No właśnie duża nieścisłość z fabułą. Niestety samo zakończenie serii nie wyszło. Gdybym ja był twórcą, zakończyłbym ostatnim dwuczęsciowym odcinkiem z najgroźniejszym demonem :) Wtedy mielibyśmy 15 odcinków. Ostatecznie gdzieś ten demon 13 - został zapomniany, choć można raczej powiedzieć, że to o 12 demonie zapomniano, bowiem ostatni złapany ochrzcił się władcą demonów, no, ale mniejsza.

Niestety nie mam u siebie Boomerangu, więc ominęło mnie przypomnienie sobie jeszcze raz serii. A teraz nawet została zdjęta, z tego co słyszałem. Obraża to wg mnie wizerunek stacji, która emituje same klasyki (zresztą wyśmienite klasyki). W tym, przypadku przydaje się P2P – dzięki czemu na emulu wychwyciłem wszystkie odcinki i teraz próbuje je sobie ściągnąć. Może się uda, a jeśli tak, to pewnie nie jeden raz mi się łezka w oku zakręci.

Pamiętam jeszcze jak dawno temu, kiedy to Cartoon Network miało swoje pierwsze lata jako polska wersja językowa, i od poniedziałku do piątku o 19-tej leciało zawsze „13 demonów”. Nie zapomnę tego dzieciństwa przed telewizorem w porach dobranocki.
Same skompletowanie paczki było strzałem w dziesiątkę. Brak przemądrzałej Velmy i przejrzanego na wylot Freda z tekstami „Kochami, szykuje nam się nowa zagadka” i „Rozdzielmy się” – co mnie ostro irytowało. Bo w końcu w obliczu takiej rutyny może człowieka szlag trafić. Za to mamy:
- Strachliwy Scooby i Kudłaty ze swoimi genialnymi tekstami rozwala
- Urocza Daphne w nowym image’u zupełnie innym niż w oryginalnym „Scooby-Doo”
- Przezabawny Scrappy, dla którego słowo strach nie istnieje
- No i na dokładkę Flim-Flam – charyzmatyczny dzieciak, który umiejętnie potrafi wykorzystać hmm… naiwnoścć dorosłych – hehe lol
- No i nie zapominajmy o głosie Vincenta – kunszt.

Z drugiej strony chyba rozumiem na czym polegał upadek serii. Dużo kolorów, za mało mgły i mroczności. Za to dużo humoru. Być może właśnie te wyznaczniki stały się klęską dla projektu. Szkoda, ale była to miła odskocznia od dotychczasowego wizerunku tchórzliwego psa. Dla zagorzałych fanów zbyt duża. Ale trudno im się dziwić. W końcu Scooby-doo od 1969 roku zaczarował widzów swoją stała formą. Trudno oczekiwać by po ponad 15-stu latach widzowie przywykli do prawdziwych duchów.

Pozdrawiam!

Ja również żałuję, że ta seria trwała tak krótko. Widocznie jestem dziwny, bo wolałem, gdy ta zwariowana szajka uganiała za prawdziwymi duchami. Obrzydło mi oglądanie zgrai "wariatów" z dwoma psami, która wiecznie demaskuje złych ludzi przebierających się za duchy lub potwory. A co powodowało tymi nikczemnikami? Oto przyczyny:
- chęć podwędzenia czegoś lub okradzenia kogoś, a co za tym jeszcze szło - patrz 2 następne punkty.
- chęć nielegalnego wzbogacenia się - osobnicy udający duchy robili przekręty na większą skalę i musieli w jakiś sposób odstraszyć niewygodnych świadków.
- fałszywy duch był niedowartościowanym sługą bogatego pana. Ponieważ nie był traktowany przez pracodawcę jak należy, musiał sobie to jakoś wynagrodzić. A najlepiej to zrobić, zawłaszczając sobie jego majątek.
- dostanie spadku - fałszywe duchy nie były jedynymi dziedzicami, ale nie chciały się dzielić dobrami po zmarłym z innymi spadkobiercami. Zatem trzeba było wymyślić jakiś sposób, żeby zatrzymać całą darowiznę dla siebie.
Więcej powodów nie pamiętam. Przy czym za każdym razem przebierańcy wykorzystywali ludzką naiwność i fakt, że ciemne masy wierzyły w legendy. Ale skoro zagorzałych fanów to rajcuje, to cóż można począć?

Pozdrawiam!

TO w ogóle było po polsku? Trafiłem - kompletnie przez przypadek - na to na Youtube i nie mogłem się oderwać. Kompletne zaskoczenie, ale okazało się pozytywne bo brak Freda i Velmy jest widoczny ale tylko w tym, że nie denerwują. Jak dla mnie - jest to jedna z lepszych serii SD. Polecam obejrzeć każdemu, kto nie widział. Choć nie żałuję, że w dzieciństwie oprócz ' Wieczorynki ' u ciotki oglądałem ' Dragon Ball '. :P

Velma zawsze była moją ulubioną postacią:-)
Owszem była mądra ale na pewno nie przemądrzała:-P