Kuba jest infiltratorem, pracuje dla Jacka ale tak na prawdę jest jego konkurencją, ma swoich ludzi i pociąga za sznurki zza kurtyny.
Seks z Pauliną zawsze jest dla niego trudny z racji tego, że jest homo ale próbuje to w sobie stłumić. Mimo to zawsze na siłę próbuje przekonać siebie samego, że związek z Pauliną jest wykonalny mimo jego orientacji. Wstawki z Pauliną w Argentynie są takie kolorowe, bo to jego wymarzona rzeczywistość gdzie jest hetero - wstydzi się swojej prawdziwej orientacji.
Pazina nie istnieje, to jego homoseksualne alter-ego, w którym ma romans z Adamem.
Dario nie istnieje to jego alter-ego na które zrzuca swoją podstępność w podchodzeniu Jacka.
Stryj nie istnieje to jego alter-ego od brudnej roboty, pod jego postacią odje*ał Pajdę i Sikora, którzy podje*ali towar jego ludziom.
Kuba cały czas przysypia bo wali koks ale zwala to na Stryja.
W piwnicy zabił w sobie Stryja, Pazinę "wysłał" do Argentyny, a Daria odrzucił świadomie rozbijając telefon.
Spadł na niego kojący czarny deszcz wszystkich negatywnych emocji które tłumił w sobie pod postaciami swoich alter-ego.
Dziękuję, dobranoc.