*SPOJLERY DO 7 ODCINKA
Policja obserwują największego dilera Warszawy i organizują nalot policji, mając na niego zeznania gościa, któremu grozi 25 lat więzienia, jedno nagranie sugerujące, że był tego dnia w tym samym hotelu i..... tyle. Nie postarali się nawet, aby znaleźć przy nim jakiś towar czy pieniądze nic. Juz wczesniejszym zatrzymaniem na autostradzie pokazali zupelnie nieporzebnie, że go obserwują, a tutaj, potwierdzili tylko, że nic totalnie na niego nie mają. Co oni myśleli, że on się przestraszy i zacznie sypać? I wielkie zdziwienie na końcu, że musza go wypuścić. Nawet wysunalem teorie, że to polski film i dzieję się w polskich realiach, a w Polsce lubią złapać za śmieciowe ilosci i odnotowac w statystykach. Jednak prokurator jest przedstawiony jako osoba, ktora bardzo sie uparla aby go dopaść i to w sumie on zainicjował cała akcję, więc teoria siada. jedynym wytłumaczeniem jest to, że liczyli, że on sie przyzna i zacznie sypać.... really? Kazdy diler po takiej akcji, by po prostu na chwilę się uspokoił albo zupełnie legalnie wyjechał za granicę i tyle.