Co sądzicie o Kalindzie?. Oglądam ten serial i jak patrze na nią to nasuwa mi sie jedna myśł "so fu..ng hot", nie wiem czy to jej gra, czy też ona jako ona, bo nie kojarze jej z innych filmów, ale musze stwierdzić ze jest w tym serialu mega sexi:))
Zgadzam się!Kalinda jest jak dla mnie najciekawszą osobą w serialu. Ogólnie serial jest bardzo fajny, ciekawe wątki, interesujaco przedstawione działanie prawa w USA. Wracając do postaci Kalindy moge stwierdzić jedno: jej wzrok hipnotyzuje hehehe, nie dziwie się, że skutecznie pozyskuje informacje, które ją interesuja. Mam nadzieje, iż w kolejnych odcinkach otworzy się przed Alicją i opowie co nieco o sobie. Jak narazie tyle w tym temacie. Wiadomo kiedy będą kolejne odcinki?
Jej oczy mogą zahipnotyzować:), z tego co widziałem kolejny odcinek jest 11 stycznia.
Kalinda jest szałowa, a na dodatek czterdziestka na karku ...
w ogóle te kobiety tam są doskonale obsadzone ....
moze i jest sexy, jak przystalo na 'indian girl', ale jak dla mnie jest w niej trochę sprzeczności... niby silny charakter/osobowość, a z drugiej strony łagodny głos/sposób mówienia... te dwie rzeczy ,moim zdaniem, sie ze soba gryzą..... z takim głosem mogłaby czytać bajki dzieciom, a nie przeprowadzać śledztwo ;P
przede wszystkim jest bardzo spostrzegawcza i inteligentna, poza tym ten łagodny głosik powoduje ,ze jest taka skuteczna i jest w stanie wyciagnąc wiele informacji:)
bo to jest gra. swoim cichym spokojnym głosem zachęca do zwierzeń. A jej seksualność to broń. Jak zauważyłaś ta postać jest cała zbudowana ze sprzeczności, łagodny głos, ostry strój, wszystko jedno jej też czy śpi z kobietami czy z facetami, niby silna osobowość ale czasem otwiera skorupę i pokazuje jakieś prawdziwe uczucia (gdy Alicja zerwała z nią kontakt). Bo jak ciekawie opisała to pani Psycholog ze Scrubsów: każdy jest takim marshmallowem w środku ;))))))) .
Czy tylko mnie ona denerwuje? Nie chcę tu wszczynać żadnej zawziętej dyskusji, po prostu jej postać nie przypadła mi do gustu. Wciąż mam wrażenie, jakby scenarzyści na siłę próbowali zrobić z niej największą tajemnicę serialu. Dla mnie to jest bohaterka w stylu: spada nam oglądalność? Niech Kalinda ma romans z gliniarzem, albo nie - niech wybije komuś szyby w samochodzie. I wszystko to dość kiepsko się ze sobą łączy. Moim zdaniem oczywiście, nikogo tu nie potępiam za sympatię do niej.
Ja też nie przepadam za postacią Kalindy. Nie przekonuje mnie jej tajemniczość, która nie jest współmierna do faktów. Jej mąż miał jawić się jako mega niebezpieczny typ a tu co? Pierwsze co, to idą się bzykać i prowadzą ze sobą gierki słowne. Po to była ta cała scena z fotelem, siekierą i nie wiem, czym jeszcze? Nie podzielam zachwytów nad tą postacią.
Do tego jeszcze nie doszłam, ale obecnie jestem tuż po wątku z przesłuchaniami w prokuraturze i jeszcze bardziej jej nie lubię ;d
Ja mam wrażenie, że postać ta z początku nie wzbudza sympatii, ale z czasem można ją polubić. Z odcinka na odcinek jest coraz mniej tajemnicza i z odcinka na odcinek coraz bardziej ją lubię, chociaż na początku serialu nie należała do mojej grupy ulubionych postaci. A akurat wątek z siekierą i cały początek 4 sezonu to dla mnie była porażka tego serialu :P
Kalinda jest świetna. Aktorka też doskonale dobrana do tej roli. Niby tajemnicza, wszystkich trzyma na dystans, ale zaskakuje mnie ile potrafi zrobić, żeby chronić Alicie.