Serial fenomenalny. Ogląda się go jednym tchem.
Kamil Nożyński idealnie przekazał na ekranie to, co w książce zawarł Żulczyk. Stoicki spokój, swego rodzaju „olewczość”, chłód. Wielkie brawa.
O Więckiewiczu, Chabiorze oraz Fryczu nie trzeba chyba wiele pisać - klasa sama w sobie.