Kirsten daje sie namówić na wyjazd na terapię. Marissa mówi Summer co zrobił jej Tray, ta mówi o tym Sathowi, a on Ryanowi. Ten ostatni od razu jedzie do Traya. Do OC wraca Jimmy Cooper i od razu Cooperowie zaczynają tworzyć szczęśliwą rodzinę, a Julie chyba zapomniała o tym, że właśnie została wdową.
Tray dostaje broń od Jess i ma zabić jakiegoś japońca w dyskotece za 15 tys. dolarów. Godzi sie,ale na miejscu sprawa wymyka się spod kontoi i strzela Jess. Nikt nie zginął (moze owy Japoniec).
Seth dzwoni do Marissy, zeby ją powiadomić, ze Ryan jedzie do Traya i jej w furii. Dziewczyna od razu jedzie do brata Ryana. Atwood przyjeżdża do Traya i zaczyna z ostra gadką. Ten wyciąga broń, którą wczęśniej dała mu Jess i celuje do brata. Ryan cofa się. Tray przestaje celować w Ryana, a ten napada na niego. Trayowi wpada broń z ręki. Zaczyna się walka. Najpierw Ryan "wygrywa" lecz potem Tray zaczyna go dusić. Do mieszkania wbiega Marissa. Zaczyna krzyczeć, żeby Tray przestał, bo go zabije, lecz ten nie słucha. Sfustrowana dziewczyna bierze wyrzuconą przez Traya broń i strzela w niego. Ten puszcze Ryana, spogląda na Marissę wzrokiem "ty..." i opada na podłogę. (Tu była taka fajna muzyka). Marissa tez oapda, czołga się do niej Rayan i zaczyna ją pocieszać. Wbiegają Summer i Seth. Koniec :D