Gdyby to samo kręciła nie-polska ekipa, byłyby szanse na dobry serial. A tak, mamy klasykę gatunku czyli ultra pozorna głębia scenariusza, nijaka gra, brak walorów Tatr. Na plus, to jednak udźwiękowienie. Mimo udawanej gwary rozumiem co aktorzy mówią, gdzie w innych polskich serialach ludzie mają problem zrozumieć prawidłowo wypowiadane kwestie. Do tego chwyty typu zakończenie trzeciego odcinka: wiem kto zabił.... <cięcie>