Czytając różne wątki dotyczące interpretacji serialu także chciałam podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
1. Każdy posiada traumę związaną ze śmiercią.
W mojej ocenie nawiązuje to bezpośrednio u każdej z osób do tego, iż były gotowe zabić by dostać się na statek. Z początku myślimy że chodzi o statek płynący do Ameryki jednak docelowo myślę że są to ich implikacje związane z chęcią dostania się na "prawdziwego" Prometeusza. Zakładając że takowym jest statek kosmiczny. Przypomina to nieco scenę z walczącymi o dostanie się na łodzie ratunkowe ludźmi z filmu 2012. Miejsc jest ograniczona ilość. Możemy zakładać że większość zajęła miejsce tych których zabili. Cześć jak kapitan może mieć wyrzuty sumienia związane z tym że jem udało się dostać na statek zaś jego rodzina zginęła. Być może pożar w domu to po prostu wyobrażenie tego co stało się z rodziną. Skoro statek ewidentnie szuka nowego świata to w takim razie może poprzedni spłonął, nawiedziły go katastrofy klimatyczne lub inny armagedon.
2. Maura z początku kierowała projektem wraz z rodziną.
W mojej ocenie Maura była jedną z twórczyń przedsięwzięcia. Ojciec zbudował statek, ona z mężem stworzyła system podróży w hibernacji. Sądzę że podobnie jak mąż i ojciec na początku z własnej woli przeniosła się do symulacji mając jej świadomość. Zakładając że początkowo miała ona być sposobem na spokojne przetrwanie okresu podróży Maura i jej mąż stworzyli sobie wspólny świat w symulacji pragnąc razem z synem przetrwać lata podróży kosmicznej. Na jakimś etapie jednak Maura zaczęła cierpieć psychicznie i zapragnęła zapomnieć że jest to jedynie symulacja. Stąd jej mąż ma pada mogącego sterować systemem i świetnie go ogarnia. Maura zaś nie pamięta choć podświadomie wyłapuje nieścisłości w wizji. Czemu wymazała męża i dziecko?
3. Syn Maury i Daniela nie żyje lub jest śmiertelnie chory. Scena gdy dziadek pokazuje Elliotowi że rodzice robią mu krzywdę pokazuje moment gdy Daniel prosi Maturę by ta dała chłopcu odejść. Zakładam że dziecko się urodziło lecz było chore. Maura za wszelką cenę chce zatrzymać syna w domyśle nie dać mu umrzeć. Być może wprowadzając go w stan hibernacji starała się zatrzymać rozwój choroby jednak się nie udało lub udało się lecz chłopiec musiał wiele wycierpieć. Maura ma świadomość że albo w realnym życiu jej syn nie żyje lub gdy wybudzi siebie i jego straci go. Tym samym zaczyna odczuwać tego skutki emocjonalne. Docelowo pragnie zapomnieć zupełnie że miała rodzinę wiedząc że ból po stracie przyszłej lub realnej ją i tak dopadnie. Być może Maura ma także wyrzuty sumienia związane z tym że poddawała syna bolesnemu leczeniu. Stąd jej traumą jest sala w szpitalu. Z racji jednak że jej umysł wyparł dziecko to ona sama zostaje poddana tym zabiegom. Przeżywa cierpienie syna na własnej skórze. Poronienie - podświadoma strata dziecka. Umysł nie jest w stanie całkiem zapomnieć. Co ciekawe poroniła więc z kimś to dziecko miała jednak wspomnienie męża nie jest na tyle silne by się przebić choć wydaje się logicznym że z kimś w tą ciążę zaszła.
4. Losy bohaterów. Jest ich analogicznie tylu ilu jest pasażerów obu statków. Z jakiego powodu system stworzony przez Maurę i Daniela jednocześnie pozwala łączyć się bohaterom a jednocześnie zamyka ich w ich wspomnieniach. Myślę że symulacja miała 2 warstwy. Pod łóżkiem miała być osobista wizja "sielankowego życia bohaterów". Taki ich mikroswiat. Mieli mieć też szansę nawiązać interakcje z innymi by jednak poznać współpasażerów stąd 2 wersja symulacji - system gdzie większości mają oni swobodny kontakt ze sobą. Jakby nie patrzeć ciężko się poznać wyzamykanym w małych kapsułach zbiorczych. Jest to więc dobra okazja by jednak mieć szersze grono ludzi i interakcji. Jednak najsilniejszą więź i to widzimy bohaterowie mają ze współpasażerami z kapsuły i to między nimi zachodzi najwięcej interakcji.
Co się więc dzieje?
Umysł wciąż jest niezbadany. Zamiast bezpiecznych schronów gdzie pasażerowie docelowo mieli szukać ukojenia ich umysły targane silną traumą jako ostatnim wspomnieniem sprzed hibernacji nie mogąc sobie poradzić z emocjami ewoluują w ich czyściec. Bohaterowie na nowo, wciąż i wciąż przeżywają trudne chwile. Czemu nie mogą sobie z nimi poradzić? Bo docelowo uśpieni są ciągle w tym samym etapie swojego życia. Realnie ich czas się zatrzymał więc nie występuje naturalny proces godzenia się i przepracowania trudnych doświadczeń.
Bo tylko ona zna symulację i jej działanie na tyle by prawdopodobnie odkryć gdzie jest błąd systemu. Niestety przez skasowanie sobie pamięci nie może tego zrobić. Istnieje podejrzenie że brat realnie nie do końca wie co się dzieje w symulacji lub nie zdaje sobie sprawy że zamieniła się ona w koszmar. Podejrzeniem że nie miała być ona tym czym się stała jest wspomnienie Daniela. Jest świadomy tego co się dzieje więc jego schron przypomina szczęśliwe chwile z Maturą. Przenosząc się tam raczej wspominał bliskość i ich wspólne plany. Myślę że podobnie miało to działać u reszty. Tak więc Maura musi się obudzić by naprawić to wszystko by ludzie zamknięci w symulacji przestali cierpieć. Myślę że celem twórców nie było dręczenie ich. Po prostu nie mogli przewidzieć jak zachowa się mózg ocalałych pod wpływem tak silnej traumy. Brat zostawił Maurze liścik powitalny podejrzewam na ten dzień gdy się wybudzi. Może liczył że zrobi to z własnej woli. Natomiast po jakimś sygnale że siostra wróciła realnie się do niej odzywa. Można założyć że nie miał złych intencji. Daniel sugeruje że brat przejął projekt. Jednak mógł to zrobić zgodnie z ustaleniem z resztą. Oni nie mieli siły już tym sterować. Ich wewnętrzne demony skłoniły ich do przeniesienia się do świata symulacji a on postanowił czuwać nad nimi i całą resztą. Ojciec mógł również sam wejść w symulację jednak przez decyzje Maury niechcący również utknął w tym świecie tylko świadom tego co się dzieje. Chciał się wydostać jednak uznał że Maura jest zbyt niestabilna emocjonalnie i jej przebudzenie może narobić szkód. Uznał że będzie jej lepiej żyć w nieświadomości i zapętleniu, niż uświadomić sobie realną prawdę, bo ta wcześniej skłoniła ją do podjęcia decyzji mających wpływ na życie jego i innych pasażerów. Być może włączenie się Maury do systemu jako nieświadomego uczestnika rejsu naruszyło kod tym samym spetlajac losy podróżników.
Myślę że bez zaliczeń oznacza sfery ludzkiej świadomości. Czubek to nad świadomość, środek świadomość, a podstawa to podświadomość. Klasycznie to czego najwięcej upychamy z tyłu głowy. Dlatego piramida otwiera się i włożenie klucza w warstwę środkowa oznacza świadome wybudzenie się.
Warto także zwrócić uwagę na jeden aspekt, a mianowicie wystrój pokoju Elliota i wspomnień Daniela. Tak jak całość symulacji bohaterów jest stylizowana na XIX wiek tak pokój Daniela i jego syna są dość nowoczesne. Płatkowe zabawki, łóżko w stylu współczesnych materacy bez ramy luźno położone na ziemii, zdjęcia polaroidem. Myślę że to nawiązanie do tego że katastrofa wydarzyła że w czasach współczesnych nam jednak twórcy symulacji mogli uznać że otoczenie współczesne będzie zbyt mocno oddziaływać na umysł pasażerów. Umieszczają ich więc w czasach przeszłych z którymi ma się nie kojarzyć ich realne życie. Ale umysł znów robi figle. Tym samym ci którym prawdopodobnie wiodło się lepiej trafiają do 1 klasy, ci biedniejsi pod pokład. Leki, uprzedzenia, osobiste przekonania przenoszą się wraz z nimi do czasów w których ich umieszczono. Przyjmują tym samym podświadomie role do których docelowo się czują się przypisani sami przez siebie.
Statek to zaś alegoria sytuacji w której realnie się znaleźli. A że człowiek lubi znać cel i czas nadano ramy ich podróży. Realnie statek kosmiczny zmierza ku nowemu ale nie wiadomo kiedy to nastąpi i jak będzie to wyglądać. Zatem by pasażerowie czuli spokój otrzymują coś co jest znane i bezpieczne. Wszak wszyscy wiedzą że nowy świat - Ameryka jest pełen możliwości i cudowności. Czas 8tyg. Ludzie lubią widzieć na czym stoją, gdzie zmierzają i jaka czeka ich "nagroda". Twórcy symulacji jako znawcy umysły postanawiają więc zadać o ten psychiczny komfort pasażerów