o chyba bardziej ludzkiej porze mianowicie; 16:30
Osobiście jestem ogromną fanką House'a i nie wiem czy zabierać się za ten serial, tak czytając niektóre wypowiedzi myślę, że się tylko na wkurzam na wszystkie minusy i tak się to skończy.. A jest tu ktoś, kto lubi I House'a i 1300 gram ? :>
Niestety. Ja wolę Hausa, bo widać, że 1300 to tylko kopia serialu dr. house, różni się tylko tym, że w 1300 jest o neurochirurgi, ale aktorzy wyglądają podobnie, jest dobry, arogancki chirurg i tu też, są też mili lekarze i tu też. Niestety nie nabrałam się na oryginalność tego serialu
Uwielbiam House'a a 1300 gram obejrzałam... no i zgadzam się z poprzednią wypowiedzią - 1300gram to kopia (i to nieudana) House'a.
Pozdrawiam
Oglądałem 2 odcinki - przyznam, że sotro się przy tym męczyłem. House - mogę oglądać po kilka razy i się nie nudzić. Moja ocena to 5/5, bo wolałbym to oglądać niż polskie g....o (klan, m jak..., złotopolscy i resztę).
A próbował ktoś na Housa patrzeć z tej medycznej strony? ;>
Hous jest dobyr we wszystkim... Operuje serce, mózg, wątrobe... Wszystko. Do tego pracuje w przychodzni, wykonuje badania. Jak dla mnie House jest ciekawy, ale strasznie nie realistyczny. Ciekawe jest tylko jego zachowanie, bo już nawet przypadki są beznadzijne.
W 3lbs mamy to czego w Housie brakuje... "Główny" bohater (Tucci) jest faktycznie świetnym i uwaga CHIRURGIEM, a nie lekarzem. Jak ktoś do niego przyjdzie z zepsutą wątrobą, to jej nie wyleczy ;) Jak dla mnie film dobry ;)
Dla mnie ten serial jest rewelacyjny. Nawet nie porównuję go do House, bo to nie ma sensu. Równie dobrze można by zastanowić się nad tym czy "Chirurdzy" to kopia "Ostrego dyżuru". 1300 gramów zachwycił mnie obsadą, przypadkami medycznymi... Dobrze się go ogląda i nie mam ochoty po 15 minutach przełączyć na inny kanał. Polecam wszystkim ;]
House nie operuje on jest diagnostykiem więc zna się na wszystkim, pracuje w przychodni - no chyba to dość jasne bo nie jest chirurgiem więc co ma robić jak nie DIAGNOZOWAĆ ? I jakie niby badania wykonuje? Ma do tego swój zespół. Chyba, że chodzi ci o niespodziewane wbijanie pacjentom igieł, aby przekonać się czy miał rację.
Żadne seriale medyczne nie są realistyczne. Już z pewnością nie House bo w prawdziwym życiu dawno by wyleciał z roboty.