Powiem Ci drogi kolego że ja oglądałem odwrotnie i chyba zrobiłem błąd, pomimo że oba seriale są o policji to są zupełnie inaczej poprowadzone. The Wire jest dokładny, bardzo realny i zagłębiający się w szczegóły, akcja jest mozolna a The shield jest serialem szybkim, jest tam sporo akcji. Więc dobrze że wybrałeś taką kolejność, mnie po obejrzeniu The Shield, The Wire cholernie wynudził.

Wlasnie takie opinie czytalem... roznice w tempie akcji. Ja pierwszy sezon the wire obejrzalem 3 lata temu, na poczatku troszke mnie nudzil, ale jak juz wczulem sie w klimat to bylo super. Wowczas na pierwszym sezonie poprzestalem i dopiero po 3 latach, miesiac temu odpalilem drugi sezon the wire i nie zaluje. Ktory serial ocenilbys wyzej?

W the shield sie zakochałem. Dla mnie byl idealny. Dużo bardziej mi się podobał.

Ktory serial ocenilbys wyzej?

To tak trochę jakbyś oceniał które swoje dziecko kochasz bardziej :)

The Shield jest świetny. Ale to nie ta liga co The Wire - jeden z najlepszych serialów ever obok
Twin Peaks, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, Breaking bad.

Najlepsze seriale jakie widziałem i polecam
Robin of Sherwood 1984-1986 imdb 8,5 - ocena 10/10
Twin Peaks 1990-1991 imdb 8,9 (kiedyś 9,4) - ocena 10/10
X-Files 1993-2002 imdb 8,7 - ocena 9,5/10
Oz 1997-2003 imdb 8,8 - ocena 9/10 HBO
Sopranos 1999-2007 imdb 9,2 - ocena 9,5/10 HBO
Kompania braci 2001 imdb 9,6 - ocena 10/10 HBO
Sześć stóp pod ziemią 2001-2005 imdb 8,8 - ocena 9,5/10 HBO
The Wire 2002-2008 imdb 9,4 (kiedyś 9,7) - ocena 10/10 HBO
The Shield 2002-2008 imdb 8,7 - ocena 9/10
Lost 2004-2010 imdb 8,5 - ocena 8/10 ( od 5 sez obniża loty)
Deadwood 2004-2010 imdb 8,8 - ocena 8/10 HBO
Rzym 2005-2007 imdb 8,9 (kiedyś 9,2) - ocena 10/10 HBO
Dexter 2006-2013 imdb 8,8 (kiedyś 9,1) - ocena 9/10 (od 5 sez obniża loty, słaby ostatni 8 sez)
Breaking bad 2008-2013 imdb 9,5 - ocena 10/10
Sherlock 2010-2014 imdb 9,3 - ocena 9/10
Zakazane imperium 2010-2014 imdb 8,6 - ocena 8/10 HBO
Gra o tron 2011-2018 imdb 9,5 - ocena 9,5/10 HBO
Czarne lustro 2011-2013 imdb 8,8 - ocena 9/10
Utopia 2013-2014 imdb 8,5 - ocena 8,5/10
House of cards 2013-2016 - ocena 8,5/10
Vikings 2013-2016 imdb 8,6 - 8,5/10
Detektyw 2014-2015 imdb 9,1 - ocena 9/10 HBO (2 sez inna historia słabszy)
Fargo 2014-2015 imdb 9,1 - ocena 9/10
Gomorra 2014 imdb 8,7 - 8,5/10
Narcos 2015 imdb 9,0 - 8/10

Hehe widzę, że ktoś tu ma bardzo podobny gust do mojego jeśli chodzi o seriale...:-). No i Robin na 1 miejscu, ehh co to był za serial. Można lubić legendy o Robin Hoodzie lub nie, ale akurat ten angielski serial miał swój jedyny w swoim rodzaju i nie powtarzalny klimat oraz atmosferę, który moim zdaniem nie miał żaden inny film czy serial, który do tej pory powstał bez względu na gatunek....:-))))...a ta muzyka dalej jest w mojej głowie...No ale to tyle jeśli chodzi o Robina z Sherwood.

Uzupełniłbym tą listę o jeszcze moje pozycje:
Synowie Anarchii
Wikingowie
Piraci - Black Sails
Forbrydelsen - koniecznie skandynawskie
Most nad Sundem - skandynawski
Rząd - Borgen - skandynawski (chyba pierwowzór House of Cards)
Pitbull - tak tak polski serial też się znajdzie
Peaky Blinders
Czas Honoru - również polska
Glina - polska
StarGate

:-)

Nie podawałem nigdzie co jest numerem 1, co 3, a co 7.
Kolejność była wg. daty premier seriali. Ale tak, to są najlepsze seriale dla mnie jakie widziałem.

Twin Peaks, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, The Wire, Breaking bad to są
raczej najlepsze seriale. Ale mam sentyment do seriali kostiumowych więc
Robin of Sherwood, Rzym, Gra o tron są wysoki w hierarchii.
W sumie jedyne seriale do jakich powróciłem to Robin of Sherwood i Twin Peaks.
Obejrzałem je przez ostatnie 25 lat czterokrotnie.


Synowie Anarchii - nie przypadł mi do gustu, słyszałem, że serial ma równię pochyłą w dół coś jak ostatnie sezony Dextera i Lost, które mocno zaczęły i zjadły swój ogon ostatnim sezonem.

Wikingowie - Oglądam, ale lepsze dla mnie są Robin of Sherwood, Rzym, Gra o tron.

Piraci - Black Sails - Nie oglądalem

Forbrydelsen - koniecznie skandynawskie - Widziałem amerykańskie "The Killing" tylko

Most nad Sundem - skandynawski - Widzialem

Rząd - Borgen - skandynawski (chyba pierwowzór House of Cards) - Nie widziałem

Pitbull - tak tak polski serial też się znajdzie - Tu racja najlepszy polski serial obok Janosik, Allernatywy 4 i Dekalog. Z tym, że 3 wymienione są z czasów PRL, gdzie kino polskie było znacznie lepsze i do tego są króciutkie (13 odc, 9 odc, 10 odc) a Pitbull jeszcze, że w tych czasach słabego kina polskiego mocno się wyróżnia to jeszcze dłuższy od nich 30 odc

Peaky Blinders - Widziałem, taki uboższy bliźniak Zakazane imperium, które dla mnie były lekkim rozczarowaniem jeśli idzie o seriale HBO. Sopranos i The Wire zbyt wysoko poprzeczkę podniosły jeśli idzie o kino gangsterskie HBO.

Czas Honoru - również polska - Nie widziałem

Glina - polska - Przymierzam się

StarGate - Kiedyś znajomy mi to polecał, skopiował mi z 7 sezonów w 2009 roku.
Obejrzałem jeden cały sezon strasznie się męcząc i usunąłem resztę.
Po czym załączyłem X-Files i wciągnąłem cały serial niczym gąbkę świetnie się bawiąc.

Nie no ja również nie podawałem kolejności, co od czego lepsze. Stawiam je mniej więcej na równi z małymi odchyłami...:-). Co do Synów Anarchii, przynajmniej dla mnie, początek serialu jest dosyć ciężki, ale tak od końca 1 sezonu zaczyna się ostra jazda i jak dla mnie rewelacja. Niektórzy twierdzą, że 6 i 7 sezon słaby...hmm...moim zdaniem 6 jest bardzo dobry, a 7 to powstał chyba tylko po to aby zakończyć jak najszybciej całą serię i jej nie wydłużać nie potrzebnie. Końcówka iście w amerykańskim stylu. Mimo wszystko polecam gorąco. Jak dla mnie to najlepszy serial gangsterski i w moim guście jednak bije the wire i inne z tego gatunku...:-).

Forbrydelsen moim zdaniem 100 razy lepsze niż the killing amerykańskie (Skandynawowie jednak biją na łeb na szyję amerykanów jeśli chodzi o kręcenie kryminałów) - jeśli faktycznie nie oglądałeś gorąco polecam. Początek fabuły jest praktycznie taki sam jak w amerykańskim, jednak od mniej więcej połowy sezonu już zaczyna się co innego no i finał i morderca jest inny, bardziej zaskakujący...:-)))

Borgen, a Hause of Cards - tak jak wyżej, Skandynawowie górą. Tutaj jednak tylko tło jest takie samo, akcja zupełnie inna.

Glina - super

StarGate - hehe, no tutaj to już chyba kwestia podejścia do samego serialu i tego o czym jest i jak jest przedstawiony. Dla mnie najlepszy serial sf, a oglądałem chyba wszystkie jakie są z tej kategorii. Generalnie sf trzeba lubić i przemawia to do kogoś lub nie ...:-)

Aaaa no i byłbym zapomniał o jeszcze jednym serialu, otóż RAY DONOVAN - mnie tak wciągnął, że z żoną obejrzeliśmy 3 sezony przez 1 weekend....:-)))).

Jeśli lubisz filmy kostiumowe, to polecam Dynastia Tudorów - jeśli nie widziałeś - bardzo dobry z świetną muzyką....

Sopranos, The Wire i Breaking bad są uważane za lepsze od Synów Anarchii.
Ja synów Anarchii widziałem co prawda tylko kilka odcinków, ale to wyraźnie nie był poziom trzech pierwszych wymienionych, które są perfekcyjne.
Może kiedyś się skuszę, ale jego długość odpycha. Przypominam sobie ile czasu zajmuje obejrzenie Dextera (96 odc) czy Sopranos (86 odc),
a Synowie Anarchii też są dość podobnej długości.
The wire to najlepszy serial tv jaki powstał. Wielowątkowy dojrzały serial o systemie działania całego miasta , praca policji, getto, polityka, edukacja, gałęzie systemu nawzajem na siebie oddziałujące.
Sopranos i Breaking bad też klasa.
Seriale HBO mają to do siebie, że są dość ciężkie i surowe, zbyt wiele wątków, a to odpycha wielu ludzi z początku, którzy lubią dynamiczne absurdalne seriale ze zwrotami akcji i szybkim tempem.
Mi odpowiada bardzo styl HBO, realizm i dojrzałość stąd uwielbiam Oz, Sopranos, Kompanie braci, Sześć stóp pod ziemią, The Wire, Deadwood, Rzym, Gra o tron, Detektyw. Troszkę mniej Carnivale, Zakazane imperium.
Ostatnio pojawił się ich nowy serial Vinyl.

Widziałem Tudors i Borgias.

Filmy science-fiction uwielbiam.
Stargate dla mnie był zbyt mało efektowny. Forma słana, ale treść też nie zachwycała. Każdy kolejny odcinek był podobny i nudnawy.
Z innych seriali science-fiction znacznie lepsze dla mnie były X-Files i
Czarne lustro (w tym seriali są luźne krótkie historie).
W Twin peaks science-fiction to był tylko dodatek więc nie biorę pod uwagę.
Słysząłem o serialu w tym gatunku Battlestar Galactica.

Tak, tak mi też bardzo odpowiadają seriale HBO, mają dobry styl i na ogół dają sporo do myślenia. Tak wire, bb i sopranos są uważane za lepsze w rankingach od Synów, ale to jak zwykle jest sprawą gustu. Mi na przykład jakoś właśnie nie podszedł np. Detektyw, 6 stóp pod ziemią i zakazane imperium, w obydwu doszedłem tak pi razy oko do połowy i powiedziałem dosyć....:-) . Ale jak pisałem to kwestia gustu.

Co do SG - to tutaj z każdym sezonem jest coraz bardziej efektowny i lepiej zrobiony, no ale oczywiście nie namawiam...:-).

A właśnie się zastanawiam nad tym OZ - nie wiedzieć czemu jakoś pominąłem ten serial wcześniej, ale ostatnio szukając czegoś do oglądania wpadłem na niego. Dobre to?

Tak jest Battlestar Galactica - ale jakoś do mnie nie przemówił, tak samo jak Star Trek jakoś mnie nie przekonał do siebie.

Co do długości seriali, a właściwie ilości ich odcinków, to ja tam nic nie mam do tego, jeśli coś jest na prawdę dobre, pomysłowe i zaskakujące to jak dla mnie może trwać i trwać...byleby się nie powtarzało i nie zapętliło...:-))))

Oz jest najlepszym serialem o więzieniu. Lepszym o absurdalnego i wręcz żałosnego Prison Break.
Oz jest pierwszym tak udanym serialem HBO.
Świetne postacie np:
Said, Adebisi, Schilinger, Keller, Ryan O'Reily .
O co chodzi w tym serialu ? System więzienny, kasty np:
islam, murzyni, Meksykanie, Włosi, Irlandczycy itd
Akcja dzieje się w więzieniu w Oswald dla najgorszych przestępców w Stanach.

Sześć stóp pod ziemią to właściwie jeden z najbardziej inteligentnych seriali. Bardzo podobny do Sopranos.
Jedyna różnica, że zamiast rodziny szefa mafii mamy rodzinę zakładu pogrzebowego. Najlepsze serialowe zakończenie ever. Nazywane jako KATHARSIS. Masę ludzi popełniało samobójstwo po zderzeniu. Ale, żeby to poczuć trzeba zżyć się przez 63 odcinki z bohaterami. Mega mocne zakończenie. Morał taki, że prawie każdy przewartościowuje swoje życie po obejrzeniu całego serialu i tym zakończeniu.
Pokazuje co jest ważne w bardzo silny sposób.

Jeśli chodzi o mnie to cenię seriale HBO za brak tabu, surowy realizm, wielowątkowe scenariusze, spójność, dobre dialogi, świetne lub poprawne aktorstwo, rozmach, morał.
Uważam, że najlepszy okres ich seriali przypadł na lata
1999-2008. Wysyp perełek.
Zwłąszcza Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, The Wire.
Spójne, inteligentne, mądre seriale z wysokim poziomem do końca, skończone tak jak zaplanowali.

Oz - 9/10

Sopranos - 9,5/10

Kompania braci - 10/10

Sześć stóp pod ziemią - 9/10

The Wire - 10/10

Carnivale - 8/10 - anulowany po 2 sezonach

Deadwood - 8/10 anulowany po 3 sezonach

Rzym -10/10 Niestety z planowanych 5 sezonów tylko 2.
Bo przesadzili z budżetem 1 sezonu 100 mln i musieli scenariusz sezonów 2-4 upchnąć wszystko w 2 sezon w skróconej wersji, a scenariusz 5 sezonu wywalili do kosza.
Anulowali serial, który miał mega potencjał z powodu zbyt niskiej oglądalności w stosunku do budżetu

Zakazane imperium - 8/10 Wszystko poprawne, ale nie dokończyli historii, pokazali z prohibicji lata 1920-1925 w pierwszych 4 sezonach, a potem anulowali serial dając w 5 skróconym sezonie przeskok czasowy do 1931 i retrospekcje z XIX wieku, a olali pozostałę lata 1925-1933 prohibicji.
Serial miał potencjał, ale skończyło jak z Rzymem. Wudownia zawiodła i zadecydowało to o losie serialu.

Gra o tron -10/10 Bliźniak Rzymu, świetne 4 sezonu, ostatni 5 był lekkim rozczarowaniem, nie postarali się.
Liczę, że w 6,7 i 8 sezonie będzie znów wysoka forma

Detektyw - 9/10 za 1 sezon (2 sezon o czym innym był wielkim zawodem)

Jeśli chodzi o gangsterskie seriale to tak to widzę:
The Wire...Breaking Bad - 10/10
Sopranos - 9,5/10
The Shield - 9/10
Fargo - 9/10
Gomorra - 8,5/10
Zakazane imperium - 8/10
Peaky Blinders - 8/10
Narcos - 8/10

O Synach anarchii nie wypowiadam się.
Widziałem tylko 3 odcinki i to jedyny serial, który odpuściłem.
A wszystkie inne oglądałem uważnie do końca.
Odstraszyła mnie długość. Ale pierwsze odcinki nie zachwyciły. Wydał się mi naiwny, naciągany i poczułem, że będą dalej absurdy i przegięcia. Zresztą tak mi opowiadali też ludzie, którzy oglądali serial, że realizmu tam nie ma.

Wiesz większość najlepszych seriali ma 8-65 odc.
Sopranos 96 to taki wyjątek.
Przypominam, że Dexter 96 odc i Lost ponad 120 odc od 5 sezonu zaczęły się psuć. Więc to nie przypadek z ty max 65
z wyjątkiem Sopranos.

Ja najdłuższe seriale jakie widziałem to
X-Files ok 200 odc, ale wiadomo znakomite 7 sezonów i słaby 8 i 9 sezon
Lost ok 120 odc , świetne 4 sezony, a potem w 5 i 6 gorzej
Dexter 96 odc - 4 świetne sezony, potem w 5,6,7 słabiej i najgorszy 8 sezon, który był słabiutki.
The Shield - 89 odc 7 dość równych sezonów, ale lepiej pracę policji pokazali w The Wire
Sopranos 86 odc - równe 6 sezonów

Właściwie jedyne przypadki, żeby długi serial (5-6 sezon) miał wysoki poziom od 1 do ostatniego sezonu to
Sopranos ( 6sez), Sześć stóp pod ziemią ( 5sez),
The Wire (5 sez), Breaking Bad (6 sez)

Tak na szybko jestem, ale coś mi się przypomniało, apropo seriali kostiumowych, które tak lubisz, to zapomniałem o dwóch, które o dziwo są mało znane, więc może ich nie widziałeś, a są całkiem fajne:
1) Filary Ziemi
2) odrobinę według mnie gorszy, ale też warty uwagi Świat bez końca - taka trochę kontynuacja tego pierwszego, ale dzieje się jakieś 200 lat później.