Oj, podobało mi się. Zwłaszcza aktorski. Frycz najlepszy, rewelacyjny. Nie spodziewałam się, że może jeszcze aż tak zagrać.
Świetny Więckiewicz.
No i zakochałam się w tym minimalistycznym Nożyńskim. Przez pierwsze kilka odcinków próbowałam sobie uświadomić z czyim głosem, chrypką i interpretacją kojarzy mi się jego głos. I wreszcie doznałam olśnienia, że tak samo mówił Tomasz Mędrzak, czyli Staś ze starego "W pustyni i w puszczy".
Jestem na tak.