Dzisiejszy odcinek był super, jeden z lepszych jakie obejrzałem, przeszedł mnie dreszczyk emocji, którego od dawna nie miałem oglądając The OC. Fajne sceny szczególnie plan odbicia jaja, a poza tym błyskotliwe teksty Summer, i znowu Ryana i Marisse zaczyna coś więcej łączyć niż tylko przyjażn, co z tego wyniknie... kłopoty:)
wiem ze mi odpisales ale niestety nie zdazylam tego odczytac niestety.wiec jak mozesz poprostu napisz mi to w mailu i przeslij,sorki ze klopot.z gory dzieki.
To prawda-Ryana i Marissę zaczyna znowu coś łączyć :)
Było to widocznie widać w sence gdy nakrywał ją marynarką :P
A według mnie do Ryana w ogóle nie pasuje Marissa, ale odcinke mi się podobał. Tylko mogę o coś spytać? Nie oglądałam wczorajszego odcinka i za cholerę nie wiem kim jest ten pan, który zamieszkał u Cohenów??? Ktoś mi odpowie? Pliiiis...