych metodach metodach analitycznych? Nie mamy Davida Caruso. Dr Temperance Brennan też nie ma. Brakuje Kryminalnych Umysłów. Ale ktoś chyba chciał takie postaci na siłę narysować. To tak bardzo boli. Taaaaaaak bardzo...
Z samego serialu:
Morderca jest na widelcu. Posterunkowy z rodziny zastępczej zatrzymał by go w kilka sekund. Ale nie w tym serialu. Tu jest potrzeba by trzymać go jak najdłużej w przeświadczeniu, że może coś jeszcze ugrać.
Ręce opadają. Cała policja dyrygowana przez zespół ludzi, którzy działają dzięki jakże wielkiej pomocy premiera RP. Bo to jego największe zmartwienie.

Może jeszcze się doczekamy porządnego serialu. Ale jeszcze nie teraz.