PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114052}

Świat gliniarzy

The Shield
2002 - 2008
8,1 6,6 tys. ocen
8,1 10 1 6598
Świat gliniarzy
powrót do forum serialu Świat gliniarzy

Niestety po trzecim sezonie fabuła podupadła i według mnie,zaczął się robić nudny.. No bo ile można patrzeć jak biedny Vic ratuje swoją "Grupę uderzeniowa,a "Dach-boy" dalej stara się nie być psychopatą.. itd i itp.
Generalnie:
Następny serial : Dobry początek, ale później coraz gorzej...

riger26

Absolutnie, absolutnie się nie zgadzam.
Po raz pierwszy przeczytałem opinię o The Shield, wg której pierwsze sezony są lepsze od kolejnych. Pierwsze 2 serie są bardzo dobre, 2 kolejne minimalnie słabsze, ale sezony 5-7 są absolutnie powalające.

Historie poboczne, jednoodcinkowe usuwają się na bok, a długoterminowe wątki Vic/Shane trwające przez kilkanaście odcinków, rozwijające się przez np. 2 sezony staja się główną osią fabuły.
Jeśli miałbym napisać swoją opinię co do najlepszych sezonów: 5, 7, później 6, a daleko, daleko w tyle reszta. Aktorstwo podobnie jak scenariusz staje się coraz lepsze (Walton w sezonie 7mym gra praktycznie na poziomie Chicklisa). Stare Shield nie umywa się do późnego. Finały serii 2 i 3 są naprawdę świetne, ale wyglądają blado przy finałach 5 i 7 (!).

Wojtky

czy ten serial ma jakąś główną fabułę? czy tez kazdy odcinek jest o czyms innym?

Gallardinho

Odpowiedź jest już w tym temacie, wystarczy przeczytać. Tak, ma główną fabułę, wątki trwające odcinek-dwa są historiami pobocznymi.

riger26

Tak jak piszesz - sezon trzeci jest troszkę gorszy od 1 i 2. Sezon czwarty też trzeba 'przeboleć', choć w wypadku tego serialu to złe słowo. Ogląda się i tak świetnie.

Od sezonu piątego zaczyna się prawdziwa akcja.
Ktoś napisał kiedyś, że cztery pierwsze sezony to wstęp do jednego długiego filmu, który właściwie trwa od sezonu piątego do końca.
Zdecydowanie opłaca się czekać :)

ocenił(a) serial na 9
macius_4

''Walton w sezonie 7mym gra praktycznie na poziomie Chicklisa''

który to jest Walton?

ocenił(a) serial na 9
Wojtky

no tak:)

użytkownik usunięty
riger26

A ja się trochę zgodzę riger26. Nie mówię że późniejsze sezony są słabe, ale brakowało mi w nich takiego spojrzenia poza Grupę Uderzeniową. Chodzi mi o to że w pierwszych sezonach więcej uwagi poświęca się też innym postaciom, co bardziej pozwalało na wczucie się w klimat posterunku w Farmington. W pewnym momencie brakowało mi scen takich jak Dutch płaczący w samochodzie po rozszyfrowaniu seryjnego mordercy, Julien rozmawiający o swoich problemach, Claudette niechętnie spotykająca się ze swoim zięciem czy Corrine prosząca Vica o pomoc. Wiem, że przez skoncentrowanie serialu na problemach Strike Teamu akcja nabrała tempa (i to momentami niesamowitego), ale przez to serial stracił szerszy kontekst. Po prostu przez 3 sezony czułem się jakbym oglądał "The Wire" tylko z lepszą akcją. Później niestety to uczucie zostało zastąpione przez lekki przesyt wydarzeń związanych z Grupą (kulminacją tego było trochę naciągane powtórne wkręcenie Vica i Ronniego w sprawę pociągu z forsą w 6 sezonie).