Jak widzę Bundych na 339 miejscu, a gówna jak Dexter czy Przyjaciele to mnie jasna cholera trafia.
Przepraszam bardzo, ale co Ty masz do Dextera ? Chciałbym zauważyć, że te seriale opowiadają o czymś zupełnie innym. Dexter to jeden z lepszych seriali natomiast może Ci się nie podobać bo tematykę jaką przedstawia ma dość kontrowersyjną.
No niestety bardzo żałuję ze Świat Według Bundych nie jest na wyższym miejscu, ranking nie dotyczy tylko jednego gatunku. ŚWB to komedia jednak zasługuję na miejsce w TOP 100.
- Marcy co tu robisz?
- Przyszłam do Peggy.
- Chodzi mi co robisz tu, na ziemi..
Pierwsza 10 bez gadania.
Kurcze, pamiętam ten dialog! Mistrzostwo świata! Mam prośbę - czy ktoś mógłby mi przypomnieć w którym to było odcinku?
S08E05 - Banking on Marcy
Jestem chory, od razu skojarzyłem, chyba 10 raz oglądam całą serię ;p
p.s. w tym odcinku był jeszcze jeden dobry tekst:
-Marcy: Zgadnijcie co dzisiaj stało się w banku!
-Al: Był napad i zamaskowany rabuś oddał Ci swoją maskę?
MISTRZ ciętej riposty, on mnie wychował i nauczył ciętego języka :D
Sam osobiście znam wiele osób które Bundych nie lubią. Dlatego pewnie wielu zobaczyło 1,2 odcinki lub wcale nie oglądali i wystawiają takie oceny :(
Co ty masz do Przyjaciół?
To jest kultowy serial z inteligentnym humorem,świetną obsadą, nagrodami, przełamał pewne tabu, w zupełności zasłużył na swoje miejsce (o ile nawet nie powinien być wyżej). Skoro jest tak wysoko tzn. że jest lepszy i ludzie wolą go od "Świata..." - proste.
1. przyjaciele to nie serial to pseudoserial
2. Przyjaciele przełamali tabu litości to coś jest ugrzecznione na maksa w sam raz dla mało wymagających widzów, Bundy łamali wszelkie tabu wywalając wady Amerykanów na wierzch.
3. Nagrody nie są wyznacznikiem jakości. Przykład: Hurt Locker
4. Ocena poniżej 8/10 uwłacza Bundym
A co to "pseudoserial", jakie kryteria trzeba spełnić żeby się do tej kategorii podpiąć? To jest śmieszne,że wy fani nie możecie się poprostu pogodzić że Friends jest KULTOWY (Świat pewnie w jakimś sposób też, ale nie dla mnie) ?
Przyjaciele przełamali tabu i ewidentnie widać że o serialu nie masz pojęcia ŻADNEGO. Przykład? Chociazby to że pokazali pierwszy w historii ślub lesbijek. Przypominam -poczatek lat 90. Oczywiście, nie sa wyznacznikiem, ale jednak daja sygnał odbiorcy że praca ludzi którzy twórzyli serial jest dobra, doceniana przez pewne grono i napewno nie umniejsza w ten sposób żadnemu serialowi.
"Przesłodzonych Przyjaciół"- przykład poproszę, gdzie się ta "przesłodkość" objawia?
hehe, źle się wyraziłem "Ale problem w tym, że właśnie nie jest lepszy od tych przesłodzonych Przyjaciół". Powinno być, że ŚWB jest o wiele lepszy od przesłodzonych Przyjaciół.
To ŚWB jest prawdziwie kultowy, a nie Przyjaciele. Co z tego, że w Przyjaciołach pokazali ślub lezb?
No widzisz, jesteś hipokrytą, dlaczego nie możesz przejąc faktu że PRZYJACIELE SĄ KULTOWI i tyle, to nie jest temat do dyskutowania bo tak już jest, tak świat to odbiera. Ja powiedziałam jasno - "Świat..." też pewnie jest kultowy, nie bezpośrednio dla mnie, ale dla wielu tak, a wy, fani, nie umiecie także przyznać tego Przyjaciołom? Przecież to oczywiste.
"Co z tego, że w Przyjaciołach pokazali ślub lezb?"
To z tego,że niewiem czy wiesz ale temat homoseksualizmu był (i pewnie nadal jest) tematem tabu o którym się nie mówiło głośno i wyraźnie. W TAKIM serialu, znanym na całym świecie pokazanie ślubu dwóch lesbijek było czymś wielkim, tym bardziej że za 'księdza' robiła kobieta która była odpowiedzialna za rożne akcje mające na celu wprowadzenie tolerancji i równouprawnienia bez względu na płeć i upodobania seksualne.
Mam wrażenie że kompletnie nic nie wiesz o Friendsach, być może nawet ich nie oglądałeś. Jeśli tak jest, to niewiem czemu dyskutujesz.
"przesłodzonych Przyjaciół."
Wyrażam się raz jeszcze - podaj przykład tego przesłodzenia w tym serialu. Gdzie on miał miejsce ?
Oglądałem parę odcinków i nie spodobało mi się.
"To z tego,że niewiem czy wiesz ale temat homoseksualizmu był (i pewnie nadal jest) tematem tabu o którym się nie mówiło głośno i wyraźnie."
I dobrze, że nadal jest. Mam gdzieś homosów. Nikt by na nich nie naskakiwał, gdyby się z tym nie obnosili. Sami sobie są winni. Ja nie robię afery z tego, że jestem hetero, nie organizuję parad i oni też nie powinni. Zboczeńcy.
Jeśli takie masz opinie o ludziach i jesteś fanem 'Świata ...'to tylko utwierdza mnie w tym że ten serial ani ta dyskusja nie jest na moim poziomie.
Może gdybyś nie miał praw, był trakowany nieludzko i bez szacunku to organizowałbyś paradę. tego nie wiesz.
Dokładnie. Takiemu świetnemu serialowi wystawił 1.
"Jeśli takie masz opinie o ludziach i jesteś fanem 'Świata ...'to tylko utwierdza mnie w tym że ten serial ani ta dyskusja nie jest na moim poziomie."
Jestem tylko zły, że homoseksualiści burzą się, że są źle traktowani, a to przecież ich wina. Sami pozwalają zaglądać sobie do łóżek. Gdyby się nie obnosili za swoimi zboczeniami i nie organizowali parad itd., to nikt by na nich nie najeżdżał, ale nie. Chcą ślubów i adopcji dzieci.
Mam prawo do własnego zdania.
"Dokładnie. Takiemu świetnemu serialowi wystawił 1."
Tak się składa że anty_alextyler zrobił to samo wobez Przyjaciół i jakoś nikt się temu nie dziwi.
Ja wystawiłam 1 bo poziom humoru do mnie nie przemawia. Naśmiewanie się z tęższych osob, z takich czy innych ludzi nie jest humorem który mnie bawi. Serial dla mnie jest kiepski i tyle.
Co do homoseksualistów- nie będe dyskutować na ten temat bo to nie miejsce na to.
Ty masz prawo do własnego zdania, oni do parad i szczescia, tyle.
Niewiem co wedłóg ciebie musiałby zrobić człowiek żeby zaslużyć na złe traktowanie (łamanie praw człowieka i obywatelskich itd). Jeśli uważasz że zasłużyli na to bo chcą możliwości ślubu to naprawdę nie mam o czym z tobą, dzieciaku, rozmawiać.
PS. Jestem KOBIETĄ.
Dlaczego nazywasz mnie dzieciakiem? Niby taka tolerancyjna jesteś, a nie tolerujesz innego zdania niż twoje. A może sama jesteś lesbijką? Dobra, nie wnikam. Czy ty nie rozumiesz, że gdyby homoseksualiści się nie ujawniali, to byliby traktowani na równi z innymi? Niech sobie żyją razem i uprawiają seks, ale inni nie muszą o tym wiedzieć. Nie zgodzisz się z tym?
" A może sama jesteś lesbijką? "
Po takim zdaniu az odechciewa się jakiejkolwiek dyskusji. A nawet jeśli to co? Umniejsza to mojej osobie?
"tam z tylko grubych ludzi"
Z TYLKO nie, ale często są tam żarty tego typu, które są w mojej opinii proste, banalne i idą po najmniejszej linii oporu. Najłatwiej się smiać z ludzi grubych, krzywych czy małych.
"Po takim zdaniu az odechciewa się jakiejkolwiek dyskusji. A nawet jeśli to co? Umniejsza to mojej osobie?
Oczywiście, że nie. Lubię lesbijki.
De gustibus non est disputandum. Wątpię, żeby anty-fani jednego serialu przekonali anty-fanów drugiego serialu do swoich racji, więc nie wiem po co spierać się o to, który jest lepszy.
"To jest śmieszne,że wy fani nie możecie się poprostu pogodzić że Friends jest KULTOWY (Świat pewnie w jakimś sposób też, ale nie dla mnie)". Potrafię się pogodzić z "kultowością" Friends. Nie mam z tym żadnego problemu, czego nie niestety nie można powiedzieć o Tobie (o czym świadczy to co napisałaś w nawiasie nt. Świata - tj. "ale nie dla mnie"). Mam nadzieję, że źle się wyraziłaś i nie jest to przejaw megalomaństwa. Oba seriale są kultowe ("Świat" miał 11 sezonów, "Przyjaciele" 10 - co dobitnie świadczy o tym, że oba cieszyły się sporą popularnością i... cieszą się nią do dzisiaj)! O tym, że Bundy doczekali się wersji "lokalnych" (vide polscy "Kiepscy") chyba nie trzeba przypominać.
Piszesz o "Friends": "To jest kultowy serial z inteligentnym humorem,świetną obsadą, nagrodami, przełamał pewne tabu (...)". To, że humor w "Married..." nie jest dla Ciebie inteligentny OK, to że serial nie został obsypany nagrodami OK (chociaż dla mnie "nagrody" nie są jakiś decydującym wyznacznikiem tego czy coś jest dobre czy nie), ale świetnej obsady (genialne kreacje sprzedawcy butów pracującego za minimum socjalne; dosyć osobliwej "gospodyni" domowej; blondynki i nastolatka, który chce być "swojakiem") oraz przełamywaniu tabu chyba nie odmówisz? Ale jeśli dla Ciebie 1/10 to OK.
Co do komentarza satie333 - "tu same "Ale" sa". Jeżeli to miał być komentarz, świadczący o tym, jacy fani "Friends" są inteligentni i "do przodu", a wszyscy fani "Married..." prymitywni to chyba nie wyszło :D
Dziobaneczek, niepotrzebnie sie klocisz z chlopakami. szkoda twoich nerwow. oni i tak zawsze wola prymitywny humor, a na koniec sobie beknąć pijac piwo - tu same "Ale" sa. dla mnie nie dlatego friends jest o niebo lepszy, ze przelamywal niektore tematy tabu, ale z powodu humoru. jeszcze jedna rzecz- ogladanie w tv z lektorem zabija 3/4 tego humoru, w bundych tez.
Ależ ja się nie kłóce, skąd, ja tylko spytałam co autor tematu ma do serialu Friends. Na początku nie oczerniłam "Świata", to fani tegoż serialu naskoczyli na mnie lekceważąc fakt że tylko wyraziłam swoje zdanie i że wolę inny humor.
"Nie mam z tym żadnego problemu, czego nie niestety nie można powiedzieć o Tobie (o czym świadczy to co napisałaś w nawiasie nt. Świata - tj. "ale nie dla mnie")"
Dla mnie osobiście ten serial nie jest kultowy bo to miano zajmuje u mnie serial Przyjaciele, ale jednoczesnie zdaję sobie sprawę że dla wielu jest odwrotnie. Zabieranie "kultowości" serialowi "Friends" jest poprostu śmieszne.
"O tym, że Bundy doczekali się wersji "lokalnych" (vide polscy "Kiepscy") chyba nie trzeba przypominać."
Szczerze powiedziawszy niewiem czy taki fakt jest atutem dla serialu. "Kiepscy" to poprostu kolejny marny serial, kiedyś głośny, teraz denny, bazujący na prostym humorze, odbijający się od ciągle tych samych kawałów "piwo, brak pracy Kiepskiego, wspólny kibel...".
Jeśli to ma być odzwierciedlenie "Świata" to tylko utrzymuje mnie to przy fakcie że ten serial zupełnie nie jest dla mnie, za prosty, humor idący po najmniejszej lini oporu, rzec można banalny (najłatwiej się śmiać z grubszych osób, ze starszych ludzi, z krzywych czy garbatych).
Tyle, takie jest moje zdanie i w ten sposób ze mną rozmawiając napewno mnie do swoich racji nieprzekonacie.
Tak jak powiedziała satie333 - tu same "Ale" są.
Tak jak pisałem w pierwszych dwóch zdaniach nikt (a przynajmniej nie ja) nie zamierza Cię przekonywać do samego serialu.
Natomiast momentami piszesz tak zabawnie, że trudno tego nie skomentować. "Zabieranie "kultowości" serialowi "Friends" jest poprostu śmieszne". Czyli "kultowość" Friends jest czymś obiektywnym, co każdy powinien uznać, bo inaczej jest to "śmieszne"? Natomiast Married może i jest "kultowe", ale tylko dla samych fanów serialu? Bardzo ciekawa teoria. Zdecyduj się: albo "kultowość" jest czymś subiektywnym i wtedy nie dziw się, że ktoś tutaj pisze, iż dla niego Friends nie są "kultowi" (tak jak dla Ciebie Married nie jest kultowe), albo jest czymś obiektywnym i wtedy bez względu na własne sympatie (w tym przypadku raczej antypatie), trzeba przełknąć ślinę i napisać: "Married... to kultowy serial, ale... ja go nienawidzę. To żenujący sitcom dla prymitywów. Prezentuje gorszy poziom niż Benny Hill" i wtedy nie ma problemu.
Poza tym: "niewiem", "poprostu", "napewno", "nieprzekonacie". Cudownie :)
Dziaboneczek i satie co macie na myśli pisząc że na tym forum to same Ale są? Wytworzyłyście sobie stereotyp że każdy fan Świata to grupy chłop po 40 wiecznie pijący piwo, pierdzący i bekający? Do tego pewnie leń i chamski dla kobiet co? Bo jeśli tak to się grubo mylicie.
Ricz - upraszczasz. "Ale", w cudzyslowiu. uzylam przenosni specjalnie, karykaturalnie wyolbrzymilam stereotyp tez specjalnie. jest takie powiedzenie, "uderz w stol, a nozyce sie odezwa". macie pewnie srednio polowe mniej lat, ale skoro wszyscy uwielbiacie Ala Bundy, jego wsadzanie sobie lapy w spodnie, to kto wie jak bedziecie wygladac po czterdziestce ;)?
po drugie, co dziobaneczek na pewno pamieta, grasowal kiedys po forum friends niejaki "Al", ktory, jak czesc z was mial klapki na oczach, i nie potrafil przyjac do wiadomosci zadnych argumentow, pisal chyba glownie po to, zeby ludzi wkurzac. ( moze nadal tu jest, pod innym nickiem?)
po trzecie odezwalam sie, bo sily byly nierowne.
pozdrawiam, milej niedzieli ( pogoda ciach bajera mmm :)