Boże, ten chłop w ogóle bez wyrazu, przy Fryczu i Więckiewiczu czy Chabiorze to aż razi po oczach. Film byłby zajebisty a przez tego Kubusia jest tylko dobry. Spięty jakby pierwszy raz przed kamerą był, jego gra to drewno, jego twarz nie wyraża nic. Niech zginie w tym serialu. Sikora dobrze grał, może by go jakoś wyłowili z Wisły i reanimowali? :) Ten właściciel dyskoteki też dobry był. Zresztą od tego głównego aktora to wszyscy są lepsi o dwie długości.
Nie wiem, czy czytałeś książkę, ale tam jest podobny - mało mówi, wyciszony, wycofany, dowiadujemy się o nim czegoś raczej z wewnętrznych monologów. Reżyser więc chciał jak najbardziej dopasować aktora do tego, jak został przedstawiony w literackim pierwowzorze.