Koleś ma problemy w pracy, w małżeństwie, a przede wszystkim z samym sobą. Ogólnie ze wszystkim mu pod górkę. Pewnego dnia dostaje wizytówkę do salonu SPA, w którym mają uczynić z niego lepszego człowieka, ale okazuje się, że został sklonowany i teraz jego lepsza wersja prowadzi jego życie.
Fajnie się rozkręca, ale najwyraźniej w połowie zabrakło ciekawych pomysłów. Dobre danie to nie tylko składniki, ale również ilość i kolejność ich dodawania oraz wiele innych czynności. Wystarczyło zrobić z tego jeden, półtoragodzinny film i uniknęlibyśmy wielu niedogodności.