Shield to najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałem i musze zaznaczyć że jestem koneserem kina i znam setki serialowych produkcji.
Ten serial jest jak narkotyk od wciągnięcia pierwszej scieżki wciąga cię coraz głębiej i mocniej , już pierwszy odcinek zarzuca sieci na widza i sprawia że nie można doczekać się kolejnego odcinka.
Grupa uderzeniowa to sól tego serialu , rodzina która w miare upływu czasu staje się dla siebie śmiertelnie niebezpieczna ...
1.Vik Mackey
Zdecydowanie numer jeden wszystkich serii tego serialu.
Mackey jest jak kameleon z jednej strony bezwzględny dla przestępców z drugiej skorumpowany gliniarz który bierze udział w praniu brudnych pieniędzy.
Mnie najbardziej urzekło w Viku to że dla niego najważniejsza była lojalność ale ostatni odcinek 7 seri sprawił że stał się dla mnie takim samym zerem jak Shane.
Niczym sie od niego nie róznil , sposob w jaki wystawil Ronniego czlowieka na ktorego mogl liczyc zawsze i do konca jest godny potepienia.
Z drugiej strony jego dzieci sa dla niego najwazniejsze na swiecie , wiele ryzykuje dbajac o ich dobro.
Vik to postac nieszablonowa dlatego mimo wszystko zajmuje
nr 1 na mojej liscie , nikt z gliniarzy w tym serialu nie
jest tak skuteczny , sprytny i nikt tak nie zna realiow ludzi ulicy jak on ulicznik z odznaką u boku.
Ostatnia scena serialu dowodzi to jak wiele mozna stracic w mgnieniu oka , zostaje na wolnosci ktora jest jego wiezieniem , rozdarty moralnie bez rodziny przyjaciol i wladzy , jedyne co mu zostalo to wolnosc w niewoli.
Ostatnia scena ktory konczy calosc jest dosc intrygujaca , napiecie widza jest budowane stopniowo, kiedy zgasły swiatla i Vik wyciagal klamke bylem przekonany ze za moment pojdzie droga Shane i strzeli sobie w łeb ...
2. Curtis Lemansky
Lem to taka pozytywna postać tego serialu , złote serce zawsze pomocny i przyjacielski , wzbudził moją sympatię od samego początku to jest moja ulubiona postać seri.
Curtis to synonim lojalności i wielkiej przyjaźni,majac na sobie oddech smierci nie zdradzil Vika ani chlopakow i za swoja lojalnosc dostal prezent w postaci granatu od Shane'a.
3. Ronnie Gradocky
Ronnie jest najczystszy z nich wszystkich , nigdy nie zawodzi az dziw bierze ze mogl odnalezc sie w tym bagnie jakie fundowali mu Vik i Shane.
Ostatnia scena jest bardzo poruszajac kiedy Ronnie dowiaduje sie ze Vik go zdradzil i wyslal na wiele lat do wiezienia.
4. Shane Vendrell
Shane to postac zagrana swietnie przez Gogginsa od samego poczatku do konca , nie wiem jak wy ale ja juz od poczatku tej ucieczki wiedzialem ze on popelni samobojstwo bo to byla taka postac , zawsze to Vik musial mu pomagac kiedy zostal chlopcem na posylki Antwona Michela lub kiedy urkadziono furgonetke ze skradzionymi prochami.
Shane byl slaby psychicznie i czesto ubieral maske gangstera ktorym nigdy nie byl , koncowa scena mnie wzruszyla gdy napisal list pozegnalny i odprawil swoj wlasny pogrzeb Marze i Jacksonowi.
Z postaci ktore mnie najbardziej irytowaly nr 1 przyznaje
Claudette i jej wiernemu giermkowi Dutchowi ktory idealnie pasowal na chlopca pani kapitan.
A kto waszym zdaniem byl nr 1 na przestrzeni calego serialu i dlaczego ?
Dla mnie nr 1 był Curtis Lemansky:
- Chyba jako jedyny z calej czworki grupy uderzeniowej mial sumienie(spalenie forsy z rabunku, przejecie sie smierca dziewczynki ktora zabil Anthon, lub wyciagniecie z klopotow kolesia ktorego Lem przypadkowo postrzelil, a pozniej Vick podzucil poszkodowanemu bron aby oczyscic Lema)
-Potrafil poniesc odpowiedzialnosc za czyny(nie tylko swoje), mowa oczywiscie o tym jak byl gotow pojsc do wiezeienia za cala czworke, gdyz oferowano mu wolnosc
-Nie dal sobie w kasze dmuchac, duzego respektu nabralem do niego gdy zostal sam z 3 latynowskimi gangsterami, trzymajac ich na muszce(nie pamietam juz nazwy tego goscia). Chceili go obezwaldnic(lub zabic -rowniez nie pamietam) i mimo ze mu odebrali dubeltowke, Lemansky obezwaldnil 2 wielkolludow, jeden co prawda uciekl, ale przynajmniej Lem udowodnil, ze jest kozakiem a nie palkomatem (tak jak Avekada) ;P
-Chyba byl najbardziej przyjacielski i otwarty z calej czworki. Chodzi mi, np o ta sytuacje z gdy Tavon doszedl do grupy uderzeniowej. Gdy Shane na samym poczatku nastawil sie wrogo na nowoprzybylego, Lemanski odrazu potrafil dogadac sie z Tavonem
Nr 2 to Ronnie Gradocky:
-Malo mowil duzo robil. Nie robil z siebie gwiazdy jak Vic, ale jesli trzeba bylo dzialac, robil to skutecznie.
-Byl w cieniu pozostalych czlonkow grupy uderzeniowej, lecz gdy dowodzil jakas akcja, robil to perfekcyjnie
Najbardziej mnie wkurzali:
-Caludette
-Sofer
-Corrine(gdy wydała swojego męża - nawet byłe zony nie podkladaja takiej świni)
-Connie i ta informatorka ktora pomagała Kavanugh (ciagle zaplakane, gotowe zrobic wszystko dla 10$)
-Vic(w pierwszych odcinkach oraz w koncowym)
-Shane(gdy zabil Lema)
-Mara
-Julien(gdy gnebil psychicznie nowa partnerke, zamiast jej pomagac)
Masz racje do Lema dla mnie to byla ulubiona postac seri
tak jak napisalem powyżej ale to wokół Vika wszystko sie krecilo bo mial niesamowita osobowosc , mieszanke wybuchowa bandyty i kochajacego ojca ktory dla dzieci byl
wstanie zrobic wszystko.
Corrine nie lubialem od poczatku a to co zrobila na koncu
ja pograzylo bo Vik jaki byl to byl ale walczyl o nia zawsze , zdradzil dla niej najlepszego przyjaciela i jedynego ktory mu pozostal Ronniego gwarantujac jej nietykalnosc a ona go bezczelnie zdradzila.
Najwieksza '' ciotą '' tego serialu byl dla mnie Shane nigdy nie mial charakteru , caly czas jechal na pomocy innych a gdy przyszlo zrobic cos samemu to strzelil sobie w leb i zabil tez swoja rodzine.
Mowisz o Emoli ? ja ja tez na poczatku nie darzylem sympatia ale bylem wstanie zrozumiec jej zachowanie , to byla degeneratka ktora miala chore dziecko , wiec nie myslala logicznie dla niej liczyla sie tylko kasa.
"kiedy zgasły swiatla i Vik wyciagal klamke bylem przekonany ze za moment pojdzie droga Shane i strzeli sobie w łeb ..."
Zastanawia mnie, dlaczego masz wątpliwości, że tak właśnie postąpił.
kurde ale dupa ze mnie :))) jestem w trakcie 6 sezonu i przypadkowo tu zajrzałem no i niechcący zobaczyłem w komentarzu, że Shane się zastrzelił... i jak tu teraz dalej oglądać... szlag by to trafił! 3 miechy oglądania shielda w plecy (prawie...)
dla mnie vik numer 1!!!!jego skorumpowanie czyli walenie w tube innych bandytów to żaden wstyd!!a jeżeli coś na boku wywinął(marna pensja bardzo dobrego gliniarza i 2 autystycznych dzieci) to....biednego uczciwego nie okradł!!!trochę przegiął z zabiciem tego kapusia na początku ale widocznie nie miał wyjścia!!!jako gliniarz fantastyczny jako człowiek kochał rodzinę więc ronnie za to zapłacił....a postać która mnie najbardziej wkurzała to ta czarna wieź ma claudette jek została kapitanem i się vika czepiała i oczywiście porucznik kavanaugh(fantastyczny forest whitaker)a tu była świetna zabawa w kotka i myszkę ale to przez jego działania zginął lem
ciezko jest powiedziec kto w serialuj est najlepsza postacia, w Shield kazdy tworzyl doskonala osobowosc na danej plaszczyznie. moim zdaniem kazdy zasluguje na 1 miejsce w rankingu
1. Ronnie
1. Vic
1. Dutch
1. Shane
1. Cloudette
1. Acaveda
1. reszta obsady
Właśnie zacząłem oglądać ten serial, zajrzałem na FilmWeb Forum i już jestem wkurzony - wydaje mi się, że losy postaci (czyli po części fabuła) nie powinna być w postach zdradzana, a jeżeli już, to z ostrzeżeniem SPOILER.
dokładnie tak!! SPOILER dużymi literami na początku postu to powinna być podstawa! ja tu przypadkowo zajrzałem (zresztą wyżej już jest mój post), czytając kilka słów zobaczyłem to czego nie chciałem i od tego momentu do shielda nie wróciłem, ponieważ nie miało to dla mnie sensu znając pokrótce zakończenie. a byłem już na początku 7 sezonu... :(((
No tak, bo tytuł "Podsumowanie wszystkich postaci" wcale nie sugeruje spojlera, nie?
oczywiście, że sugeruje i napisałem, że przypadkowo tu zajrzałem i pretensje mogę mieć tylko do siebie. ale pomimo tytułu używanie na początku słowa spoiler na pewno utrudniłoby takie przypadkowe incydenty :)
No właśnie nie do końca sugeruje, gdyż ponieważ w takim podsumowaniu można oczekiwać na ten przykład ich cech charakteru itp., a niekoniecznie ich historii związanej z fabułą. Na ten przykład: Shane zdradza cechy dość typowe dla rysu socjopatycznego, aczkolwiek jest gotowy do poświęceń itp, itd. i za to ceni e sobie jego postać. I to jest ok. Ale jeśli do tamtego zdania dołożymy jeszcze "bo w 5 odcinku 3-ciej serii zrobił to i tamto, pomagając Vic'owi w czymś tam, ryzykując coś tam dla czegoś tam", to robi się klasyczny spoiler. Konkluzja - jak ma być spoiler, to trza pisać spoiler i tyle. I nie nazywać szamba perfumerią, czy jakoś tak...
Pozdrawiam
Zgadzam się że trudno wyróżnić którąś postać z tego serialu , każda postać coś wnosiła ,nawet ta wkurzająca Claudette i jej wiery giermek Dutchboy :)
Ja osobiście największą sympatią darzyłem strike team . Shane mnie często denerwował ,zwłaszcza pod koniec swego żywota ,wiele zawdzięczał Vicowi i reszcie ekipy ,wypiął się na nich i on taki był od początku, takie miał skłonności to bycia fałszywym. Vic mnie rozczarował na koniec, nie spodziewałem się że tak postąpi z Ronnim dla swojej byłej która i tak go wystawiła, strasznie mnie wkurzyło co spotkało Ronniego ,zawsze był wierny drużynie ,zawsze pomocny i zawsze można było na niego liczyć, nigdy nie odmawiał a Vic to wykorzystał w paskudny sposób ,choć chciał dla Ronniego załatwić immunitet, nie wyszło, postanowił zadbać o rodzinę która go miałą głęboko gdzieś a nie o jedynego przyjaciela , już liczyłem że faktycznie spierdzielą razem do meksyku z Ronniem , tak się jednak nie stało :(
ogólnie smutny finał i tęsknię za tym serialem .