PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=786525}
7,8 139 tys. ocen
7,8 10 1 139286
7,3 58 krytyków
Ślepnąc od świateł
powrót do forum serialu Ślepnąc od świateł

Według mnie, Dario istniał rzeczywiście, co sugeruje chociażby scena kiedy Kuba, Jacek i Dario siedzą we trójkę i rozmawiają w restauracji. Również podczas tej sceny jest wspominka o tym, że ,,to znowu on". Dario musiał wtedy więc istnieć naprawdę. Jednak przejdźmy już do sceny ze śmiercią Daria, zresztą Jacek mówi Kubie już wcześniej, że Daria nie ma. Dla dalszej części mojej wypowiedzi należy dodać, że Kuba przecież nie walił sam towaru, którym handlował. Ani żadnego innego. Jednak kiedy przyszło co do czego, zaczął walić, i od tamtego momentu też coś zaczęło się mocniej dziać w jego głowie. Kuba chyba nie umiał się więcej temu stawiać, myślę też, że scena z Panią Marią kiedy znalazł ją martwą miała tutaj spore znaczenie. Kiedy okazało się, że Dario nie żyje, zaczął istnieć coraz silniej w głowie Kuby. Może tutaj będzie trochę chaosu, ale inaczej nie da rady przedstawić moich myśli: Scena z wybuchem. Kuba wziął wtedy swoje kluczyki i odjechał autem, a kiedy Dario rzekomo go powinął z parkingu mówiąc, że przed urlopem należy załatwić wszystkie sprawy, czekał na taksówkę. Zdaje się też, że kiedy wsiadł do auta z Dariem w rzeczywistości jechał swoim autem które sam prowadził, Dario był w końcu już tylko jego wymysłem.. Scena w domu Daria, kiedy Kuba zastrzeliwuje Stryja: Tu mam pewne wątpliwości, skąd wziąłby się tam Stryj skoro Dario to tylko wytwór wyobraźni Kuby? Sam wystrzał też nie jest nam pokazany, możemy go tylko usłyszeć. Być może cała ta scena była snem bądź wymysłem Kuby, a w rzeczywistości jechał już taksówką. Na lotnisku odbiera telefon od Daria, myślę że to zwykłe obawy Kuby, że jeśli wyjedzie, to jego rodzina może mieć problem; w końcu policja miała już jego wszystkie dane. Założenie, że Dario od początku do końca jest wymysłem Kuby nie ma absolutnie sensu, chociażby wracając do zabójstwa Araba czy do sceny kiedy w knajpie siedzą Dario, Kuba i Jacek. Tak samo założenie, że Dario był tylko wymysłem Kuby od samego początku - gdyby tak było, to wyjście z więzienia miałoby oznaczać ,,uwolnienie" tej ciemnej strony Kuby, a wypadek? Również scena z ,,pogrzebem" Daria w lesie, to oznaczałoby koniec ciemnej strony Kuby, a przecież na samym końcu filmu Kuba zatraca się w deszczu o który prosił, deszczu symbolizującym poddanie, uległość.

Reasumując, uważam, iż Dario do momentu własnej śmierci istniał naprawdę a następnie zadomowił się w głowie Kuby i tam już pozostał.