Podczas jazdy przez most słychać rzędowa benzynową szóstkę , na postoju np. na parkingu podziemnym ewidentnie słychać klokot 3.0. A podczas odjazdu spod domu weselnego mruczy prawdziwe V8. Pełen szacun :D
no i? równie dobrze można mieć pretensje, że aktorka raz na burgund z factora na ustach a raz z rimmela. Przecież nikogo to nie obchodzi, to tylko jakiś samochód.