Bez Willa to już nie to samo. Canning drażni jak nigdy, ale tego się spodziewałam. Nie chciałabym go widzieć w szóstym sezonie. Nawet w 5% nie zastąpi on Willa. Podobała mi się scena z Calindą, ale to za mało jak dla mnie, bym mogła go tolerować.
Podoba mi się, że Alicia się przebudziła. Żałoba żałobą, ale ileż można..
Niezły odcinek, zamknęli też sprawę NSA, całkiem zgrabnie. Takie oczko do widza;)
Canning mega drażni. Nie pasuje mi w ogóle do LG.
To był niewątpliwie odcinek Alici, dobrze że powoli wychodzi z żałoby.
Mi się podoba Finn Polmar, pasuje mi zarówno jako partner zawodowy dla Alicii, myślę, że można też go rozważać na miejsce Willa do LG.
Sprawa NSA to wisienka na torcie :D Świetnie dali to rozegrać Peterowi. Ciekawa jestem jak poprowadzą tego bohatera, bo bardzo go lubię. I uwielbiam poczucie humoru scenarzystów :))) Chyba głównie za to lubię ten serial.
Przyznam, że mnie scenarzyści nie dali długo rozpaczać po Willu. Z zainteresowaniem oglądam dalsze odcinki i równie mocno mnie wciągają.