Jestem po 7 odcinku sezonu drugiego i kurczę. No nie dowieźli. I jest mi z tego powodu cholernie przykro bo sezon pierwszy jest wybitny. Spodziewałam się więcej po drugim.
1. Zmiana Stanisława. Balicki był genialny w tej roli. Rozumiem, że nie mógł zagrać, ale dlaczego wraz ze zmianą aktora postanowili całkowicie zmienić charakter tej postaci? Cały komizm polegał na tym, że Stanisław był półgłówkiem i z tym wiązały się najzabawniejsze sceny z jego udziałem. Szczególnie w zestawieniu z inteligentniejszym młodszym bratem. Nawet Jan Paweł zdawał się być świadomym, że pierworodny jest idiotą "wezwałem Was bo musimy się pilnie naradzić. Ciebie Jakubie bo jesteś niezwykle mądrą i przenikliwą osobą…I Ciebie Stanisławie” Tutaj Stanisław jest zupełnie inny.
2. Zmiana charakteru Wojciecha. Tu też jakby to była całkiem nowa postać.
3. Praktycznie usunęli ze scenariusza postać Żyda, ograniczyli jego występy do dosłownie kilku zdań gdzieś w tle kiedy w pierwszym sezonie pełnił dość ważną rolę i było go sporo w prawie każdym odcinku.
4. Gdzie w tym wszystkim chłopi? Są jedynie tłem, a nie integralną częścią fabuły. Zostali w dużej mierze pominięci.
5. Jak oni mogli zabić Bogdana?! Chyba, że go jakimś cudem wskrzesza w ostatnim odcinku, choć wątpię. Jeżeli chcą zrobić 3 sezon bez niego to ja tego totalnie nie widzę zwłaszcza gdy tak zepsuli inne komediowe postaci. Postać Bogdana od początku serialu miała jeden z głównych wątków, zatem ciężko sobie wyobrazić serial bez niego.
6. Mam wrażenie, że koncepcja im się zmieniła, ale po co zmieniać coś co jest dobre? Za mało łamania czwartej ściany, za dużo melodramatu i rozlewu krwi. Wcześniej tego nie było i nikt nie narzekał. Tam każdy odcinek jednak miał osobną historię, a inne wątki miały gdzieś tam ciąg dalszy w tle, ale nie tak jak tu. Był odcinek poświęcony teatrowi, był odcinek o synu magnata, o śledztwie Żmii. Tutaj wszystko zlewa się w jeden wątek tak naprawdę, który ciągnie się aż do finału + są jakieś sceny poboczne.
7. Scen humorystycznych jest jakby mniej albo są bez pomysłu. Przedobrzyli za to z tymi nadprzyrodzonymi. Po co?
No nie jest źle, ale spodziewałam się duuużo więcej zwłaszcza, że twórcy się nie zmienili. Mam nadzieję, że czytają komentarze i wezmą sobie je do serca bo jeżeli trzeci sezon ma spaść z jakością o kolejny poziom to byłaby to gigantyczna szkoda. Pierwszy sezon zasłużył na miano kultowego. Drugi jest do zapomnienia po jakimś czasie. Do tej pory rozśmieszyła mnie szczerze postać czarownicy, a potem długo długo nic. A sorry, jeszcze wiedźmin. ;)