PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=92457}

Świat według Bundych

Married... with Children
1987 - 1997
6,6 169 tys. ocen
6,6 10 1 168570
7,6 22 krytyków
Świat według Bundych
powrót do forum serialu Świat według Bundych

Witajcie kochani Bundymaniacy :) Mam do Was dosyć nietypowe pytanie. Ostatnio zacząłem przypominać sobie ten wspaniały serial i doszedłem do 4 odcinka z sezonu 5 "The Unnatural". W dużym skrócie Al został wyrzucony z drużyny baseballa za spartolenie meczu a na jego miejsce przyjęto jakiegoś muskularnego byczka. W trakcie meczu o mistrzostwo zastępca Ala zostaje przypadkowo znokautowany przez Marcy, Al wraca do gry, zdobywa zwycięskie uderzenie i mówi, że rezygnuje z baseballa. I teraz najciekawsze akcja przenosi się do roku 1991 gdzie dwóch kolesi zachwyca się grą jednego z graczy a po chwili z zachwytem stwierdzają, że to chyba legendarny Al Bundy. Na co siedząca na trybunach Peggy mówi im, że Al był niesamowitym graczem ale to niestety nie on. Następuje zbliżenie i koleś o którym mówią to faktycznie Al. I tego się tyczy moje pytanie. W Bundych takie momenty refleksji zdarzają się bardzo rzadko więc pytam Was kochani jak Wy interpretujecie tą scenę. Peggy z trybun mówiła, że Al BYŁ świetnym graczem więc można założyć, że akcja całego odcinka działa się przed rokiem 1991. Co więcej Ci kolesie mówili w taki sposób jakby Al był znany jakiś czas temu (przynajmniej ja to tak odebrałem) natomiast zarówno Al jak i Peggy nie byli postarzeni więc raczej odpada filmowa zasada potomków. Czyżby więc chodziło po prostu o to, że Al tak kochał baseball, że odszedł oficjalnie ale jednak wrócił? Co Wy na to?

użytkownik usunięty
A_R_C_H_I

Fajnie, ze poruszyles ten temat, bo to odcinek, ze wzgledu na koncowke, unikatowy. Najpierw kilka faktow: epizod byl emitowany w 1990, wiec jego akcja dzieje sie przed 1991 (poza finalowa scena), a ludzie, ktorzy graja w baseball w finalowej scenie to tak naprawde ekipa zatrudniona przy produkcji serialu. Natomiast sama koncowka to przerobka finalowej sceny filmu "Eight men out" o zawodowych baseballistach, ktorzy dokonuja pewnego przekretu i... (zreszta obejrzyj sam ;)). W kazdym razie ktos swietnie wpasowal ten kawalek do Swiata Wedlug Bundych i dzieki temu w ostatnim ujeciu mozemy chyba jedyny raz w calym serialu zobaczyc naprawde szczesliwego Ala :) Fajnie, ze poruszyles ten temat, bo to odcinek, ze wzgledu na koncowke, unikatowy. Najpierw kilka faktow: epizod byl emitowany w 1990, wiec jego akcja dzieje sie przed 1991 (poza finalowa scena), a ludzie, ktorzy graja w baseball w finalowej scenie to tak naprawde ekipa zatrudniona przy produkcji serialu. Natomiast sama koncowka to przerobka finalowej sceny filmu "Eight men out" o zawodowych baseballistach, ktorzy dokonuja pewnego przekretu i... (zreszta obejrzyj sam ;)). W kazdym razie ktos swietnie wpasowal ten kawalek do Swiata Wedlug Bundych i dzieki temu w ostatnim ujeciu mozemy chyba jedyny raz w calym serialu zobaczyc naprawde szczesliwego Ala :) To jeden z moich ulubionych odcinkow a koncowka jest bardziej wzruszajaca, niz "Krol Lew" ;)

Powiem szczerze przyjacielu, że mnie zaintrygowałeś swoją wypowiedzią :) Na pewno obejrzę ten film, żeby poznać drugie dno końcówki odcinka Bundych. Bardzo Ci dziękuję za rozświetlenie mroków mojej niewiedzy :D

użytkownik usunięty
A_R_C_H_I

Tylko nie wiem, czemu tekst wyszedł dwa razy :D

Pewnie dlatego, że Twoja wypowiedź miała...drugie dno <badum tsss>

Szczerze mówiąc gdy obejrzałam końcówkę zdziwiłam się, że pokazali szczęśliwego Al'a. Podobało mi się to. Każdy zasługuje na szczęście, nawet taki pechowiec jak Al :))).

ocenił(a) serial na 10

Obejrzywszy kiedyś urywek i finałową scenę przez dłuższy czas myślałem, że to ostatni odcinek serialu. Szczerze mówiąc finałowa scena odcinka świetnie pasowałaby na finał serialu.