W końcowej scenie Kubuś mówi do Daria: „ty nie istniejesz”. No i właśnie. Nie istnieje bo nie jest prawdziwą postacią, tylko ideą – emanacją Zła. Pasuje do tego jego zachowanie, jak i cudowne ocalenia: czy to z wypadku, czy pogrzebania. Żadne niebezpieczeństwo mu niestraszne, bo zła wyplenić się nie da. Weźmy też pod uwagę, że Dario tak naprawdę nie gra zbyt dużej roli w fabule, nic co się dzieje nie jest przez niego bezpośrednio spowodowane, co najwyżej jakieś poboczne wątki.